Kochana nadzieje trzeba mieć zawsze! Ja miałam do końca, ale niestety- jest smutno ale patrzę tez z tej drugiej strony, lepiej teraz niż później - uwierz gorzej byśmy to przeżywały... co prawda u mnie nie było widać zarodka i może to lepiej dla mnie... pamiętaj, na tym etapie nic nie możemy zrobic ;( tylko czekac i albo nastapi cud (bo cuda się zdarzają!) albo niestety trzeba się pogodzić z najgorszym ;( jest bardzo ciężko, ale ważne jest mieć wokół siebie osoby, które nas wspierają
Mi mój dzisiaj bardzo dużo pomógł, jezu nie zycze nikomu tego co przeżyłam- myślałam ze umrę z bólu ;( strasznie przezylam wymioty, biegunka, o matko boska ;(