reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Czy ktoś komuś stawia krzyżyk? Nie, bo zadna z nas nie jest Stworca, wiec to nie tak. Większość Dziewczyn, które pisały ze Baffi powinna udać się do innego lekarza w celu konsultacji pisały to w dobrej wierze, bo większość by tak zrobiła. On postawił diagnozę i nie powiedział, ze widzi szansę tylko kazał czekać wiadomo na co. Na logike: Czy gdyby okazało się, ze się pomylił - czego kazda nas życzy - to czy któraś kobieta chciałaby prowadzić dalsza ciąże u takiego lekarza? Ja bym na 100% szukala innego i gdybym byla pewna swego - tak jak Baffi - to bym już udała się gdzie indziej na wizytę.

Weźmy przykład lekarza IrenyX (wybacz, ze Cię tu przytoczę). Nie byl pewny swojej diagnozy to wyslal pacjentke na dalsza diagnostyke. Nie powiedział ze będzie dobrze czy zle - robią badania, jest na obserwacji i dzięki takiemu działaniu będzie można ocenić jak ma się dzidziuś.

Jak widać te dwa przypadki się całkowicie różnią. W pierwszym przypadku jest diagnoza i brak działania w drugim brak diagnozy i działania mające na celu ustalenie stanu faktycznego.

Tu nie chodzi tylko o to by sie pocieszać i pisać miłe słówka w stylu, ze wszystko będzie dobrze.. nawet z prostej przyczyny, bo tak jak na początku: Żadna z nas tego nie wie bo nie jest Stwórca. Nie mamy po 15 lat by się tylko pozytywnie nakrecac. Fajnie usłyszeć miłe słowa gdy ma się gorszy dzień, ale wg mnie tez warto wymieniać się swoimi spostrzezeniami, doświadczeniem, wiedza itd. To ze ktoś podejmuje jakiś temat to musi liczyć się z opiniami innych, a ze przeczytałam każda wiadomość na tym forum to wiem i widzę, ze są tu same fajne i miłe Babeczki, które zle komukolwiek nie życzą.

Oczywiście cuda się zdarzają, bo wyjątek stanowi regule, ale tez są smutne statystyki, które w tym zakresie akurat nie biorą się z powietrza. Sa tez pewne reguły i powtarzalne prawa przyrody, które sprawdzają się na większości społeczeństwa. A w druga stronę to nawet i cuda da sie coraz częściej wyjaśnić w sposób naukowy ;)

To się rozpisałam ;) Miłego wieczoru i żeby nie było wątpliwości: trzymam kciuki za wszystkie Kobitki i Ich Maleństwa :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Trzeba myśleć pozytywnie kobietki i do końca mieć nadzieję...
Ja popołudniowe mdłości zaliczam i czuję się tak marnie że po pracy z łóżka nie wychodzę nawet bałagan w domu mnie nie rusza..
Jutro na 17 wizyta zobaczymy czy serce będzie biło a będę w 6 t 6d.
Kurcze tyle nerwów pewnie dzień w pracy będzie się dluzyl niemiłosiernie
 
Dziewczyny ale mam stracha... Wczoraj byłam z córcią 3,5h na spacerze , wrolilysmy do domu. Wykąpałam ją zjadła kolację dostała cycka i zasnęła. Poszłam zmywać naczynia. Czuje jak mnie normalnie kłuje jajnik i boli tak jak na owulację. W pewnej chwili ulga i czuję że mi mokro. Ide do łazienki a ja na wkładce mam różowy śluz :o. Łyknęłam no-spe max bo coś mnie brzuch zaczął pobolewać. Kurde w nocy wstawałam siuku to tylko potrzylam czy nie mam krwi. Rano trochę kropelek znowu śluzu podbarwionego na różowo ale jak się tylko podtarlam. Pognałam do apteki uprosiłam babkę o duphaston bez recepty. Łyknełam ok 12 pierwszą tbl i cisza zero plamienia do tej pory. Jutro idę zrobić jeszcze ostatni raz hcg i na piątek ide prywatnie do ginekologa. Kurcze sama nie wiem z czego to???? Przedźwigałam się z małą czy jak??? :no2::baffled:. Za wszystkie trzymam dalej kciuki .
 
Wiecie co, ja się czuję jak stara baba wśród Was dosłownie.To moja 5 ciąża. Mam 3 dzieci, z czwartym w ciąży. Nie robiłam bety, nie mam objawów, czuję się dobrze, nie byłam jeszcze u lekarza.. Może moje doświadczenia z poprzednich ciąż mówią mi,żeby za bardzo się nie udzielać, nie angażować, nie oceniać . Każda z nas jest inna, każda ma inny organizm ,każda z nas indywidualnie i najlepiej czuję co dzieje się pod jej sercem.
Mam wrażenie,że powoli zaczyna się robić jakaś nagonka, a bo ta to, a ta tamto, moje dziecko takie a Twoje takie. Kochane, cieszmy się każdą chwilką spokoju, dobrych wieści, a smutasy i wszystkie inne wkręty zostawmy sobie na pózniej, oby ich nie było. Nasze maluchy ,fasolki doskonale nas wyczuwają chociaż są jeszcze takie maleńkie.
Wspierajmy się nawzajem . co ma być to będzie i nie ma opcji ,żeby to przeskoczyć.
A póki co, życzę Wam i sama sobie dużo cierpliwości bo wszystkie sfiksujemy ;)
 
