reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
My babcie zawsze na zimę do siebie(znaczy teraz już moja mama) bierzemy, też jest na wsi 300 km od nas, ale nie chcę żeby musiała sama palić w piecu itp. ale też długo ją przekonywaliśmy.

Dziewczyny nam sie rodzina "powiększy" . Moim prezentem wigilijnym będzie mały kociak 😍😍
Po co ci jeszcze jeden obowiązek?!Nie masz kota juz???
 
U nas dziś rano młody spadł mi z łóżka. Oczywiście moja wina, bo biorę go zawsze do siebie nad ranem i sobie śpimy razem. I tak było tym razem, tyle że mały się obudził a ja spałam dalej. Spadł na główkę, ale na razie póki co ma tylko siniaka na czole. Żadnych innych objawów więc mam nadzieję że nic mu nie będzie. Ale mam takie wyrzuty sumienia że szok😭 No nie mogę sobie darować że go nie dopilnowałam😭 Dziewczyny czy po waszych upadkach robiłyście rtg/usg główki?
Ja byłam na sorze jak mi spadł z łóżka, ale to było dawno. Wtedy był mniejszy i nie uderzał się tak na co dzień, nawet się nie obracał na brzuszek, więc do dziś nie wiem jak to zrobił 😅 USG mu chyba robili, ale nic mu nie było, w sumie już krótko po tym upadku był radosny, ale co się strachu najadłam to moje, pilnowałam go potem jak oka w głowie, a teraz znów śpi ze mną rano, a łóżko niczym niezabezpieczone 🙈, ale trzymam go, więc raczej bym się obudziła jakby chciał mi gdzieś uciekać. Co do innych upadków, to na szczęście są raczej niegroźne, bo z poziomu podłogi, więc na krótkim płaczu się kończy. Teraz myślę, że wystarczy obserwować i jak się nic nie dzieje, to nie ma sensu jechać na sor 😉
 
O stara kupy w środku nocy to etap 😂😂 przeszliśmy go chyba z 2 mięs temu. Myślałam że mnie po**rwi. Co noc kupsko ogromne śmierdzące, a przy zmianie pieluchy oczywiście się rozbudzał.... To mija
Hahaha 😁 dziekiii za pocieszenie 😁 no masakra z tym jest 😳 ktorejs nocy zrobila dwie, jedna w srodku nocy i druga nad ranem (tak ze gdyby nie to to pewnie by jeszcze pospala). Szlag mnie trafia. Dzisiaj w ciagu dnia tez kupy nie bylo tak wiec sie szykuje na nocna pobudke 😠😠😠
 
A ja powiem tak, że raczej każda z nas powinna mieć zabezpieczone lozko. Raz się nic nie stało, 2 raz się nic nie stało ale kiedyś może. (oby nie) ja mam materac na stelazu na ziemi i klade zawsze poduchy albo koc na dół. Każdy upadek zabija szare komórki 😂😂
 
reklama
Ja mam pozabezpieczane z kazdej strony - ale my akurat spimy razem wiec to byl top priorytet. A i tak mam stracha bo na rogach sa przejscia, zabrzpieczone co prawda poduszkami, ale zawsze sie boje sie kiedys w koncu sie przedrze …
 
Do góry