reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Mnie przeraża to, że tak wcześnie są kolacje w szpitalu.. Ja jem w domu 19/20 🤣
Mnie w ogole przeraza szpitalne jedzenie 😂 o 17 chyba kolacja 😂
Ja jem w domu kolację często koło 21/22....

Mnie też przeraża szpitalne jedzenie, bo jak mi coś wygląda nieapetycznie lub mam minimalne wątpliwości co do świeżości, to tego nie tknę. Nie mówiąc już o tym, że jestem wegetarianką - niby szpital powinien zapewnić odpowiednie posiłki w zależności od diety i rozważane przeze mnie to robią, ale i tak to czarno widzę 😂
 
Ja jem w domu kolację często koło 21/22....

Mnie też przeraża szpitalne jedzenie, bo jak mi coś wygląda nieapetycznie lub mam minimalne wątpliwości co do świeżości, to tego nie tknę. Nie mówiąc już o tym, że jestem wegetarianką - niby szpital powinien zapewnić odpowiednie posiłki w zależności od diety i rozważane przeze mnie to robią, ale i tak to czarno widzę 😂
Ja ogolnie co do jedzenia jestem wybredna. Praktycznie nie jadam mięsa, bardzo mało. Takze bede musiala jakos przeżyć pobyt w szpitalu 😀ratujac sie waflami ryżowymi 😀 schudne przez 3 dni chociaz 😂
 
A jak u was waga w ostatnim miesiącu? Niby mówią, ze juz nie powinna dużo isc na gory a nawet moze byc spadkowa:) u mnie +2kg cala ciaza. Czyli juz chudnę 😂
 
Ja ogolnie co do jedzenia jestem wybredna. Praktycznie nie jadam mięsa, bardzo mało. Takze bede musiala jakos przeżyć pobyt w szpitalu 😀ratujac sie waflami ryżowymi 😀 schudne przez 3 dni chociaz 😂
Ja muszę dopasować jeszcze jakieś musy, ciasteczka zbożowe itp. ale mnie takie rzeczy w ogóle nie sycą. Generalnie to nie jem dużo, ale nie chciałabym głodować :D
Pocieszam się, że w pierwszym rozważanym szpitalu były zawsze dobre kanapki w sklepiku i pracuje też w nim mój kolega, to może ewentualnie coś podrzuci z restauracji szpitalnej ;) W drugim podobno jest możliwość zamawiania jedzenia z szpitalnej restauracji do pokoju, to jest jakaś nadzieja :D

A jak u was waga w ostatnim miesiącu? Niby mówią, ze juz nie powinna dużo isc na gory a nawet moze byc spadkowa:) u mnie +2kg cala ciaza. Czyli juz chudnę 😂
U mnie przez ostatnie dwa tygodnie +1kg.
A generalnie to tak mniej więcej + 16kg (zawsze piszę mniej więcej, bo przed ciążą nie miałam wagi w mieszkaniu :D)
 
A jak u was waga w ostatnim miesiącu? Niby mówią, ze juz nie powinna dużo isc na gory a nawet moze byc spadkowa:) u mnie +2kg cala ciaza. Czyli juz chudnę 😂
U mnie w tydzień +1kg średnio. Waga idzie mega w górę. Ale słodycze wchodzą jak masło :D Startowałam z wagą 54kg a teraz na końcówce prawie 67 ;o porażka. A gdzie do końca.
 
Boże jak ja Ci zazdroszczę [emoji23] ja startowałam z wagą 74 a teraz już 85 [emoji45]
U mnie w tydzień +1kg średnio. Waga idzie mega w górę. Ale słodycze wchodzą jak masło :D Startowałam z wagą 54kg a teraz na końcówce prawie 67 ;o porażka. A gdzie do końca.
 
U mnie w tydzień +1kg średnio. Waga idzie mega w górę. Ale słodycze wchodzą jak masło :D Startowałam z wagą 54kg a teraz na końcówce prawie 67 ;o porażka. A gdzie do końca.
Nie jest zle! Zle to by było 30 kg 😀😀😀 ja wiesz szczypiorem nie byłam i pewnie dlatego taka waga. Z córką wcześniej startowalam z 63 i przytylam okolo 10 kg. Nawet nie wiem kiedy to zlecialo
 
Boże jak ja Ci zazdroszczę [emoji23] ja startowałam z wagą 74 a teraz już 85 [emoji45]
To wcale nie jest zle! Ja mam 168 i startowalam z najwyzsza waga jaka kiedykolwiek mialam 83 kg!!!!! Licze na to, ze schudne chociaz do 70kg po ciazy. 5 kg od razu po porodzie powinno pojsc, bo dziecko, łożysko, wody plodowe.
 
reklama
No a oni nie beda patrzeć czy Ty jesz czy nie jesz czwgos wszystkim to samo daja wiec przerabane diete mleczna bede miala po cc co nie przepadam ale jak bede glodna to pewnie wszystko zjem...jedynie pewnie Ci naturalnie urodza to beda miec lepsze jedzenie[emoji23]
Ja jem w domu kolację często koło 21/22....

Mnie też przeraża szpitalne jedzenie, bo jak mi coś wygląda nieapetycznie lub mam minimalne wątpliwości co do świeżości, to tego nie tknę. Nie mówiąc już o tym, że jestem wegetarianką - niby szpital powinien zapewnić odpowiednie posiłki w zależności od diety i rozważane przeze mnie to robią, ale i tak to czarno widzę [emoji23]
 
Do góry