reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Ale dzieci więcej mieć nie będę... I to mnie wkurza najbardziej, że ludzie tak potrafią człowieka zniechęcić, bo chyba ta ich postawa jest gorsza niż te męki porodowe..
Ja po pierwszym też mówiłam, że więcej nie będę mieć dzieci🙈 Ale ja to tak mówiłam, bo trudny egzemplarz mi się trafił - non stop płaczący, nieodkładalny itd.
Mam nadzieję, że Czarek chociaż wynagrodzi swoim charakterem te porodowe trudy😊
 
reklama
Gratulacje[emoji173]
Hej dziewczyny [emoji3526] przepraszam, że jednak na Was nie poczekałam [emoji16] dzisiaj o 8:55 rano urodziłam małego Bartusia, poród okrutny ale udało się sn. Moja klucha waży 3500g i 56cm.
U mnie wczoraj pomógł seks z mężem wieczorem, po nie całych dwóch godzinach dostałam regularnych skurczy co 5 minut ale na spokojnie wszystko ogarnelismy i w szpitalu byliśmy o 3:30 a o 3:40, odeszły mi wody [emoji846]
Mi na szczęście trafiły się mega położne, wszyscy tu bardzo mili, także, ja nie mogę narzekać [emoji3526]
@Beti.mama ogromne gratulacje dla Ciebie [emoji8] w końcu mamy małych przy sobie [emoji8]
 
Hej dziewczyny ☺️ przepraszam, że jednak na Was nie poczekałam 😁 dzisiaj o 8:55 rano urodziłam małego Bartusia, poród okrutny ale udało się sn. Moja klucha waży 3500g i 56cm.
U mnie wczoraj pomógł seks z mężem wieczorem, po nie całych dwóch godzinach dostałam regularnych skurczy co 5 minut ale na spokojnie wszystko ogarnelismy i w szpitalu byliśmy o 3:30 a o 3:40, odeszły mi wody 🙂
Mi na szczęście trafiły się mega położne, wszyscy tu bardzo mili, także, ja nie mogę narzekać ☺️
@Beti.mama ogromne gratulacje dla Ciebie 😘 w końcu mamy małych przy sobie 😘
Wspaniale nowiny!!! Gratulacje !!! 😁❤️❤️❤️
 
Hej dziewczyny. Troche nadrabiam zaległości co do czytania forum... dlugo mnie tu nie było bo u nas troche zawirować. W środę wyszliśmy ze szpitala ale dlugo sie nie nacieszyliśmy domkiem bo dzisiaj wróciliśmy spowrotem tyle ze na oddzial dzieciecy bo zoltaczka sie pogłębiła... mało tego mala na noworodkach mala tez byla naswietlana i miało być juz dobrze... dla mnie dzis ogromny stres nerwy i przerażenie.... jakby tego było mało to szwy po nacieviu krocza niestety sie rozeszły. Takze mam tydzien na regeneracje a jak się nie zejdą to kolejne szycie mnie czeka.... dodatkowo problem z laktacja. Jedna piers wielkości piłki a druga wogole nie ma pokarmu.... i szczerze to przeraża mnie macierzyństwo
 
Hej dziewczyny. Troche nadrabiam zaległości co do czytania forum... dlugo mnie tu nie było bo u nas troche zawirować. W środę wyszliśmy ze szpitala ale dlugo sie nie nacieszyliśmy domkiem bo dzisiaj wróciliśmy spowrotem tyle ze na oddzial dzieciecy bo zoltaczka sie pogłębiła... mało tego mala na noworodkach mala tez byla naswietlana i miało być juz dobrze... dla mnie dzis ogromny stres nerwy i przerażenie.... jakby tego było mało to szwy po nacieviu krocza niestety sie rozeszły. Takze mam tydzien na regeneracje a jak się nie zejdą to kolejne szycie mnie czeka.... dodatkowo problem z laktacja. Jedna piers wielkości piłki a druga wogole nie ma pokarmu.... i szczerze to przeraża mnie macierzyństwo
Właśnie dziwiłam się, że tak szybko Was wypuścili, ja małą naświetlałam 3 całe dni i w nocy ile wytrzymała, a reszta ze mną w łóżku. Kochana będzie dobrze! Jesteście w szpitalu, tam nic Wam nie grozi. A stres źle działa na laktacje. Sama się dobrze o tym przekonałam. Trzymam kciuki, będzie dobrze ❣️
 
