reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Wiesz co było przyczyną tak późnego poronienia? Po prostu serduszko przestało bić na usg?:(

Jak byłam na usg miedzy 7 a 8 tyg jeszcze wszystko było ok, wiec czekałam na 12 tyg usg. Po skończonym 11 tyg zaczęłam plamić i na usg następnego dnia wyszło, ze dzidzi przestało bić serduszko około 8 tyg 2 dni. Czyli wychodzi, ze 3 tygodnie chodziłam przekonana, ze nadal jestem w ciąży...
Po czasie w sumie nawet wiem kiedy to sie stało bo raptem piersi przestały bolec i zaczęłam sie normalnie czuć tylko wtedy nie pomyślałam, ze to może oznaczać poronienie...
 
reklama
Ja dlatego tez nikomu nie mówiłam o staraniach [emoji23] nie lubię się potem nikomu tłumaczyć.

Tylko tak jak pisałam wcześniej ostatnie poronienie miałam dopiero po 11 tygodniu i wszyscy z mojego otoczenia już wiedzieli wtedy o ciąży i tłumaczenia każdemu z osobna były naprawdę niefajne :(
Powiedz, że się STARACIE i że dla pewności wolisz nie pić :)
 
Ja również czekam do USG pierwszego trymestru z ogłoszeniem nowiny. Już życie mnie nauczyło, że niczym fajnym jest potem tłumaczenie każdemu co takiego sie stało, że się nie udało. Lub słuchania złotych myśli typu to jeszcze nie było dziecko, masz trójkę to cieszę się z tego co masz itp.
Ale rozumiem, że gdy ktoś nie ma za sobą takich a nie innych doświadczeń to chce się chwalić i cieszyć ze wszystkimi, że się w końcu udało :))

Co do myślenia i zamartwiania to ciąża tak właśnie wygląda. Najpierw martwimy sie betą, potem usg, potem czy nadal jest ok, czy zdrowy maluch, czy szyjka trzyma, czemu tak długo się nie rusza, czemu mam lekkie skurcze itp itd [emoji6]
 
Tak czy inaczej trzeba myśleć pozytywnie. Jeju ja dzisiaj nie mogę za siebie.., jem i jem i jem :nerd: chyba pęknę, już waga mi pokazuje 2kg do przodu :szok: a co bd dalej :szok::szok: moje jelita przechodzą rewolucje :szok: wszystko jeździ, a wzdęcia mam makabra :baffled::zawstydzona/y::huh::-D
 
Jak byłam na usg miedzy 7 a 8 tyg jeszcze wszystko było ok, wiec czekałam na 12 tyg usg. Po skończonym 11 tyg zaczęłam plamić i na usg następnego dnia wyszło, ze dzidzi przestało bić serduszko około 8 tyg 2 dni. Czyli wychodzi, ze 3 tygodnie chodziłam przekonana, ze nadal jestem w ciąży...
Po czasie w sumie nawet wiem kiedy to sie stało bo raptem piersi przestały bolec i zaczęłam sie normalnie czuć tylko wtedy nie pomyślałam, ze to może oznaczać poronienie...
Strasznie mi przykro, że masz za sobą takie przejścia. Czy miałaś jakieś badania, które mówiły o przyczynie?
Ja jesienią miałam tzw. ciążę biochemiczną. Zanim doszło do implantacji to już się skończyło. To był zbyt wczesny etap żeby dociekać przyczyny, bo nie było "materiału" do badań. Lekarz mi powiedział, że najprawdopodobniej nastąpiły poważne wady na etapie podziału komórek i dlatego nawet nie doszło do implantacji. Beta nie przekroczyła 100 i zaczęła spadać...


A tak a propos pozytywnego myślenia. Umiecie to? Umiecie nakręcać się pozytywnie? Bo ja jestem mistrzem czarnowidztwa i niecierpię tego....
 
Ja miałam w ten weekend powiedzieć rodzinie, ale jakoś mi się nie śpieszy tym razem i chyba zaczekam przynajmniej do następnego usg, jak nie do I prenatalnego. Dziś mój tata z Niemiec dzwonił i oczywiście było pytanie kiedy robimy "Mikołajkę", zmieniłam szybko temat [emoji14] Nie ma nic złego, moim zdaniem, z zaczekaniem aby powiedzieć o nowinie do tego 11-14 tc czy nawet dopóki nic nie będzie widać. Ja nie miałam problemów w poprzedniej ciąży i szybko powiedziałam, ale różnie to w życiu bywa i wolę teraz być ostrożniejsza.

Dziś się nazrywalismy wiśni z wysokiego drzewa. Bałam się wejść na drabinę, to skakałam do gałęzi, naciągalam je sobie, więc mnie trochę dłonie bolą i kark od wyginania głowy do góry. Pod koniec dopiero odważyłam się wejść na niską drabinę.

Wiecie może czy nie ma zakazu jedzenia w ciąży ostrych przypraw? Nie słyszałam o tym, ale mój mąż dziś mi takie pytanie zadał.
 
Strasznie mi przykro, że masz za sobą takie przejścia. Czy miałaś jakieś badania, które mówiły o przyczynie?
Ja jesienią miałam tzw. ciążę biochemiczną. Zanim doszło do implantacji to już się skończyło. To był zbyt wczesny etap żeby dociekać przyczyny, bo nie było "materiału" do badań. Lekarz mi powiedział, że najprawdopodobniej nastąpiły poważne wady na etapie podziału komórek i dlatego nawet nie doszło do implantacji. Beta nie przekroczyła 100 i zaczęła spadać...


A tak a propos pozytywnego myślenia. Umiecie to? Umiecie nakręcać się pozytywnie? Bo ja jestem mistrzem czarnowidztwa i niecierpię tego....

Co prawda myśli się codziennie, nie powiem, sama czasem się nakręcam, ale próbuje zle myśli zaraz odgarniać jakos :cool2: to moja 1 ciąża i tez się strasznie boje po tych wszystkich smutnych historiach, ale wierze, ze bd wszystko dobrze ❤️✊
 
Dziewczyny, wierzcie mi, pozytywne myśli na serio wiele działają. Ja od początku nie przyjmowałam do siebie jakichkolwiek złych scenariuszy. Musiało być dobrze. I było! Wierzcie w swoje fasolki. Muszą trochę popracować by dorosnąć. Dajmy im szansę. Nie zrzucamy na nie złych myśli.
 
Wstawiam swoje ostatnie usg, może będzie ktoś w stanie dostrzec to ułożenie łożyska, czyli jaką ono sugeruje płeć? ;)

Na 1 jest wycinek zdjęcia w przybliżeniu, wg mnie ciężko cokolwiek tam dostrzec.

Na 2 cały obraz, z lewej strony widać dwie torbiele (które są na prawym jajniku; także obraz musi być obrócony z prawej na lewą jak w lustrze).
 

Załączniki

  • 20180630_203255.jpg
    20180630_203255.jpg
    64,1 KB · Wyświetleń: 111
  • 20180630_203330.jpg
    20180630_203330.jpg
    66,3 KB · Wyświetleń: 100
reklama
Ale ja jestem super pozytywna - mam bardzo dobre przeczucie co do tej ciąży i gadam już do brzucha [emoji23][emoji23] bać sie boje momentami, ale takie to już życie matki. Strach nas już nie opuści czy dziecko w brzuchu, niemowlak, przedszkolak, pierwszoklasista czy nastolatek :)
 
Do góry