reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Podobno chwilkę to trwa. Troszke krwi i juz. Wiadomo maluch placze. No ale nawet maluchy placza przy zmianie pieluchy 😂
Haha moja to nieważne co się dzieje, to i tak wrzeszczy, bo płaczem tego nie nazwę 😂 ale dała mi coś porobić dzisiaj trochę. No to szybką akcja będzie 😀 zje rano, bo na 9 zabieg. Szkoda, że w szpitalu od razu nie podcięli..
 
reklama
Haha moja to nieważne co się dzieje, to i tak wrzeszczy, bo płaczem tego nie nazwę 😂 ale dała mi coś porobić dzisiaj trochę. No to szybką akcja będzie 😀 zje rano, bo na 9 zabieg. Szkoda, że w szpitalu od razu nie podcięli..
Oo tez podcinacie? U nas trzy polozne stwierdzily ze wedzidelko jest ok, teraz doradczyni laktacyjna uznala za krotkie 🤔
 
Haha moja to nieważne co się dzieje, to i tak wrzeszczy, bo płaczem tego nie nazwę 😂 ale dała mi coś porobić dzisiaj trochę. No to szybką akcja będzie 😀 zje rano, bo na 9 zabieg. Szkoda, że w szpitalu od razu nie podcięli..
Moja tez potrafi sie rozedrzec. Na poczatku to mi sie plakac chcialo jak to slyszalam, teraz ja nawet przedrzeźniam 🤣
 
Oo tez podcinacie? U nas trzy polozne stwierdzily ze wedzidelko jest ok, teraz doradczyni laktacyjna uznala za krotkie 🤔
Mi w szpitalu od razu po porodzie pani powiedziała jak już na sali byłam, że wędzidełko wymaga zabiegu. Siostra odradzała, bo przecież ładnie łapała cyca i butelkę. Ale sama widzę, że muszę ją zapisać. Przy jedzeniu jej bokiem ucieka mleko, denerwuje się i ślini się mocno. Poza tym później może być gorzej jak zacznie mówić :)
 
Moja tez potrafi sie rozedrzec. Na poczatku to mi sie plakac chcialo jak to slyszalam, teraz ja nawet przedrzeźniam 🤣
Mnie wkurza, bo mama, z tatą cały czas gada czemu tak płacze, coś ją musi boleć. Narzeczony to samo i nie potrafi jej uspokoić. A ja mówię, że co zrobię, przecież nie powie mi, co ją boli 🤷‍♀️ ja się śmieje, że ona płakać nie potrafi, tylko drzeć się po mamusi 😂😂😂 dzisiaj lepiej jest, bo praktycznie od tygodnia wrzeszczy 😌 a w nocy grzeczna 😉
 
Mnie wkurza, bo mama, z tatą cały czas gada czemu tak płacze, coś ją musi boleć. Narzeczony to samo i nie potrafi jej uspokoić. A ja mówię, że co zrobię, przecież nie powie mi, co ją boli 🤷‍♀️ ja się śmieje, że ona płakać nie potrafi, tylko drzeć się po mamusi 😂😂😂 dzisiaj lepiej jest, bo praktycznie od tygodnia wrzeszczy 😌 a w nocy grzeczna 😉
jak dziecko najedzone, pielucha czysta, gazy nie męczą i ogólnie zdrowa, a płacze od czasu do czasu to chyba nie ma co wariować ;) my mieliśmy takie trzy dni płaczu... oj to było straszne, w nocy spała ale od rana do wieczora płakała, już nie wiedziałam co z nią zrobic. I wisiała na piersi cały czas. Wydaje mi sie, że głodna była... ja albo jeszcze nie miałam uregulowanej laktacji, albo przez to wiszenie nie chciała jej sie uzbierać normalna porcja. Dokarmiliśmy mieszanką po raz pierwszy i jak ręką odjął. Teraz juz mamy jakiś rytm ustalony, mniej więcej. Jak nie minie przynajmniej 1,5h od ostatniego karmienia to staram sie jej nie przystawiac i zakładam, że ma inny powód do marudzenia. Czasem potrzebuje possać po prostu i tu pomaga nam smoczek. Jak daje i wypluwa to wiem ze potrzebuje piersi... zaczynamy sie uczyć naszego maleństwa ;)

z tym darciem to np. jak przystawiam ją do piersi, ale odstawie choćby na sekunde bo musze sobie poprawić pozycje to jest krzyk jak z horroru :D aż widać, że ledwo ma siły sie tak wysrzeć :D dłonie ściśnięte w piąstki a nogi to aż sie trzęsą ze złości :D ale dobrze, że już nie panikuje przy tym jak na początku. Wtedy naprawde nerwicy dostawałam bo nie wiedziałam co sie dzieje. Teraz nazywam ją małą histeryczką ;)
 
reklama
Do góry