Miqlam to samo. Polozne do mnie ze najgorsze mam za sobą. Tu do partych sie szykują a ja w krzyk ze dłużej nie wytrzymam ;D to musiał być cyrkDarłam się, że nie dam rady już![]()
reklama
One chyba przyzwyczajoneMiqlam to samo. Polozne do mnie ze najgorsze mam za sobą. Tu do partych sie szykują a ja w krzyk ze dłużej nie wytrzymam ;D to musiał być cyrk
![Beaming face with smiling eyes :grin: 😁](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f601.png)
![Beaming face with smiling eyes :grin: 😁](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f601.png)
![Beaming face with smiling eyes :grin: 😁](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f601.png)
Haha za czemu? O pisaniu książki nawet kiedyś myślałam, ale raczej zabrakłoby mi do tego cierpliwości, żeby rozwinąć całą akcję".... tylko się boję, że nie zabiję i mi gdzieś ucieknie a potem się zemści..."Nie myślałaś kiedyś o pisaniu książek, felietonów...?
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 768
Ale dobry początek już maszHaha za czemu? O pisaniu książki nawet kiedyś myślałam, ale raczej zabrakłoby mi do tego cierpliwości, żeby rozwinąć całą akcję![]()
![Smiling face with smiling eyes :blush: 😊](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60a.png)
![Grinning squinting face :laughing: 😆](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f606.png)
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Ja przy skurczach krzyki, płacz a parte to już gładko szły, mimo kataru udało się ładnie oddychać, przeć i panie chwaliłyMiqlam to samo. Polozne do mnie ze najgorsze mam za sobą. Tu do partych sie szykują a ja w krzyk ze dłużej nie wytrzymam ;D to musiał być cyrk
Dziewczyny ale ja śmiało mogę przyznać że już o tym porannym bolu zapominam....Ja przy skurczach krzyki, płacz a parte to już gładko szły, mimo kataru udało się ładnie oddychać, przeć i panie chwaliły![]()
zgredzus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2019
- Postów
- 1 318
Hejka wszystkim.
Ale się posypało dzieciaczków na walentynki. Wszystkim Wam gratuluję i też zazdroszczę, że poszło SN tak ładnie. Ja niestety mimo, że większości nie wspominam źle to jest mi mega smutno, że nie udało się i skończyło cesarką, zważając że dopiero to 1 ciąża. No ale co zrobić. Ważne, że Julek się urodził zdrowy. Ja już też dochodzę do siebie, chodzę, zajmuje się Małym. Jest w miarę ok. Teraz kolejne wyzwanie bo nie ruszyła mi jeszcze laktacja, a tego bardzo tym bardziej nie chciałabym odpuścić. Dziękuję, że się dopytywałyście, nadrabiałam Was od wczoraj bo nagle czasu, którego było za dużo w ciąży to się skurczył.
Ale się posypało dzieciaczków na walentynki. Wszystkim Wam gratuluję i też zazdroszczę, że poszło SN tak ładnie. Ja niestety mimo, że większości nie wspominam źle to jest mi mega smutno, że nie udało się i skończyło cesarką, zważając że dopiero to 1 ciąża. No ale co zrobić. Ważne, że Julek się urodził zdrowy. Ja już też dochodzę do siebie, chodzę, zajmuje się Małym. Jest w miarę ok. Teraz kolejne wyzwanie bo nie ruszyła mi jeszcze laktacja, a tego bardzo tym bardziej nie chciałabym odpuścić. Dziękuję, że się dopytywałyście, nadrabiałam Was od wczoraj bo nagle czasu, którego było za dużo w ciąży to się skurczył.
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
U mnie też walka z karmieniemHejka wszystkim.
Ale się posypało dzieciaczków na walentynki. Wszystkim Wam gratuluję i też zazdroszczę, że poszło SN tak ładnie. Ja niestety mimo, że większości nie wspominam źle to jest mi mega smutno, że nie udało się i skończyło cesarką, zważając że dopiero to 1 ciąża. No ale co zrobić. Ważne, że Julek się urodził zdrowy. Ja już też dochodzę do siebie, chodzę, zajmuje się Małym. Jest w miarę ok. Teraz kolejne wyzwanie bo nie ruszyła mi jeszcze laktacja, a tego bardzo tym bardziej nie chciałabym odpuścić. Dziękuję, że się dopytywałyście, nadrabiałam Was od wczoraj bo nagle czasu, którego było za dużo w ciąży to się skurczył.