Właśnie dziwiłam się, że tak szybko Was wypuścili, ja małą naświetlałam 3 całe dni i w nocy ile wytrzymała, a reszta ze mną w łóżku. Kochana będzie dobrze! Jesteście w szpitalu, tam nic Wam nie grozi. A stres źle działa na laktacje. Sama się dobrze o tym przekonałam. Trzymam kciuki, będzie dobrze ❣️
Na noworodkach naswietlali ja 1,5 dnia i stwierdzili ze wszystko ok.... i 1,5 dnia w domku i trzeba było wrocic.... ciekawe na jak długo... strasznie mnie to rozbroiło psychicznie... jak trafiłam na oddzial to stwierdziłam ze nie potrafię zająć się własnym dzieckiem. Taki dol jakiś. No ale co zrobić
 
To normalne, to twoje pierwsze dziecko, masz masę wątpliwości. Ale uwierz że to minie. Hormony jeszcze w Tobie szaleją, ale nikt nie zajmie się tak dobrze twoim dzieckiem jak Ty [emoji8]
Dopiero co urodziłaś więc nie możesz wymagać od siebie że od razu będziesz wszystko umiała i wiedziała jak zrobić. Najważniejsze żebyś się nie denerwowala a reszta sama się ułoży [emoji846][emoji8]

Ja w szpitalu bałam się nawet podnieść Krzysia w rożku że mu coś uszkodzę, a teraz nuszę go bez rożka czy koca [emoji28] wszystko intuicyjnie [emoji846]
Na noworodkach naswietlali ja 1,5 dnia i stwierdzili ze wszystko ok.... i 1,5 dnia w domku i trzeba było wrocic.... ciekawe na jak długo... strasznie mnie to rozbroiło psychicznie... jak trafiłam na oddzial to stwierdziłam ze nie potrafię zająć się własnym dzieckiem. Taki dol jakiś. No ale co zrobić
 
Hej dziewczyny. Troche nadrabiam zaległości co do czytania forum... dlugo mnie tu nie było bo u nas troche zawirować. W środę wyszliśmy ze szpitala ale dlugo sie nie nacieszyliśmy domkiem bo dzisiaj wróciliśmy spowrotem tyle ze na oddzial dzieciecy bo zoltaczka sie pogłębiła... mało tego mala na noworodkach mala tez byla naswietlana i miało być juz dobrze... dla mnie dzis ogromny stres nerwy i przerażenie.... jakby tego było mało to szwy po nacieviu krocza niestety sie rozeszły. Takze mam tydzien na regeneracje a jak się nie zejdą to kolejne szycie mnie czeka.... dodatkowo problem z laktacja. Jedna piers wielkości piłki a druga wogole nie ma pokarmu.... i szczerze to przeraża mnie macierzyństwo
Macierzynstwo to ciagly stres. Zawsze będziesz sie denerwowac i martwic o corke. Może masz nawal w jednej piersi co?
 
reklama
Pytanko do dziewczyn które już rodziły. Odpadł dzieciakom kikut pępowinowy? U mnie w poniedziałek będzie 4 tyg od urodzenia i dalej nie odpadł. Kilka razy dziennie go oczyszczam i osuszam i dalej trzyma. W szpitalu kazali psikać octeniseptem i wycierać wacikiem raz dziennie. Położna środowiskowa kazała kupić te małe waciki nasączone alkoholem ( takie do przemywania miejscowego przed wkłuciek zastrzyku), wyciskać ten płyn z tego i wtedy patyczkiem dokładnie oczyszczać. Ale ani to ani to nic nie daje... Już jestem zrezygnowana bo to długo trwa...
 
Do góry