Aaaa no tak. Ja o tym nie myślę bo niestety nic się dla mnie nie zmieni jestem uziemiona w domuBo będzie trzeba podjąć decyzję co dalej z Małym, jak wszystko pogodzić itp. a wyjątkowo dobrze odnajduje się w domu [emoji1787]





Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Aaaa no tak. Ja o tym nie myślę bo niestety nic się dla mnie nie zmieni jestem uziemiona w domuBo będzie trzeba podjąć decyzję co dalej z Małym, jak wszystko pogodzić itp. a wyjątkowo dobrze odnajduje się w domu [emoji1787]
Oj kochana każdemu może się zdarzyć, jesteśmy tylko ludźmi! I to zmęczonymi. Mi ostatnio spadla z materaca i krew się lała z wędzidełka tak, że aż się wystraszyłam. Dobrze, że na spokojnie podchodzisz do tego bo dziecko tez czuje strach. Obserwuj i tyle nic więcej zrobić nie możesz!! Niestety upadki będą i to częstoDzięki że pytaszKrzyś już lepszy. Dalej kaszle i charczy ale nie ma gorączki przynajmniej, mniejszy katar i nie jest taki ospały i płaczący.
Ale ja się za to czuję okropnie... Zostawiłam go w wózku jak spał i poszłam do kuchni na chwilę. Włączyłam kamerkę ale mamy jakis problem z internetem i się zwiesiła. Za chwilę słyszę uderzenie i płacz... Wypadł mi z tego wózka pewnie jak usiadł. Nie panikowałam, bo uspokoił się w miarę szybko i nic nie zauważyłam złego żeby się działo. Obserwuje go i ma jedynie lekki siniak na główce nad czołem, pewnie się tu uderzył. Do pediatry dopiero jutro najwcześniej mogę iść a na szpital nie chce iść jeśli mu nic nie jest. Teraz śpi. Zobaczymy co potem będzie... Jestem okropną matką... Ostatnio mi też z łóżka spadł jak ze mną spał ..
Wiesz, z jednej strony wiem że takie rzeczy się zdarzają, ale z drugiej nie mogę sobie darować że do tego dopuściłam. Jestem za niego odpowiedzialna a on jest taki malutki i delikatnyOj kochana każdemu może się zdarzyć, jesteśmy tylko ludźmi! I to zmęczonymi. Mi ostatnio spadla z materaca i krew się lała z wędzidełka tak, że aż się wystraszyłam. Dobrze, że na spokojnie podchodzisz do tego bo dziecko tez czuje strach. Obserwuj i tyle nic więcej zrobić nie możesz!! Niestety upadki będą i to częstokochana jesteś najlepsza mama dla Krzysia i nawet tak nie mów! Dobrze, że już zdrowieje!
I lekarz ma całkowita rację. W piątek starsza jechała ode mnie metr na hulajnodze i wjechala w mokre liście i ban na ziemię. Podniosła się i patrze nic jej nie jest, a nagle krew z nosa i nochal zdartyWiesz, z jednej strony wiem że takie rzeczy się zdarzają, ale z drugiej nie mogę sobie darować że do tego dopuściłam. Jestem za niego odpowiedzialna a on jest taki malutki i delikatnyPamiętam jak Krzyś miał może 3 tygodnie i jak spał to kilka razy chrząknął na nosie a ja pojechałam z nim od razy do pediatry prywatnie wieczorem. Powiedział mi wtedy (byłam aż cała roztrzęsiona) że dopiero się dowiem co to choroba dziecka jak zacznie faktycznie chorować i że jesscz nieraz da nam "w dupę" jak będzie ząbkował
oczywiście miał rację. A potem mnie uspokoił że na wiele rzeczy nie mamy wpływu, że nieraz zdarzy się mu wypadek, uderzy się, ale dzieci tak mają.
Ale jakoś trudno o tym pamiętać jak się dziecku krzywda dzieje![]()
I tego zazdroszczę mamom które mają już dzieciI lekarz ma całkowita rację. W piątek starsza jechała ode mnie metr na hulajnodze i wjechala w mokre liście i ban na ziemię. Podniosła się i patrze nic jej nie jest, a nagle krew z nosa i nochal zdartymoże dlatego jestem bardziej odporna juz bo wiem, że czasami dzieje się coś pod naszym okiem
![]()
Ja też się już nie przejmuje, młody ciągle chodzi jak dziecko wojnyI tego zazdroszczę mamom które mają już dziecitakiego spokoju i opanowania
mój brat ma 4 dzieci w wieku od 17 do 3 lat i dopiero jakby była sytuacja zagrażająca życiu to myślę że by się przejęli
już te dzieciaki tyle razy na szpitalu na szyciu lądowały że już nic ich nie zaskoczy
![]()
zazdroszczę, ja to wszystkim się przejmuję i niestety ciezko tak sie zyjeJa też się już nie przejmuje, młody ciągle chodzi jak dziecko wojny![]()
Ja tak samo, tylko zakaszle albo dziwnie charczy, chwilę się krztusi albo w główkę uderzy, a ja już stan przedzawałowyzazdroszczę, ja to wszystkim się przejmuję i niestety ciezko tak sie zyje![]()