U mnie w mieście jest grupa uwaga śmieciarka jedzie i oddam za darmo, a oprócz tego jeszcze fundacja Twoja widzialna reka ma też grupę. Tam ludzie często piszą, że np czegoś szukają i naprawdę większość rzeczy się znajduje bo i tak się u kogoś kurzy. Miło się patrzy na to. My ze starym jak był lockdown i ten największy kryzys podczas korony w zeszłym roku co ludzie pracę potracili to jeździliśmy na zakupy jak ktoś potrzebował. W sumie sporo się udzielaliśmy bo oboje w domu dużo siedzieliśmy i tak. Szkoda, że czasami ludziom głupio poprosić o pomoc
bardzo to przykre jest. A ja ciagle moim rodzicom mówię, żeby nie wyrzucali tylko oddali, na pewno ktoś się zgłosi... A oni, że szkoda zachodu, stara kanapa i chcą na śmietnik ja. Tak się już nauczyli i wydaje im się, że nikt tego nie weźmie, a na grupach widzę że się ludzie w kolejce ustawiają bo np żadnej kanapy nie mają