Daj spokój... Byliśmy w szpitalu, bo miał dreszcze i wysypka rozlała się na całe ciało, w szpitalu się okazało, że jeszcze wysoka gorączka (przed wyjazdem nie miał), ale w sumie nic konkretnego nie stwierdzili, przepisała tylko syrop antyhistaminowy. Wczoraj wieczorem myślałam, że jest już trochę lepiej, że się w końcu choć trochę wyśpię, bo wysypka w większości zeszła i ogólne samopoczucie ok, tyle, że nie chciał zasnąć, ale dziś nad ranem znów dreszcze, gorączka 39, wysypka i jeszcze całe sklejone oczko, a do tego kaszel znów jest taki jak na początku (wczoraj już był lepszy) no i glut po pas. Jutro znów będę musiała iść do lekarza, pewnie przedłuży mi opiekę, a do tego i mnie i chłopaka też zaczyna coś brać