Dziewczyny ale mam stracha... Wczoraj byłam z córcią 3,5h na spacerze , wrolilysmy do domu. Wykąpałam ją zjadła kolację dostała cycka i zasnęła. Poszłam zmywać naczynia. Czuje jak mnie normalnie kłuje jajnik i boli tak jak na owulację. W pewnej chwili ulga i czuję że mi mokro. Ide do łazienki a ja na wkładce mam różowy śluz :o. Łyknęłam no-spe max bo coś mnie brzuch zaczął pobolewać. Kurde w nocy wstawałam siuku to tylko potrzylam czy nie mam krwi. Rano trochę kropelek znowu śluzu podbarwionego na różowo ale jak się tylko podtarlam. Pognałam do apteki uprosiłam babkę o duphaston bez recepty. Łyknełam ok 12 pierwszą tbl i cisza zero plamienia do tej pory. Jutro idę zrobić jeszcze ostatni raz hcg i na piątek ide prywatnie do ginekologa. Kurcze sama nie wiem z czego to???? Przedźwigałam się z małą czy jak??? :no2::baffled:. Za wszystkie trzymam dalej kciuki .

Ojej.. dziś czytałam o plamieniu i krwawieniu na str. mamaginekolog, czytałaś może? Z Twojego opisu wynika, ze to raczej było plamienie (?) ale jakbyś się gorzej poczuła to jedz do szpitala i nie czekaj do pt. Przyczyna może byc rożna tym bardziej ze poczułaś kłucie i byla to świeża krew.. trudno ocenić bez badania. Jedno jest pewne: zakaz dźwigania i odpoczywaj. 3mam kciuki za poprawę :)
 
Stara baba dobre sobie a ja myślałam że jestem tutaj najstarsza z moimi 39 latami chyba najgorsze jest właśnie to jak sami się nakrecamy I snujemy różne teorie.. Czas i tak pokaże jakbedzie dalej .. Pszczółka idź do lekarza jak najszybciej zobaczysz co i jak .. Ciąża różnie przebiega i nie każdy przypadek jest taki sam .. Radzicie sobie? jakoś z mdlosciami
 
Stara baba dobre sobie a ja myślałam że jestem tutaj najstarsza z moimi 39 latami chyba najgorsze jest właśnie to jak sami się nakrecamy I snujemy różne teorie.. Czas i tak pokaże jakbedzie dalej .. Pszczółka idź do lekarza jak najszybciej zobaczysz co i jak .. Ciąża różnie przebiega i nie każdy przypadek jest taki sam .. Radzicie sobie? jakoś z mdlosciami
37 ,dobra jestem zaraz po Tobie:D
 
Witam mamusie. Stare baby *:0) myślałam że 35 lat to już dużo. Może nie stare lepiej brzmi doświadczone *:0)U nas bez większych zmian czyli brak ochoty na robienie czegokolwiek.Najchętniej nie robiła bym nic mam takiego lenia hihi. Dobrze ze młody ma już wakacje. Objawów narazie jakichś strasznych nie mam od czasu do czasu mnie mdli jestem bardzo wrazliwa na zapachy chociaż teraz przez moją alergie mam przytlumiony zapach na całe szczęście Bolą mnie piersi i co kilka dni jakby jajniki i krzyż (mam tylozgiecie ) W poprzedniej ciąży miałam lekkie mdłości nie wymiotowalam. I mam nadzieję że teraz też tak będzie *:0)
Pozdrawiam wszystkie mamusie. Miłego wieczoru
 
reklama
Ojej.. dziś czytałam o plamieniu i krwawieniu na str. mamaginekolog, czytałaś może? Z Twojego opisu wynika, ze to raczej było plamienie (?) ale jakbyś się gorzej poczuła to jedz do szpitala i nie czekaj do pt. Przyczyna może byc rożna tym bardziej ze poczułaś kłucie i byla to świeża krew.. trudno ocenić bez badania. Jedno jest pewne: zakaz dźwigania i odpoczywaj. 3mam kciuki za poprawę :)
To nie było krwawienie. Może z łyżka wodnistego śluzu podbarwiona na jasno różowo. Napewno nie czysta żywa krew. Na jutro nie ma szans się dostać a do szpitala na ginekologię mam 36km. A ja nie zmotoryzowana. Kurcze łyknelam teraz no-spe bo brzuch mnie jak na okres pobolewać delikatnie :frown: a przed prysznicem zrobiłam siku i wyleciał że mnie taki jakby kawałeczek nabłonka z nitkami krwi. Zaczynam się zastanawiać czy jest sens robić hcg jutro..??? Tak czy siak leżę już w łóżku. A w pt zasuwam do gina. :hmm:
 
Do góry