Hej dziewczyny meldunek się żyje
Na dzisiejszym porannym obchodzie wielu ważnych rzeczy się dowiedziałam a mianowicie:
W piątek trafiłam z urosepsą w ostatnim momencie do szpitala, odrazu pobrali mi antybiogram gdzie wczoraj wieczorem były wyniki i okazało się że za cały ten stan zapalny odpowiada bakteria E.Coli.
Najprawdopodobniej załapałam to cholerstwo na basenie tydzień wcześniej
ale antybiotyk działa leukocyty z piątku (70 lub 80 tyś było)dzis już tylko 9 tyś,śladowe ilości białka w moczu,no i ten cewnik pięknie odbarcza nerkę, ale skutkiem ubocznym jest uczucie parcia na pęcherz i dzisiejszą noc ledwo przeżyłam
Rowno co 1,5godz się budziłam ledwo udawało mi się dolecieć do WC a mam zakaz od lekarzy przetrzymywania moczu więc noce będą bardzo ciężkie.
Antybiotyk w żyłę dostaje od dziś już tylko wieczorem,0 przeciwbólowych pod kontekstem bólu jest super bo nic już nie boli.