reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Nie, nie mialam nic takiego. Ale należę na fejsie do grupy Matki kontra zus i widzę że duzo dziewczyn z oddziału zus Łódź dostaje takie pisma ze wszczynają śledztwo w sprawie zatrudnienia. Więc ja sie nastawiam ze rowniez bede musiala udowadniać ze moje zatrudnienie nie było fikcyjne. Nie moja wina ze zaszlam w ciaze akurat miesiac pozniej. Zdarzają się takie sytuacje. 😁
jak miałaś ciągłość zatrudnienia/składek to nikt się nie doczepi. No chyba, że Twoje wynagrodzenie mocno się polepszyło to wtedy pytanie…
 
reklama
Ale ty to chyba szyvko zaszłaś w ciążę z tego co kojarzę, żeby mieć umowę. Więc ja też drugiej stronie się nie dziwię. Jak ktoś popracuje 3 msc
Ja zaszłam w ciążę po miesiącu w nowej pracy. I nie zamierzam nikogo przepraszać że akurat właśnie wtedy mi się udało. Bo czasami można chcieć, ale nie koniecznie się udaje. A i oczywiscie też usłyszałam że zrobiłam to specjalnie, no nie, nikt mi nie będzie mówił kiedy mam zachodzić w ciążę. Zwłaszcza że można się starać długo i akurat się udaje w momencie zmiany pracy. Ale pracodawca i tak myśli że to celowo, co mnie akurat śmieszy bo niby jak mam nową pracę to starać o dziecko się nie mogę bo nie wypada..
 
jak miałaś ciągłość zatrudnienia/składek to nikt się nie doczepi. No chyba, że Twoje wynagrodzenie mocno się polepszyło to wtedy pytanie…
No tysiac złotych więcej. Ale no nie bede przepraszała ze odeszlam do lepszych warunków. Sorry. Wyprowadziłam się i znalazlam lepsza pracę więc skorzystałam. A to ze miesiac pozniej zaszlam to nie moja wina. Pracowałam mimo to, mam świadków itp. Także nie mogą mi powiedzieć "nie". 😅
 
Ja zaszłam w ciążę po miesiącu w nowej pracy. I nie zamierzam nikogo przepraszać że akurat właśnie wtedy mi się udało. Bo czasami można chcieć, ale nie koniecznie się udaje. A i oczywiscie też usłyszałam że zrobiłam to specjalnie, no nie, nikt mi nie będzie mówił kiedy mam zachodzić w ciążę. Zwłaszcza że można się starać długo i akurat się udaje w momencie zmiany pracy. Ale pracodawca i tak myśli że to celowo, co mnie akurat śmieszy bo niby jak mam nową pracę to starać o dziecko się nie mogę bo nie wypada..
Ja to uważam zawsze, że kij ma 2 końce. Jakbyś była pracodawcą nie byłabyś zadowolona. I patrze obiektywnie,ze ktoś może być niezadowolony. Jasne nikt nikomu nie broni zachodzić w ciążę, są różne sytuacje i ja to rozumiem. Niektórzy się starają dlugo i nagle bach, i napewno nikt nikogo nie musi za to przepraszać.
 
Ja to uważam zawsze, że kij ma 2 końce. Jakbyś była pracodawcą nie byłabyś zadowolona. I patrze obiektywnie,ze ktoś może być niezadowolony. Jasne nikt nikomu nie broni zachodzić w ciążę, są różne sytuacje i ja to rozumiem. Niektórzy się starają dlugo i nagle bach, i napewno nikt nikogo nie musi za to przepraszać.
Niestety pracodawca zatrudniający kobiety musi mieć na uwadze fakt, że kobieta może zajść w ciążę, jak i w wypadku złego samopoczucia iść na L4, a później być na macierzyńskim/ wychowawczym. To nam się należy czy to się pracodawcy podoba czy też nie. A to że nie jest zadowolony to już jego problem.
 
Ja to uważam zawsze, że kij ma 2 końce. Jakbyś była pracodawcą nie byłabyś zadowolona. I patrze obiektywnie,ze ktoś może być niezadowolony. Jasne nikt nikomu nie broni zachodzić w ciążę, są różne sytuacje i ja to rozumiem. Niektórzy się starają dlugo i nagle bach, i napewno nikt nikogo nie musi za to przepraszać.
Niestety pracodawca zatrudniający kobiety musi mieć na uwadze fakt, że kobieta może zajść w ciążę, jak i w wypadku złego samopoczucia iść na L4, a później być na macierzyńskim/ wychowawczym. To nam się należy czy to się pracodawcy podoba czy też nie. A to że nie jest zadowolony to już jego problem.
 
reklama
Do góry