Ja dziś po wizycie. 36+3
Otóż, jakby to powiedzieć swoje doleżałam

Niunia ma już 2500 kg., Odstawiamy luteinę i nospę (mimo bóli okresowych i twardnień brzucha). Zostawiamy witaminy i magnez i czekamy na finał. Pani doktor mówi że waga już jest bardzo dobra i że można już rodzic, tylko poczekać do soboty, żeby była donoszona. Potwierdziła, że 37+0 to ciąża z medycznego punktu widzenia donoszona. Pobrała gbs, wynik za tydzień. Więc... Muszę przestawić myślenie ze strachu przed porodem przedwczesnym na przygotowanie do porodu w każdej chwili

masakra.
Szyjka twarda, zwarta ale długości nie sprawdzała bo mówi: teraz to już nie ma znaczenia, jak ruszy to ruszy.

Masakra..