Hej! Wróciłam z wizyty. W sumie nic nie załatwiłam.
Lekarz kazał przynieść swoją poprzednią kartę ciąży sprzed 7 lat i wtedy da mi skierowania na badania i wystawi aktualną. Widział malucha. Serduszko bije. Jego wiek jest oceniony z usg na 8+4 a z om 8+2. Oprócz tego zlecił bym zapisała się do przyszpitalnej poradni ginekologiczno-położniczej ze względu na ciążę „wysokiego ryzyka”.
Ryzyko jest spowodowane tym, że poprzednia ciąża zakończyła się zatruciem ciążowym i cesarką, oprócz tego miałam 2 lata temu operację onkologiczną a z mężem mamy niezgodność grup krwi i może wystąpić konflikt serologiczny. Jeszcze mnie rozbawił pytaniem.
on: Gdzie prowadziła pani poprzednią ciążę i czemu tam już nie chodzi?
Ja :Lekarka, która prowadziła moją ciążę poszła na emeryturę jakiś czas temu a poza tym tu mam bliżej.
on: a jak się nazywała wasz lekarka?
Ja: (podaję mu imię i nazwisko)
On: aaaa.. już nie żyje.
Także tego… imion jeszcze nie zaczęliśmy wybierać, ale chcemy takie w miarę neutralne, żeby w Polsce i zagranicą było Ok.