reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Hm tylko to kwestia miękkości czy chęci? Dziecko nie moze czuc ze jemu sie spieszy, ja na mojego tez cisnęłam o to 😆 Może mógłby spróbować ponucic mu albo pośpiewać, poopowiadać coś spokojnie, puścić szum, udać że sam jest zmęczony i zasypia?
Oczywiście że to kwestia ssania, mój też nie zaakceptował smoczka, no ale też ciepła i bezpieczeństwa przy mamusi. A kwestia przepustowości smoczka w butelce? Mój np cały czas dostaje taka dla noworodków bo lubi sobie podziumdziać a nie ze szybko wypije i już.
A jeśli chodzi o przytulenie, ja miałam taka poduszkę ciążową, tego typu (zdj) fajnie się układająca z takimi miekkimi groszkami w środku ze sie ładnie układa. I ja małemu układam ją tak od główki w dół ze jest jakby otulony ramieniem, nieraz jak sprawdzam jak spi, ma już inną pozycję i jest w nią wtulony jak w ramię rodzica. Może to By Ci pomoglo by spał sam skoro mocno potrzebuje przytulenia?
Zgadzam się też daję mleko z noworodkowego smoczka. I też mam za sobą wszystkie metody usypiania. Teraz zasypia normalnie przy mnie i przenoszę do łóżeczka, a jak kładę się spać to zabieram go do łóżka, bo tak mi wygodniej.
 
reklama
❤️😍
 

Załączniki

  • photocollage_2022314153344294.jpg
    photocollage_2022314153344294.jpg
    208,4 KB · Wyświetleń: 86
To nie jest takie proste dziewczyny. Ja musze z młodym leżeć jak spi, bo nie bedzie inaczej spał i jak mam to zmienić? Pozwolić mu płakać aż padnie ze zmęczenia? Myślicie, że mi tak dobrze, zero znajomych, zero czegokolwiek dla siebie, tylko dziecko I dziecko. Pobudki co pół godziny, bo on bez piersi nie będzie spał?
Z każdym dniem jest coraz gorzej, im jest starszy tym trudniejsze są dni, ja się kompletnie na matkę nie nadaje
Cześć,
Ja też urodziłam w lutym tamtego roku i od czasu do czasu was czytam ale się nie udzielałam. Postanowiłam napisać bo miałam identyczną sytuację jak ty. Pobudki co pół godziny na pierś, usypianie tylko przy piersi, w ciągu dnia drzemki też tylko przy piersi i spanie na rękach, córka od urodzenia jest z tych nieodkładalnych. Smoczka też nigdy nie miała. Miałam już serdecznie dość tego że córka śpi z nami , że co chwilę się budzi. Mąż chciał ją usypiać to się nie dała, tylko się darła. Nie powiem, bo nasz związek też ucierpiał, tak to jest jak się zapomina o sobie . W akcie desperacji wykupiliśmy kurs od konsultantki snu na temat nauki samodzielnego zasypiania. Wdrożyliśmy plan, pierwsza noc koszmar, mąż co chwilę chodził do niej, ja miałam się nie pokazywać tylko przyjść ją nakarmić. Byliśmy wykończeni po pierwszej nocy i dniu bo drzemki dzienne są dużo gorsze do nocnego spania. Druga noc, dziecko zasnęło w pięć minut tylko przy pomocy taty, całą noc przespało do siódmej rano (też była wykończona). Później już nie bylo tak fajnie, drzemki dzienne nie chciała iść spać, była histeria, wytrzymaliśmy tydzień, córka wróciła do naszego pokoju i niestety łóżka. Znowu usypianie przy piersi i pobudki co pół godziny. Byliśmy załamani, teraz wiemy co zrobiliśmy źle przy tej nauce ale stwierdziliśmy że na razie jej nie zafundujemy takiej traumy.
Do sedna, miałam dość ciągłego wiszenia na piersi i postanowiłam ją odstawić ale tylko częściowo. Byłam już naprawdę wkurzona i zdeterminowana i się udało. Pierwsza noc i dzień było darcie się i histeria ale w końcu córka w tym płaczu przyszła do mnie, przytuliła się i zasnęła. W ciągu dnia to samo, ale już na drugi dzień był mega progres. Po kilku dniach do spania córka przychodzi do mnie, przytuli się i śpi (bez płaczu). W nocy budzi się może ze dwa razy, to wtedy przytuli się do mnie i dalej śpi. Piersią karmię ją już tylko dwa razy na dobę, po kolacji żeby sobie dobiła kalorii i w nocy nad ranem. Tak, nadal śpi z nami ale obok łóżka jest jej łóżeczkowej w którym pierwszą nocną drzemkę spi sama, później ją biorę do łóżka. Jest o niebo lepiej i nie sądziłam że tak łatwo z nią pójdzie. Dzieci szybko się przystosowują naprawdę. Wracając do tej konsultantki snu, babeczka mówiła że dziecko budzi się na przyjemności czyli na pierś. Jej powiedzenie to czym mnie mamo uśpiłaś tym mnie dospij i to jest święta racja. Reasumując musisz wykluczyć pierś ze strefy zasypiania i na nocne pobudki też jej nie podawać. Dziecku rocznemu wystarczy jedno karmienie nad ranem (słowa konsultantki snu). Będzie ciężko ale tylko przez chwilę i warto się przemęczyć naprawdę.
Przepraszam że tak długo ale to i tak w skrócie.
Pozdrawiam
 
U nas rewolucja nadal, przeprowadziliśmy się wkoncu dzis do domu po remoncie. Bajzel jakich malo ale chociaz juz u siebie. Po malu bede ogarniac. Mala dzis drugi dzień do żłobka i byla mega dzielna. Bawila sie dzis już. Takzr zostaje w żłobku na dłużej raczej ;) a ja za dwa tygodnie do pracy. Mam mega stresa mimo ze wracam w to samo miejsce ;p
 
reklama
3 dni w zlobku i mloda zatkany nos i mega maruda ;/ albo rozwija nam się infekcja albo ida zeby bo slini sie na potęgę;%
 
Do góry