![Relieved face :relieved: 😌](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f60c.png)
Kochana, gratulacje !!! Tak jak piszesz, najwazniejsze ze synek urodzil sie zdrowy, to w jaki sposob przyszedl na swiat jest naprawde drugorzedne. Kobiety czesto odczuwaja smutek czy nawet jakies wyrzuty sumienia ze sprawy potoczyly sie tak i nie urodzily naturalnie. To blad. Czytajac Wasze posty, to jak kazda sie troszczy o lezenie na prawym czy lewym boku, to ze od miesiecy dbamy o dobra diete (mozna by wyliczac w nieskonczonosc)... zadnej z Was nie zarzucilabym ze nie chcecie tego co dla maluszkow jest najlepsze!!! Wszystkie dziewczyny tutaj sa zakochane w swoich dzieciaczkach. Widocznie cesarka byla najlepszym wyjsciem w Waszym przypadku, zaufaj lekarzom i temu ze ostatecznie masz ze soba zdrowego dzidziusia. Mozliwe ze przy porodzie sn to nie bylby ten scenariusz - tu naprawde musimy zaufac lekarzom, ze wiedza co robia. Nie mysl o tym o ciesz sie ze jestescie juz razemHejka wszystkim.
Ale się posypało dzieciaczków na walentynki. Wszystkim Wam gratuluję i też zazdroszczę, że poszło SN tak ładnie. Ja niestety mimo, że większości nie wspominam źle to jest mi mega smutno, że nie udało się i skończyło cesarką, zważając że dopiero to 1 ciąża. No ale co zrobić. Ważne, że Julek się urodził zdrowy. Ja już też dochodzę do siebie, chodzę, zajmuje się Małym. Jest w miarę ok. Teraz kolejne wyzwanie bo nie ruszyła mi jeszcze laktacja, a tego bardzo tym bardziej nie chciałabym odpuścić. Dziękuję, że się dopytywałyście, nadrabiałam Was od wczoraj bo nagle czasu, którego było za dużo w ciąży to się skurczył.
![Red heart :heart: ❤️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/2764.png)
co do laktacji to bylo tu sporo postow odnosnie jak ja rozruszyc. Probuj i walcz, ja wierze ze naprawde jesli sie nie poddamy to mozna ja uruchomic (ponoc sa nawet specjalne zajecia uruchamiajace laktacje dla kobiet ktore adoptowaly, a nie rodzily - wiec jesli one potrafia ... !!!
![Grimacing face :grimacing: 😬](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62c.png)
![Grimacing face :grimacing: 😬](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62c.png)
![Grimacing face :grimacing: 😬](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62c.png)
![Winking face :wink: 😉](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f609.png)
reklama
Ewq9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2020
- Postów
- 1 530
Jak to przeczytałam to tak jakbyś pisała o mnie. Miałam dokładnie to samo. Byłam nawet na siebie zła że nie dałam rady urodzić naturalnie, ale niestety tak bywa i nie mamy na to wpływu. Co do laktacji to ja mimo że w poniedziałek już będzie 3 tygodnie po porodzie, nie karmię młodego z piersi tylko odciągam pokarm laktatorem, ale to nie jest to samo i pokarmu wcale nie mam dużo. Jedynie rano jak w nocy nie odciągam to mam jakieś 160 ml, a tak to Co 2-3h jakieś 60 -80 ml, co na szczęście na razie wystarcza na karmienie, ale i tak w nocy podaję modyfikowane. Myślę że u mnie problem z laktacją też mógł wynikać z tego że od niedzieli od 17 do środy do 9 rano nie jadłam nic, kompletnie nic. W poniedziałek cały dzień pod oksytocyną i potem cc a we wtorek nie przysługiwało mi jedzenie po cc. Starałam się dużo pić ale też z tym średnio było. Do tego położne i pielęgniarki nie były zbytnio chętne do pomocy przy przykładaniu dziecka do cyca. Dziecko się denerwowało, ja też i chyba to wszystko się złożyło...
Hejka wszystkim.
Ale się posypało dzieciaczków na walentynki. Wszystkim Wam gratuluję i też zazdroszczę, że poszło SN tak ładnie. Ja niestety mimo, że większości nie wspominam źle to jest mi mega smutno, że nie udało się i skończyło cesarką, zważając że dopiero to 1 ciąża. No ale co zrobić. Ważne, że Julek się urodził zdrowy. Ja już też dochodzę do siebie, chodzę, zajmuje się Małym. Jest w miarę ok. Teraz kolejne wyzwanie bo nie ruszyła mi jeszcze laktacja, a tego bardzo tym bardziej nie chciałabym odpuścić. Dziękuję, że się dopytywałyście, nadrabiałam Was od wczoraj bo nagle czasu, którego było za dużo w ciąży to się skurczył.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 444 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: