U nas dwójki wyszły a nocki nadal też tragiczne, a wczoraj młody poszedł spać przed 20 a obudził się przed 23 wiec przytuliłam jak zawsze, później dałam mleko, lulalam i nic, jak tylko chciałam go odłożyć do łóżeczka to płacz i trwało to z godzinę. A najlepsze że akurat mieliśmy znajomych więc po tej godzinie walki zabrałam młodego na dół ale on zaspany więc siedział cały czas na rękach. Po czym wszyscy pojechali a mały poszedł spać o 2:00. Wiecie ja czasami mam wrażenie że podczas tych pobudek on tak jakby lunatykuje. Często jest tak że jak budzi się w nocy to wstaje,siada,obraca się,
gada a wszystko to po prostu robi jakby przez sen.
gada a wszystko to po prostu robi jakby przez sen.