Cześć dziewczyny! Nie odzywałam się od jakiegoś czasu, bo mąż miał ostatni już w tym roku urlop,więc staraliśmy się wykorzystać go do granic możliwości
.
Całe szczęście wrócił do pracy więc i ja sobie odetchnę
. Samej siebie nie poznaję, bo non stop nakręcam jakiś dym,heheh.. On biedny czasami woli się nie odzywać, a ja jestem zawiedziona że te najgorsze humorki nie minęły mi wraz z końcem pierwszego trymestru
Jestem już po prenatalnych. Dzidziuś tak wariował,że ciężko było go zmierzyć. W każdym razie w gabinecie spędziłam prawie godzinę, wszystko jest w granicach normy, lekarz nawet zasugerował,że gdyby był na moim miejscu,to na pewno nie robiłby tych "drogich,dodatkowych badań"- co mnie w sumie zdziwiło,bo z reguły mają nas na nie namawiać
. Kolejną wizytę mam pod koniec miesiąca i odliczam dni jak szalona,bo obiecał,że sprawdzi,czy to chłopiec czy dziewczynka. Matko,jak ja bym chciała już wiedzieć i móc wpaść w ten szał zakupowy
!!
Co do imion, to u nas pewnie będzie problem. Mąż ma całkowicie odmienny gust.. mi samej ciężko dogodzić. Do każdej propozycji mam jakieś "ale". Umówiliśmy się więc,że zaczniemy o tym myśleć dopiero, jak dowiemy się czy to chłopczyk czy dziewczynka.
Jeśli chodzi o upały to o dziwo jakoś nie marudzę. Codziennie jeździmy nad wodę max 30km od miasta, dzieciaki zadowolone, ja zawsze taszczę ze sobą wielki parasol i torbę jedzenia,więc w sumie nie mam na co narzekać
. Dziś wstałam i musiałam pozamykać okna- czuję znaczny spadek temperatury. W końcu będzie czym oddychać
Co do moderowania,to mało się tu udzielałam ale faktycznie
@Darsi i
@karolina921 kojarzę od samego początku więc jestem za dziewczynami :-).
U mnie wszystko poszło książkowo- w 12tygodniu całkowicie minęły mi mdłości. Teraz natomiast mam uczucie przejedzenia i ciężkości
Czasami męczy mnie to przez cały dzień, więc zaczynam się zastanawiać czy te mdłości przez 2-3h z rana nie były lepszym rozwiązaniem,hehe
.
Miłej niedzieli, Kochane
Odpoczywajcie i się nie przemęczajcie