Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Ja ściągam laktatorem, musiałam jakoś zawalczyć jak mała była pod lampą. Daję jej tyle co mi wychodzi, plus mm. Ja myślę, że w końcu wyjdziemy, już na noc koniec naświetlania będzie dobrze Kochana. Lepiej, że zaczyna się coś dziać w szpitalu, niż później w domu. U mnie oddział zamknięty jest, więc cieszę się, że żółtaczka wyszła tutaj. Masz rację, widok dziecka wynagradza wszystko wieczorne ważenie wskazało u mojej 3680 g
U nas druga doba razem malutka jest absolutnie cudowna. Jak na nia patrze to nie moge uwierzyc ze dopiero co byla w brzuszku.
kurcze juz bylam taka zadowolona bo ladnie sie przysysa do cycusia, i wydawalo mi sie ze super ssie, ale dzisiaj zeby sie upewnic chcialam sprawdzic pokarm laktatorem. Po 15min wyszlo tylko pare kropelek troche mnie to dobilo ze myslalam ze choc troche ja jednak karmie. A tu dziecko pewnie glodne bylo caly czas. I teraz sama nie wiem czy prosic zeby dokarmiali czy nie...
teraz tez mam chwilowa zalamke. Warunki w szpitalu sa ciezkie, mleka nie ma, odwiedzin nie ma ... chociaz tyle ze mam mega fajna wspolokatorke, ktora mnie uczy wszystkiego. Inaczej strasznie bym sie bala obchodzic z taka kruszyna.
my nie niestety troche posiedzimy bo mala
ma podejrzenie nadkrzepliwosci krwi i chca jej zrobic badania zeby sie upewnic. Powiedzieli ze tak do tygodnia moga nas przetrzymac.
Ale powiem Wam ze jak na nia patrze to ten widok wynagradza mi wszelkie troski i zmartwienia. Jest przesliczna
Ostatnia edycja: