reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Dziewczyny...myślałam,ze będę się dziś z Wami żegnać...chociaż Jeszcze nic nie wiadomo.
Wstałam rano, poszłam siku i chlusnelo ze mnie na nogi, na podłogę...krew. Słabo mi się zrobiło w tym momencie, telefon do lekarki, kazała się położyć i przyjechać dziś do niej na 15. L ezalam z myślą o jednym, wiadomym. Lezalam, nie ruszalam się. Przed 15 wstałam się ogarnąć i chlusnelo ze mnie po raz drugi jak z dzikiej swini. Już wiedziałam,ze to koniec,bo skąd tyle krwi?!
Doczolgalam się jakoś do gabinetu ze łzami w oczach, czas na USG i tu radość i jednak smutek. Radość, bo dzidziuś żyje,serce puka jak szalone, urósł z 6mm do 12 mm :) ale pojawił się też krwiak 1,8cmX2. Nie wiadomo skąd, czemu. Doktorka mówi,ze jest duży, ale zna wiele przypadków gdzie dwa razy większy się wchlonal.
Także żyje teraz w strachu i niepewności przez ponad tydzień, do następnej wizyty.
 
reklama
Dziewczyny...myślałam,ze będę się dziś z Wami żegnać...chociaż Jeszcze nic nie wiadomo.
Wstałam rano, poszłam siku i chlusnelo ze mnie na nogi, na podłogę...krew. Słabo mi się zrobiło w tym momencie, telefon do lekarki, kazała się położyć i przyjechać dziś do niej na 15. L ezalam z myślą o jednym, wiadomym. Lezalam, nie ruszalam się. Przed 15 wstałam się ogarnąć i chlusnelo ze mnie po raz drugi jak z dzikiej swini. Już wiedziałam,ze to koniec,bo skąd tyle krwi?!
Doczolgalam się jakoś do gabinetu ze łzami w oczach, czas na USG i tu radość i jednak smutek. Radość, bo dzidziuś żyje,serce puka jak szalone, urósł z 6mm do 12 mm :) ale pojawił się też krwiak 1,8cmX2. Nie wiadomo skąd, czemu. Doktorka mówi,ze jest duży, ale zna wiele przypadków gdzie dwa razy większy się wchlonal.
Także żyje teraz w strachu i niepewności przez ponad tydzień, do następnej wizyty.
Jejku bardzo przerazajace :( mi w 8 tyg z Dominikiem tak chlusnelo I polozne mi mowily, ze to jest bardzo czeste w pierwszym trymestrze tylko, ze sie o tym nie mowi I jak juz sie tak stanie to w glowie tylko jedna mysl :(
A boli Cie brzuch? Krwawisz albo plamisz nadal? :( co lekarz kazal? Ja bym chyba ze strachu plackiem lezala ten tydzien, trzymaj sie [emoji8]
 
Dziewczyny...myślałam,ze będę się dziś z Wami żegnać...chociaż Jeszcze nic nie wiadomo.
Wstałam rano, poszłam siku i chlusnelo ze mnie na nogi, na podłogę...krew. Słabo mi się zrobiło w tym momencie, telefon do lekarki, kazała się położyć i przyjechać dziś do niej na 15. L ezalam z myślą o jednym, wiadomym. Lezalam, nie ruszalam się. Przed 15 wstałam się ogarnąć i chlusnelo ze mnie po raz drugi jak z dzikiej swini. Już wiedziałam,ze to koniec,bo skąd tyle krwi?!
Doczolgalam się jakoś do gabinetu ze łzami w oczach, czas na USG i tu radość i jednak smutek. Radość, bo dzidziuś żyje,serce puka jak szalone, urósł z 6mm do 12 mm :) ale pojawił się też krwiak 1,8cmX2. Nie wiadomo skąd, czemu. Doktorka mówi,ze jest duży, ale zna wiele przypadków gdzie dwa razy większy się wchlonal.
Także żyje teraz w strachu i niepewności przez ponad tydzień, do następnej wizyty.
Biedna, musialas tyle strachu sie najesc... Trzymam kciuki, zeby krwiak zniknal!
 
Leżeć i leżeć i brać leki. Dopisała luteine doustnie, dupka 3x dziennie. Leci ze mnie ale mówiła,ze będzie lecieć bo to co mam w środku musi wylecieć i się oczyścić ale powinno lecieć coraz mniej. Zobaczymy ale byłam pewna, ze dzidziuś już nie żyje.
Brzuch nie boli nic.
 
