reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

O dzięki za info, właśnie nie wiedziałam, ile tego musi być, żeby być chronionym, oby w ogóle wyszły już w badaniu, bo to dopiero 3 tygodnie od pierwszych objawów minęły.
Czy mogę prosić o źródło tych badań dot ochrony przed kolejnym zachorowaniem? Chciałabym poczytać.
 
reklama
Czy mogę prosić o źródło tych badań dot ochrony przed kolejnym zachorowaniem? Chciałabym poczytać.
Tzn. ja nie czytałam nic nt. ochrony przed kolejnym zachorowaniem. Czytałam tylko o tym, kto jest najmniej narażony na zachorowanie i tam m.in. wymienili kobiety w ciąży. Jeśli chodzi o przeciwciała to raczej taka ogólna wiedza, po przechorowaniu danej choroby lub zaszczepieniu organizm wytwarza przeciwciała, które chronią przed kolejnym zachorowaniem. Bardzo ciekawie mówiła o tym emce z yt, polecam :)
 
Mnie jeden dzień okropnie bolał dół pleców, ale tak że aż beczałam... wieczorem doszła gorączka, która trwała 2 dni, potem zapalenie zatok, po kilku dniach zanik smaku i zapachu. Męża okropnie bolała kilka dni głową i był osłabiony. I w zasadzie tyle :)
To był ten piękny czas że siedzieliśmy do dwóch negatywnych wyników, a z nimi różnie było. Pozytyw- negatyw- wątpliwy- negatyw- pozytyw itd.... mężowi się udało wyjść z dwoma negatywami wtedy co weszła w życie ta ustawa że 10 dni i jesteś wolny, ja wtedy też wyszłam z izolacji ale z ostatnim pozytywnym wynikiem. Siedzieliśmy łącznie 35 dni w izolacji :p
Jakie mieliście objawy i jak długo trwała choroba?
 
Mnie jeden dzień okropnie bolał dół pleców, ale tak że aż beczałam... wieczorem doszła gorączka, która trwała 2 dni, potem zapalenie zatok, po kilku dniach zanik smaku i zapachu. Męża okropnie bolała kilka dni głową i był osłabiony. I w zasadzie tyle :)
To był ten piękny czas że siedzieliśmy do dwóch negatywnych wyników, a z nimi różnie było. Pozytyw- negatyw- wątpliwy- negatyw- pozytyw itd.... mężowi się udało wyjść z dwoma negatywami wtedy co weszła w życie ta ustawa że 10 dni i jesteś wolny, ja wtedy też wyszłam z izolacji ale z ostatnim pozytywnym wynikiem. Siedzieliśmy łącznie 35 dni w izolacji :p
Ciekawe jak to jest, że po takim czasie i ustąpieniu objawów wychodziły wam testy pozytywne... Czy to kwestia wiarygodności testu, czy to znaczy, że taki długi okres czasu można zarażać. Zastanawiam się jak to jest z moim chłopakiem, niby nie ma już objawów, ale pokasłuje raz po raz i a to ból głowy, a to jakiś katar no i wciąż zmęczony, jakoś nadal nie czuję się bezpieczna :(
 
Mnie jeden dzień okropnie bolał dół pleców, ale tak że aż beczałam... wieczorem doszła gorączka, która trwała 2 dni, potem zapalenie zatok, po kilku dniach zanik smaku i zapachu. Męża okropnie bolała kilka dni głową i był osłabiony. I w zasadzie tyle :)
To był ten piękny czas że siedzieliśmy do dwóch negatywnych wyników, a z nimi różnie było. Pozytyw- negatyw- wątpliwy- negatyw- pozytyw itd.... mężowi się udało wyjść z dwoma negatywami wtedy co weszła w życie ta ustawa że 10 dni i jesteś wolny, ja wtedy też wyszłam z izolacji ale z ostatnim pozytywnym wynikiem. Siedzieliśmy łącznie 35 dni w izolacji :p
35 dni w izolacji. Podziwiam :o ja jestem 6 dzień i nie wiem co ze sobą robić. Ale ogólnie objawy kiedy zaczęły was puszczać? Tydzień dwa?
 
Gorączka tak jak pisałam 2 góra 3 dni, zapalenie Zatok miałam ponad tydzień- miałam antybiotyk. Brak smaku i węchu 3 tygodnie. Ogólnie jakieś 2 tygodnie byliśmy izolowani (mieszkamy w domu, siedzieliśmy 35 dni na piętrze, jedynie taras żeby wyjść na świeże powietrze) a nic nam już nie było, kompletnie [emoji14]
Co do wiarygodności testów to ja nie wiem jak jest, ale osobiście im nie wierzę [emoji14] bo gdyby wyszedł pozytywny, po jakimś czasie wątpliwy a potem negatyw to okej, ale jak tak skacze.... raz negatyw, raz pozytyw...

Teraz jedynie zmagamy się już dłuższy czas z powikłaniem po tej chorobie :( ale wierzę że to się skończy :)
35 dni w izolacji. Podziwiam :o ja jestem 6 dzień i nie wiem co ze sobą robić. Ale ogólnie objawy kiedy zaczęły was puszczać? Tydzień dwa?
 
Gorączka tak jak pisałam 2 góra 3 dni, zapalenie Zatok miałam ponad tydzień- miałam antybiotyk. Brak smaku i węchu 3 tygodnie. Ogólnie jakieś 2 tygodnie byliśmy izolowani (mieszkamy w domu, siedzieliśmy 35 dni na piętrze, jedynie taras żeby wyjść na świeże powietrze) a nic nam już nie było, kompletnie [emoji14]
Co do wiarygodności testów to ja nie wiem jak jest, ale osobiście im nie wierzę [emoji14] bo gdyby wyszedł pozytywny, po jakimś czasie wątpliwy a potem negatyw to okej, ale jak tak skacze.... raz negatyw, raz pozytyw...

Teraz jedynie zmagamy się już dłuższy czas z powikłaniem po tej chorobie :( ale wierzę że to się skończy :)
No dziwne z tymi wynikami, też te testy nie wydają mi się zbyt pewne.
Jakie macie powikłania?
 
Mam nadzieje ☺ bo moje siostry po drugiej ciąży miały problem wrócić do swojej wagi.

Dla mnie krzywa nic straszna tylko te czekanie było najgorsze a wypicie tego to jak bardzo przesłodzona woda 😉
No tragedii nie było, ale ja np. nie pije soków i gazowanego więc tyle cukru dla mnie to trochę za mdłe, potem miałam zgagę :/ a czekanie spoko, bo mój jeździł ze mną samochodem :) rozłożyłam sobie fotel i podziwiałam widoki, szybko zleciało. No mnie na pewno łatwiej było wrócić do wagi w wieku 22 lat... Niż teraz w wieku 34 :p
 
reklama
Upośledzony smak i węch :( wędlina czy jajka tak śmierdzą że można zwymiotować. Ogólnie znalazłam już info że to parosmia, ale nie ma nigdzie podane ile to może trwać :(
No dziwne z tymi wynikami, też te testy nie wydają mi się zbyt pewne.
Jakie macie powikłania?
 
Do góry