reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Witam.
Patri no nieciekawa sytuacja.Ale próbuj spokojnie rozmawiać.Może dotrze argument,że dziecko wszystko powtórzy,a chyba nie chciałby,że by mała tak mówiła do innych.:baffled:
Rosmerta no to super,że popołudnie udane było.
 
reklama
Rosmerta i Rozalka temat ten był już przewałkowany na wszelkie sposoby. Jedyne wyjście jakie widzę, to nauczyć Julcię: "Nie mów tak do mnie", albo "Jest mi przykro gdy do mnie tak mówisz." Na razie załamka, bo nie tak sobie związek wyobrażałam. Jeśli zalezy mi na drugiej osobie to dążę do wspólnego rozwiązywania problemów i przede wszystkim szanuję swojego partnera. A tu mi się jawi jakaś klasyka polskiej rodziny. Poniżanie i zamiast rozwiązania problemów szyderstwo i obwinianie.... Rozkładam ręce, nie wiem co z tym zrobić. Już mi wszystko jedno. Nie chce mi się już obarczać się obowiązkiem jednoczenia rodziny. Już mi się nie chce. W koncu do tanga trzeba dwojga, tak? A dzidzia przynajmniej we mnie ma oparcie. Zeby tylko nie zdąrzyła sobie wyrobić kiepskiej opinii o facetach.
A Tobie Rosmerta życzę, żeby Twoi mężczyźni sami układali się do snu i żebyś mogła odsapnąć.
 
Ostatnia edycja:
Patri no nieciekawa sytuacja.Ale próbuj spokojnie rozmawiać.Może dotrze argument,że dziecko wszystko powtórzy,a chyba nie chciałby,że by mała tak mówiła do innych.:baffled:
.

albo i do niego :sorry2:

Rosmerta ale masz fajnie ;-)


Witam dziewczyny :tak:

a ja dziś wybywam do siostry niestety autobusem i godzina jazdy przede mną i jeszcze do urzędu z moją mamą mam wstąpić mam nadzieje że dam radę bo dziś padnięta jestem i nie wyspana :sorry2:a Emilka od kilku dni mi żyć nie daje bo chce jechać do cioci
 
Witam się :sorry2:

Patri trochę mnie przytkało bo teksty naprawdę jak spod budki z z piwem :baffled: Ja (między innymi) z podobnego powodu odeszłam od mojego J. - był niereformowalny pod tym względem :no: przy Milence ot tak, bo był zdenerwowany, rzucał do mnie nie raz i nie dwa "Spierd*" Ostrzegałam że nie pozwolę na to żeby się tak do mnie zwracał, na początku tylko odwracałam się na pięcie bez słowa i czekałam na przeprosiny. Po którymś razie (przy okazji napiętrzenia się innych problemów i spraw) - spakowałam się i po prostu odeszłam. Masz rację - w związku przede wszystkim musi być SZACUNEK, ponoć jest on ważniejszy nawet od miłości..
Cholera ale tak się do dziecka zwracać... :baffled: Bardzo, bardzo, bardzo źle.... normalnie sama bym go w łeb zdzieliła za takie gadanie. Nie wiem jaka reakcja mogłaby pomóc, ale napewno musisz zrobić wszystko żeby zmienił podejście do Julci :dry:
 
hejo

Patri,
to bardzo smutne co piszesz. Twoj facet nie ma prawa tak Was traktowac - on Was nie szanuje. Przeciez jego zachowanie ma wplyw na Julke i to nie tylko taki, ze ona bedzie powtarzac jego obrazliwe slowa. Takie zachwanie ojca ,zwlaszcza wobec corki, ma bardzo negatywny wplyw na jej poczucie wlasnej wartosci. Jesli najblizsza jej osoba nie szanuje jej ,to ona w pozniejszym wieku moze myslec ze nie jest warta szacunku i ze inni tez maja prawo jej nie szanowac. Ona powinna miec oparcie w ojcu - byc jego ksiezniczka. MAm nadzieje, ze sytuacja u Was sie poprawi, bo szkoda i Ciebie i dziecka.


Gosia, udanej wizyty u siostry :tak::tak::tak:
 
Witam:-)

Oj Patri nieciekawie:no: Walcz o siebie i Juleczkę, bo Wasze szczęście też jest ważne. Szkoda, że tak się dzieje w związkach, że mężczyznom wydaję się, że w domu można stosować te same zasady jak wśród kumpli:dry: Nigdy mi to nie pasowało, tzn. "standardowy schemat polskiej rodziny":sorry2: I tak jak piszą dziewczyny to nie nauczy Julci niczego dobrego:-(

Gosia udanej wyprawy do siostry i miło spędzonego czasu Wam życzę:tak:

Rosmerta super, że kolejny wypad się udał:-) Chyba nieźle sobie odpoczęłaś;-)
Ja ostatnio w sobotę kupowałam sobie biustonosze do karmienia, ale nie miałam tak dobrze, bo z wózkiem i Oliverem byłam, a O. został z Victorem w domu. Na szczęście spał i kursy między przebieralnią a wieszakami z bielizną zajęły mi tylko godzinę:-p:sorry2: Boże ja teraz już noszę 95G:szok: Co to ze mnie zrobiły dwie ciąże i karmienia piersią... a zaczynałam od 85 D/E przed pierwszą ciążą:sorry2:

A teraz na najmilsza cześć dnia będzie się zaczynała, sprzątanie, gotowanie...:-p

Miłego dnia i weekendu:-)
 
witam, nie nalpepiej sie czuje a jutro mi się rodzinka zapowiedziała na " zimną zoskę"
echhh biore sie do roboty

sorki ale nie odnose sie do postów :zawstydzona/y:
moze weekend nadrobie
 
hej kobiety!
Rosmerta spóźnione życzonka rocznicowe dla Ciebie i męża:tak:, szczerze zazdroszczę tego świętowania, szczególnie kina, no ja niestety od ponad 2 lat nie byłam z mężem nigdzie sam na sam:confused:
Patri, ręce opadają, dorosły mężczyzna i takie słowa do dziecka, zgroza:szok:

A my znów same, nasz A pojechał na swoje rybki, wróci za 10 dni:-(a na drugi dzień ja opuszczę domek, jadę z klasą na Zieloną Szkołę pod Zakopane do Małego Cichego, dzieci zostają z ojcem, myślicie że dadzą radę:baffled:
 
Miska dzięki za życzonka:-)
i nic sie nie martw, dadzą sobie radę bez ciebie, MUSZĄ:tak::tak:

jeszcze tylko niecałe pół godzinki i do domku:-)

życzę wszystkim udanego słonecznego weekendu i ODPOCZYNKU!!!!:-)
 
reklama
Do góry