Leżeć i leżeć i brać leki. Dopisała luteine doustnie, dupka 3x dziennie. Leci ze mnie ale mówiła,ze będzie lecieć bo to co mam w środku musi wylecieć i się oczyścić ale powinno lecieć coraz mniej. Zobaczymy ale byłam pewna, ze dzidziuś już nie żyje.
Brzuch nie boli nic.
Lekarzem nie jestem, ale wydaje sie, ze krwawienie spowodowane krwiakiem, a moze byly 2 krwiaki I jeden pekl i sie oczyszcza? Najwazniejsze, ze z dzidzia wszystko ok I jak super urosla fasolka. Kilka dziewczyn tutaj pisalo o krwiakach I wiekszosci sie powchlanialy :) a Fasolka juz tez duza takze I silna I na pewno krwiak nie zagraza :) tylko mnostwo stresu dla Ciebie
 
Dziewczyny...myślałam,ze będę się dziś z Wami żegnać...chociaż Jeszcze nic nie wiadomo.
Wstałam rano, poszłam siku i chlusnelo ze mnie na nogi, na podłogę...krew. Słabo mi się zrobiło w tym momencie, telefon do lekarki, kazała się położyć i przyjechać dziś do niej na 15. L ezalam z myślą o jednym, wiadomym. Lezalam, nie ruszalam się. Przed 15 wstałam się ogarnąć i chlusnelo ze mnie po raz drugi jak z dzikiej swini. Już wiedziałam,ze to koniec,bo skąd tyle krwi?!
Doczolgalam się jakoś do gabinetu ze łzami w oczach, czas na USG i tu radość i jednak smutek. Radość, bo dzidziuś żyje,serce puka jak szalone, urósł z 6mm do 12 mm :) ale pojawił się też krwiak 1,8cmX2. Nie wiadomo skąd, czemu. Doktorka mówi,ze jest duży, ale zna wiele przypadków gdzie dwa razy większy się wchlonal.
Także żyje teraz w strachu i niepewności przez ponad tydzień, do następnej wizyty.
Jenyyy to brzmi okropnie. Musiałas nabawić się mega stresu. A jak umiejscowiony jest krwiak? Dostałaś więcej duphastonu,luteiny?
Edit: doczytałam. Leż, odpoczywaj i będzie wszystko dobrze. Musi się oczyścić to krwiaczysko paskudne.
 
Dziewczyny...myślałam,ze będę się dziś z Wami żegnać...chociaż Jeszcze nic nie wiadomo.
Wstałam rano, poszłam siku i chlusnelo ze mnie na nogi, na podłogę...krew. Słabo mi się zrobiło w tym momencie, telefon do lekarki, kazała się położyć i przyjechać dziś do niej na 15. L ezalam z myślą o jednym, wiadomym. Lezalam, nie ruszalam się. Przed 15 wstałam się ogarnąć i chlusnelo ze mnie po raz drugi jak z dzikiej swini. Już wiedziałam,ze to koniec,bo skąd tyle krwi?!
Doczolgalam się jakoś do gabinetu ze łzami w oczach, czas na USG i tu radość i jednak smutek. Radość, bo dzidziuś żyje,serce puka jak szalone, urósł z 6mm do 12 mm :) ale pojawił się też krwiak 1,8cmX2. Nie wiadomo skąd, czemu. Doktorka mówi,ze jest duży, ale zna wiele przypadków gdzie dwa razy większy się wchlonal.
Także żyje teraz w strachu i niepewności przez ponad tydzień, do następnej wizyty.
Leż, odpoczywaj i się nie denerwuj!
Zaskoczyłaś mnie że to duży krwiak, bo u mnie właśnie też po dwukrotnym krwawieniu został wykryty krwiak takiej samej wielkości jak u Ciebie (18mm), ale lekarz powiedział że jest mały... Co lekarz to inna opinia. Tak samo miałam z migreną, neurolog powiedział że w czasie ciąży nie będę miała bóli (bo są na tle hormonalnym), a ginekolog powiedział że wręcz przeciwnie, bóle będą gorsze. Niestety sprawdziło się zdanie ginekologa. Ja mam kontrolę w czwartek, mam nadzieję że krwiak będzie już mniejszy.
 
