reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Człowiek już głupieje czasem od natłoku myśli. Jak ja mam z nią siedzieć przez 2 godziny i trzymać na rękach to wolę położyć obok siebie, przytulić i obie będziemy spać. Z drugiej strony łóżeczko może ją zacząć już całkowicie parzyć a teściowa tylko przygaduje cały czas że to do noszenia ją przyzwyczaimy, a to do spania z nami ją przyzwyczaimy (w sumie to ze mną, mąż twardy jest), a do rączek to już przyzwyczaliście to tak macie.. 🙈
Każde dziecko inne moje umialy spac od samego poczatku w łóżeczku ani razu ze mna nie spaly...ale od mojego męża siostra co dziecko miala jak byla mala to tez 15minut turbodzrzemki byly i tez była masakra moj jej czasmai pomagal jak mogl😊
 
reklama
Ja dziewczyny się dziwię, że przejmujecie się opinia innych albo złotymi radami z epoki kamienia. Moja mama czy tesciowa tez potrafią mi dać złota rade, uśmiecham się i zyje dalej. A gdyby wtrącały się za bardzo to bym powiedziała kilka słów i mogłaby się obrazić czy to moja mama czy tesciowa. Zdecydowałam się na dziecko to ja o nim decyduje i tyle. Moj maz zawsze jest po mojej stronie chociaz pozniej mowi do mnie, że np nie mam racji 😂 po co się stresować takimi pierdola mi, dzieci czują jak mama jest zestresowana dlatego szkoda życia! Macie swoje rodziny i to wy decydujecie o wszystkim, chyba że żyjecie u rodziców na ich utrzymaniu 😋😁
Duzo jest zlotych rad i opini to nie znaczy ze trzeba korzystac od razu z nich jak to sie mowi moj cyrk moje malpki😂
 
Ja dziewczyny się dziwię, że przejmujecie się opinia innych albo złotymi radami z epoki kamienia. Moja mama czy tesciowa tez potrafią mi dać złota rade, uśmiecham się i zyje dalej. A gdyby wtrącały się za bardzo to bym powiedziała kilka słów i mogłaby się obrazić czy to moja mama czy tesciowa. Zdecydowałam się na dziecko to ja o nim decyduje i tyle. Moj maz zawsze jest po mojej stronie chociaz pozniej mowi do mnie, że np nie mam racji 😂 po co się stresować takimi pierdola mi, dzieci czują jak mama jest zestresowana dlatego szkoda życia! Macie swoje rodziny i to wy decydujecie o wszystkim, chyba że żyjecie u rodziców na ich utrzymaniu 😋😁
Ja się stresuje, bo mój facet niestety bierze do siebie złote rady mamusi, i jak ona mojemu półrocznemu dziecku wpakuje batona, pod moją nieobecność, to on jej uwagi nie zwróci.
 
Duzo jest zlotych rad i opini to nie znaczy ze trzeba korzystac od razu z nich jak to sie mowi moj cyrk moje malpki😂
Jasne, kto mówi, że będzie korzystał z rad typu trzeba przelać wosk? 😛 ale warto też zrozumieć, że każdy ma inną wrażliwość i ja się przejmuję jak setny raz słyszę, że połowę rzeczy robię źle albo musimy się przepychać, że ma być tak jak my chcemy bo to nasze dziecko. @ness. rozumiem doskonale, u nas będzie bitwa o to, że dziecko nie będzie jadło tłustych "fryteczków" z patelni :)
 
Czy któraś z was miała może po ciąży problemy z kolanami? Moje kolana bolą tak, że siadanie to raczej swobodne opadanie 🙈 witaminy, wapno i maści nie pomagają a ciężko mi się wyrwać do ortopedy 🙆
 
Ja się stresuje, bo mój facet niestety bierze do siebie złote rady mamusi, i jak ona mojemu półrocznemu dziecku wpakuje batona, pod moją nieobecność, to on jej uwagi nie zwróci.
u mnie jest wojna od urodzenia o rozszerzanie diety i podawanie herbatek :D ja stanowczo tłumaczę że mała będzie piła tylko i wyłącznie wodę narazie, bez soczków i herbatek granulowanych. albo że zaczne jej rozszerzać dietę jak będzie gotować od warzyw. i jest wielkie "Ale jak to ? nie dasz jej herbatki, jak to tak na samej wodzie , a soczek ? nie dasz dziecku jabłuszka ?:D " Ale tak jak na początku przyjmowałam wszystko do siebie tak teraz mam wywalone.... jak miałam zwróconą uwagę bo mała marudziła w łóżeczku bo ja musiałąm iśc do łazienki to sie zapytałam prosto z mostu czy my jakos dzieci nigdy nie marudziliśmy i nie płakaliśmy... no i od tamtej pory złote rady przestały mnie ruszać
 
