Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Ja to samo.Hahaha ale zdolnymoja na razie opanowala tylko schodzenie, ale i tak ja jeszcze asekuruje. Boje sie ze poleci
![]()


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja to samo.Hahaha ale zdolnymoja na razie opanowala tylko schodzenie, ale i tak ja jeszcze asekuruje. Boje sie ze poleci
![]()
Mi się Hanka wszędzie wspina, jak tylko nie patrzeJa to samo.ostatnio się budzę, a dziecka nie ma koło mnie. A ona na podłodze przed łóżkiem się bawiła.
![]()
Aaa nawet nie wiem czy to nie Ty mnie zainspirowałaśTo chyba popularny prezent bo u nas też będzie huśtawka od dziadków na urodziny![]()
Hahaha to nieźleJa to samo.ostatnio się budzę, a dziecka nie ma koło mnie. A ona na podłodze przed łóżkiem się bawiła.
![]()
Współczuję ci przezyc... Niestety dzieci często po lekach wymiotują, mi właśnie na to zwracała lekarka uwagę.Wlasnie wrocilsm z małą ze szpitala. Co ja przezylam to moje.
O 20 mala dostala pierwsza dawkę antybiotyku, oslonke potem przeciwgoraczkoqy. Wszystko super poszla spac. Kolo północy zaczela miec gorączkę wiec zgodnie z rozpiska lekarza zbijamy... o 1 w nocy mala drgawki, rece nogi jak lody, usta sine, skora sina, nie kontaktuje. Decyzja szpital. Ja kurtka na nią, koc. Mala wymioty. Dalej sina. W samochod i kita na szpital. Tam oczywiście wszystko na spokojnie test, badanie itp. Mała zbadana, przeszlo jej.... odesłali nas do domu. Anttbiotyk do zmiany, mala zareagowała bólem brzucha i wymiotami. I wszystko spoko ale wiecie co? Gdyby nie to ze sie obudziłam do niej zmierzyć temperaturę to by mi się udusiła we śnie... przez sen jej się cofnęło jedzenie i mala sie przyksztusila i zaczela siniec.... dopiero jak ja podniosłam i zaczelam trzachac to wszystko wykrztusiła.... wrocilismy mala poszla spac. A ja siedzę i ryczę i patrze i czuwam. Jak jakiś debil...
Tak, goraczka juz teoche tak. Ale dzis znow musimy do pediatry co z antybiotykiem.Współczuję ci przezyc... Niestety dzieci często po lekach wymiotują, mi właśnie na to zwracała lekarka uwagę.
Sama bym patrzyła i czuwała, to zupełnie normalne, jak Alek wymiotował po paracetamolu to też miałam po spaniu..
Przeszła jej chociaż ta gorączką ?
O boziu współczujęWlasnie wrocilsm z małą ze szpitala. Co ja przezylam to moje.
O 20 mala dostala pierwsza dawkę antybiotyku, oslonke potem przeciwgoraczkoqy. Wszystko super poszla spac. Kolo północy zaczela miec gorączkę wiec zgodnie z rozpiska lekarza zbijamy... o 1 w nocy mala drgawki, rece nogi jak lody, usta sine, skora sina, nie kontaktuje. Decyzja szpital. Ja kurtka na nią, koc. Mala wymioty. Dalej sina. W samochod i kita na szpital. Tam oczywiście wszystko na spokojnie test, badanie itp. Mała zbadana, przeszlo jej.... odesłali nas do domu. Anttbiotyk do zmiany, mala zareagowała bólem brzucha i wymiotami. I wszystko spoko ale wiecie co? Gdyby nie to ze sie obudziłam do niej zmierzyć temperaturę to by mi się udusiła we śnie... przez sen jej się cofnęło jedzenie i mala sie przyksztusila i zaczela siniec.... dopiero jak ja podniosłam i zaczelam trzachac to wszystko wykrztusiła.... wrocilismy mala poszla spac. A ja siedzę i ryczę i patrze i czuwam. Jak jakiś debil...
WspółczujęWlasnie wrocilsm z małą ze szpitala. Co ja przezylam to moje.
O 20 mala dostala pierwsza dawkę antybiotyku, oslonke potem przeciwgoraczkoqy. Wszystko super poszla spac. Kolo północy zaczela miec gorączkę wiec zgodnie z rozpiska lekarza zbijamy... o 1 w nocy mala drgawki, rece nogi jak lody, usta sine, skora sina, nie kontaktuje. Decyzja szpital. Ja kurtka na nią, koc. Mala wymioty. Dalej sina. W samochod i kita na szpital. Tam oczywiście wszystko na spokojnie test, badanie itp. Mała zbadana, przeszlo jej.... odesłali nas do domu. Anttbiotyk do zmiany, mala zareagowała bólem brzucha i wymiotami. I wszystko spoko ale wiecie co? Gdyby nie to ze sie obudziłam do niej zmierzyć temperaturę to by mi się udusiła we śnie... przez sen jej się cofnęło jedzenie i mala sie przyksztusila i zaczela siniec.... dopiero jak ja podniosłam i zaczelam trzachac to wszystko wykrztusiła.... wrocilismy mala poszla spac. A ja siedzę i ryczę i patrze i czuwam. Jak jakiś debil...
U nas to prawie 5h od podania antybiotyku + dreszcze i mega ospałość. No ja w nocy nie wiem jak działałam ale spac poszlam dopiero po 5. A teraz wlasnie czekam aż lekarz sie ze mną skontaktujeWspółczujęCo przeżyłaś to Twoje
U nas też po antybiotyku wymiotowała, tyle, że ja jeszcze byłam w pokoju bo ją usypiałam, a ona jakoś w miarę szybko zwymiotowała.