Nic nie zapeszysz, a teraz pierwsze tygodnie najwazniejsze, zeby sie nie stresowac, a czemu mieliby patrzec z politowaniem? To chyba tylko ktos kto albo nie byl nigdy sam w ciazy, albo nie mial zony, siostry czy znajomej w ciazy...
a moze w pracy daloby rade cos wymyslec, zeby bylo Ci latwiej? Wiekszosc pracodawcow jest bardzo wyrozumialych I pomaga swoim pracownicom w ciazy, nie wiem co robisz, ale moze daloby rade gdybys pracowala z domu? Albo mogla np skrocic godziny? Zeby np nie jechac w korkach z czy do pracy
Co do komunikacji to ani ciazy ani mamie nie zaszkodzi, oczywiscie kiedy kobieta dobrze sie czuje, inna bajka jak jest sie oslabionym czy ma mdlosci
Mieszkasz w PL? To zazdroszczę, że trafisz na takich pracodawców. Ja jakoś nie mam szczęścia i dla każdego ciąża to był problem na miarę co najmniej zrujnowania firmy i życia pracodawcy [emoji58] większość to osoby, które ogólnie nie powinny być na stanowiskach kierowniczych i wiecznie tylko robią pod górkę patrząc jedynie na swoją dupe i wygodę [emoji57]
Dziewczyny...myślałam,ze będę się dziś z Wami żegnać...chociaż Jeszcze nic nie wiadomo.
Wstałam rano, poszłam siku i chlusnelo ze mnie na nogi, na podłogę...krew. Słabo mi się zrobiło w tym momencie, telefon do lekarki, kazała się położyć i przyjechać dziś do niej na 15. L ezalam z myślą o jednym, wiadomym. Lezalam, nie ruszalam się. Przed 15 wstałam się ogarnąć i chlusnelo ze mnie po raz drugi jak z dzikiej swini. Już wiedziałam,ze to koniec,bo skąd tyle krwi?!
Doczolgalam się jakoś do gabinetu ze łzami w oczach, czas na USG i tu radość i jednak smutek. Radość, bo dzidziuś żyje,serce puka jak szalone, urósł z 6mm do 12 mm :) ale pojawił się też krwiak 1,8cmX2. Nie wiadomo skąd, czemu. Doktorka mówi,ze jest duży, ale zna wiele przypadków gdzie dwa razy większy się wchlonal.
Także żyje teraz w strachu i niepewności przez ponad tydzień, do następnej wizyty.
Wiem co przeszłaś. Z Zośką miałam to samo i to trzy razy. Lało się ze mnie dosłownie. Ale wszystko było ok i mała już ma dwa lata. U Ciebie dzidzia rośnie to najważniejsze. Oszczędzaj się jak najwięcej.. I dobrze, że krwiak się oczyszcza. Dzieki temu nie powinien rosnąć i jest mniejsze ryzyko, że zrobi krzywdę maluchowi. Trzymaj się kochana [emoji8]

@Emilia S po bezsenności nie ma śladu. Chodzę za to znów ciągle zmęczona [emoji57]. I mam idiotyczne sny, aż się dobudzić nie mogę [emoji21]
 
Leż, odpoczywaj i się nie denerwuj!
Zaskoczyłaś mnie że to duży krwiak, bo u mnie właśnie też po dwukrotnym krwawieniu został wykryty krwiak takiej samej wielkości jak u Ciebie (18mm), ale lekarz powiedział że jest mały... Co lekarz to inna opinia. Tak samo miałam z migreną, neurolog powiedział że w czasie ciąży nie będę miała bóli (bo są na tle hormonalnym), a ginekolog powiedział że wręcz przeciwnie, bóle będą gorsze. Niestety sprawdziło się zdanie ginekologa. Ja mam kontrolę w czwartek, mam nadzieję że krwiak będzie już mniejszy.
Z tymi migrenami to zdania są podzielone. Ja od x lat jestem migrenowcem. A w ciąży maksymalnie dwa razy mnie łapały i to dużo mniejsze niż normalnie [emoji6]
 
reklama
Hej mamuśki ja już po wizycie I jestem szczęśliwa bo moje dziecię rośnie ma już 2,5 cm I serduszko bije szybko jestem w 9t1d. Karta założona kolejna wizyta za 4 tygodnie..
 

Załączniki

  • IMG_20180717_183750.jpg
    IMG_20180717_183750.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 73
Do góry