u mnie jest wojna od urodzenia o rozszerzanie diety i podawanie herbatek :D ja stanowczo tłumaczę że mała będzie piła tylko i wyłącznie wodę narazie, bez soczków i herbatek granulowanych. albo że zaczne jej rozszerzać dietę jak będzie gotować od warzyw. i jest wielkie "Ale jak to ? nie dasz jej herbatki, jak to tak na samej wodzie , a soczek ? nie dasz dziecku jabłuszka ?:D " Ale tak jak na początku przyjmowałam wszystko do siebie tak teraz mam wywalone.... jak miałam zwróconą uwagę bo mała marudziła w łóżeczku bo ja musiałąm iśc do łazienki to sie zapytałam prosto z mostu czy my jakos dzieci nigdy nie marudziliśmy i nie płakaliśmy... no i od tamtej pory złote rady przestały mnie ruszać
I to mi się podoba 😁😁😁stanowczość 😁
 
Ja dziewczyny się dziwię, że przejmujecie się opinia innych albo złotymi radami z epoki kamienia. Moja mama czy tesciowa tez potrafią mi dać złota rade, uśmiecham się i zyje dalej. A gdyby wtrącały się za bardzo to bym powiedziała kilka słów i mogłaby się obrazić czy to moja mama czy tesciowa. Zdecydowałam się na dziecko to ja o nim decyduje i tyle. Moj maz zawsze jest po mojej stronie chociaz pozniej mowi do mnie, że np nie mam racji 😂 po co się stresować takimi pierdola mi, dzieci czują jak mama jest zestresowana dlatego szkoda życia! Macie swoje rodziny i to wy decydujecie o wszystkim, chyba że żyjecie u rodziców na ich utrzymaniu 😋😁
Tutaj trafiasz w sedno, zgadzam sie w 100%. Kiedy moja tesciowa albo mama probuja sie wtracic to dostaja taki komentarz ze pozniej przemilczaja swoje uwagi. Moja mama do tej pory mi doradza zeby dziecko trzymac w betach (rożek itd.), a nie po prostu dziecko w rekach 🤦‍♀️ Ze karmie za czesto, jednoczesnie ze mala niedojada, zeby nie nosic na rekach i koooniecznie zeby jak najszybciej wyciagnac ja z naszego lozka. Mam wrazenie ze z tym ostatnim to chyba jej ze wszystkich zalezy najbardziej 😁 co do wspolnego spania, przytulania i noszenia na rekach bardzo polecam ksiazke „mocno mnie przytul” - tlumaczy wiele rzeczy. Nasza corka od poczatku nie chciala sie odlozyc do lozeczka, chociaz probowalismy. To tez jesli ladnie spala i uspokajala sie ze mna w lozku tak zostala :) no o trudno 🤷‍♀️ Moze gdyby budzila sie rzadziej na jedzenie to jeszcze bym probowala walczyc, bo ostayecznie spanie z malym dzieckiem jest dosc niewygodne. Ale chyba wole to niz wstawac z lozka co 2 godziny - tak wiec to tez moj komfort. Nasza corka jest strasznym przytulasem: wspolne spanie, duzo cycusia, noszenie na raczkach itd. Nie widze sensu zeby jej to odbierac skoro tak bardzo tego potrzebuje. Zdecydowalismy sie na dziecko ze wszystkimi konsekwencjami tej decyzji i teraz trzeba troche poprzestawiac swoje priorytety choc nie zawsze jest latwo.

aha i dodam ze my z mezem przed rodzina tez zawsze obieramy wspólny front. A dopiero jak jestesmy we dwojke dyskutujemy jesli sie ze soba nie zgadzamy. Tak bylo zawsze, nie tylko w temacie wychowania dziecka - i nie wyobrazam sobie inaczej. Ja nie podwazam jego autorytetu a on mojego :)
 
reklama
To więcej dziecka jej nie dasz i koniec 😁
Ale ja jej dziecka nie daje, tylko są sytuacje, że mój partner pojedzie z dzieckiem do swojej mamy jak ja będę chociażby na uczelni, nie zakaże mu kontaktów z własną matka, a on będzie musiał się nim od października zajmować. Takie sytuacje mnie o ból brzucha przyprawiaja .
 
Do góry