reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

reklama
Zmiany były z grubsza takie: tylko na piętrze - na drewnianym stropie (dosłownie jedna warstwa desek na belkach) postawiono mnóstwo ścianek z regipsu - niektóre przyczepione do wiązarów dachowych, inne po prostu stojące sobie na tych deskach . Na całość powierzchni położono tylko panele, nie ma wylewek ani wyburzeń, bo wcześniej nie było ścian wewnętrznych, była jedna pusta hala. Doszły tam też łazienki, kuchnia, do tego różne sprzęty niektóre dość ciężkie... Niby dobudowano tylko ścianki działowe w lekkiej konstrukcji, ale jednak jest ich dużo, do tego inne obciążenia...

Są to dość istotne zmiany, ponieważ generują tzw."zmianę sposobu użytkowania" a to już wymaga ekspertyzy, projektu i pozwolenia na budowę. :tak:

Sprawa wyglądała tak, że Właściciel budynku wiedział na 100% o przeróbce, mało tego.... jest to na papierze, bo podpisana jest umowa w której od czynszu on odlicza Najemcy/Inwestorowi koszty tego remontu (jak sądzę dokładnie podane są tam koszty i zakres remontu).
Inwestor nie zlecił ekspertyz, nie było pozwolenia, więc całość wykonana "na dziko" - w znaczeniu bez urzędowych pozwoleń

W świetle ustawy Właściciel pomimo swej wiedzy jest nadal "kryty".. a to dlatego, że w ustawie o PB nie występuje on jako uczestnik w procesie budowlanym. Nie ma tam w ogóle pojęcia Właściciela. Jest:
- inwestor;
- inspektor nadzoru inwestorskiego;
- projektant;
- kierownik budowy lub kierownik robót.

I właśnie do obowiązków Inwestora należy zorganizowanie procesu budowy, z uwzględnieniem zawartych w przepisach zasad bezpieczeństwa i ochrony zdrowia, a w szczególności zapewnienie:
- opracowania projektu budowlanego i, stosownie do potrzeb, innych projektów,
- objęcia kierownictwa budowy przez kierownika budowy,
- opracowania planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia,
- wykonania i odbioru robót budowlanych.
Więc jakby nie patrzeć Inwestor nie ma możliwości zrzucić odpowiedzialność na Właściciela. Może jedynie wystąpić na drogę sądową w procesie cywilnym, ale w świetle ustawy o prawie budowlanym, Inwestor jest podmiotem odpowiedzialnym za jak wyżej.

Taki przyklad z życia: Pan X (Inwestor) chce sobie poprzestawiać ściany w domu i Spółdzielnia (jako Właściciel) wyraża zgodę. Pan X robi przebudowę, bez pozwolenia "na dziko", a Spółdzielnia nie ingeruje w cały proces. I wszystko jest w porządku dopóki jakiś upierdliwy sąsiad nie zauważy, że Pan X wynosi gruz i pręty zbrojeniowe z mieszkania. :cool2:
Zawiadamia on odpowiedni "organ" i wówczas Pan X dostaje karę i nakaz dostarczenia odpowiednich dokumentów, albo dostaje karę i nakaz przywrócenia stanu pierwotnego. Spółdzielnia "umywa ręce", bo nie jest Inwestorem (nie brała udziału w procesie budowlanym) i nie jest Zleceniodawcą Przebudowy.:tak:
Spółdzielnia wyraziła zgodę na przebudowę i na tym jej rola się skończyła. Dalej już powinien działać Inwestor. A że nie dostarczył odpowiednich dokumentów? Spółdzielnie teoretycznie nie musi wiedzieć, czy musiał je dostarczyć (czyli czy przebudowa wymagała ekspertyz, projektu). Ale Inwestor powinien mieć taką wiedzę:tak:

Wracając do sprawy, na Inwestorze spoczywa odpowiedzialność za dopełnienie wszystkich formalności. Jeśli tego nie zrobił, ponosi odpowiedzialność za ewentualne problemy. Tak to widzę.:tak:
 
reklama
Do góry