reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

lutowe mamy 2019

na kiedy termin??


  • Wszystkich głosujących
    101
Dziewczyny w 8 tc i starszym, wiecie, że już na tym etapie ciąży się mogły wykształcić narządy u naszych fasolek? Szkoda, że tego tak szybko nie można na aparacie usg zobaczyć :D



Także dziewczyny, ja proszę o trzymanie kciuków JUTRO o 16 ;D
 
reklama
Normalnie funkcjonowałam. Trochę się bałam, bo jak czytałam to większość dziewczyn leżało plackiem, a ja wręcz przeciwnie tylko wtedy gdy mnie brzuch zabolał.
A miałaś krwiaka przy pęcherzyku płodowym? Bardzo się cieszę,że się zmniejszyl, już możesz spać spokojnie :) mam nadzieję,że to samo usłyszę w piątek.
 
Dobra laseczki, dziękujemy serdecznie za trzymanie łapek:) Jestem już po wizycie. Jest piękna kruszynka, serduszko puka cudnie. Idealnie. Jes jes jes!!!!!! Termin na 22 luty. Ło matko jaka ulga. :biggrin2::biggrin2::biggrin2::biggrin2: Nast, prenatalne 13 sierpnia .
Gratuluję wizyty!
Niech Maluszek rośnie zdrowo. [emoji173]

Dziewczyny nie wiem czy na tym etapie może jeszcze być coś widać? Skoro Maluszek dopiero ma parę cm długości. [emoji85] Choć mnie też się wydaje że mnie lekko wydelo. [emoji23]
 
Większość tych kalkulatorów jest dla 28 dniowych cykli, więc ja bym po prostu odjęła 2 dni od daty jaką Ci taki kalkulator wylicza.

Zazwyczaj to się liczy datę porodu tak, przynajmniej u nas w przychodni:
+ Dodajesz rok do daty ostatniej miesiączki - odejmujesz 3 miesiące + dodajesz 7 dni. (w Twoim przypadku, moim zdaniem nie 7 dni a 5 dni).

ALE to są tylko orientacyjne daty, nie ma co się tym aż tak przejmować. Mało która rodzi idealnie w terminie, normą jest do 2 (czasem nawet w niektórych szpitalach do 3) tygodniu przed terminem i do tygodnia (max 1.5-2) po terminie. Czyli załóżmy, że komuś wypada termin na 14 luty. To porodu się może spodziewać zarówno końcem stycznia już, jak i samiutkim początkiem marca. Nie ma na to reguły :)

Mi np. nie sprawdziła się data porodu Mikołaja wyżej wymienionym sposobem, bo wychodził mi wtedy 6 października. Ale jak sobie policzyłam - równe 40 tygodnii ciąży wybiło mi 4 października i wtedy właśnie zaczął się poród (a zakończył po północy 5 października).

Natomiast co do dat z usg, to prawie wszystkie wyliczało mi termin dużo dużo wcześniej (Miki spory był dosyć i udawał starszego przez to :p). Jedno jedyne usg trafiło z terminem - a było to usg wykonane dopiero w 38 tc, czyli moje ostatnie usg. A tak to tydzień, dwa, a jedno nawet ponad 3 tyg wcześniej mi wyliczało termin niż był.

Nie ma co się aż tak przejmować tym który to tydzień ciąży ani kiedy wypada termin, po prostu wziąć "na oko" orientacyjny termin. Teraz (według wyżej wymienionego sposobu liczenia) wychodzi mi termin na 21 lutego, ale ja obstawiam, że jak będzie wszystko bez komplikacji to się zacznie tak samo jak z Mikim 2 dni wczesniej, czyli 19 lutego. I ja się trzymam wersji, że mój termin porodu to czas 19-21 luty.
Natomiast pierwsze usg wykonane w 6 tc wyliczyło mi na 16 lutego, czyli znów szybciej. Ale terminem z usg się nie sugeruję już. (Według niego Miki byłby wrześniowym, a nie październikowym maluchem ;D).
Mi dokładny termin porodu wyliczyli z usg prenatalnego na 11 listopada. :) Nie wiem czy miało to jakiś wpływ ale sprzęt był bardzo dobrej jakości.

Będę jutro trzymać kciuki. ;)
 
Gratuluję wizyty!
Niech Maluszek rośnie zdrowo. [emoji173]

Dziewczyny nie wiem czy na tym etapie może jeszcze być coś widać? Skoro Maluszek dopiero ma parę cm długości. [emoji85] Choć mnie też się wydaje że mnie lekko wydelo. [emoji23]
Mi jeszcze fałdka po zeszłorocznej ciąży została. O taki myk. Spokojnie wchodzę w swoje ubrania jeszcze.Chociaż jak dalej tak się będę obżerać to kiepsko to widzę, a jeszcze wsuwam na noc, bo głodna za cholerę spać nie pójdę.
 
Dziewczyny w 8 tc i starszym, wiecie, że już na tym etapie ciąży się mogły wykształcić narządy u naszych fasolek? Szkoda, że tego tak szybko nie można na aparacie usg zobaczyć :D



Także dziewczyny, ja proszę o trzymanie kciuków JUTRO o 16 ;D
W poprzedniej ciąży w 12 tyg na prenat. dowiedziałam się,że syn będzie i teraz podejrzewam ,że za miesiąc też już będę znała płeć bejbolka :D
 
Mi jeszcze fałdka po zeszłorocznej ciąży została. O taki myk. Spokojnie wchodzę w swoje ubrania jeszcze.Chociaż jak dalej tak się będę obżerać to kiepsko to widzę, a jeszcze wsuwam na noc, bo głodna za cholerę spać nie pójdę.
Wiem o czym piszesz ja też teraz ciągle coś podjadam... muszę spasowac bo w poprzedniej ciąży przytylam aż 18 kg! [emoji33] Nie chce powtorki z rozrywki. Ostatnio jak oglądałam zdjęcia z sesji ciążowej to nie mogłam uwierzyć że ten grubasek to byłam ja.

Jak wchodzisz w swoje ciuchy to jeszcze jest dobrze. [emoji108] [emoji2]
 
Wiem o czym piszesz ja też teraz ciągle coś podjadam... muszę spasowac bo w poprzedniej ciąży przytylam aż 18 kg! [emoji33] Nie chce powtorki z rozrywki. Ostatnio jak oglądałam zdjęcia z sesji ciążowej to nie mogłam uwierzyć że ten grubasek to byłam ja.

Jak wchodzisz w swoje ciuchy to jeszcze jest dobrze. [emoji108] [emoji2]
To ja jestem jakaś nienormalna, ale mi się marzy przytyć 18 kg [emoji28] ale ja startuje z 45 kg więc ciąża to dla mnie szansa,żeby w końcu nabrać kobiecych kształtów
 
Jesoo jak mi teściowa ciśnienie podniosła. No dzwonię do niej ucieszona, mówię jej,że będzie znowu babcią itp.A ta mnie wyśmiała.Dosłownie. I zamiast pogratulować, ucieszyć się to walnęła mi tekstem,że my chyba głupi jesteśmy, że tyle dzieci, i że plus,że rente na starość dostanę.No huj mnie zaraz strzeli. No chcesz dobrze, podzielić sie radością a ta mi takimi tekstami wali. Ja pierdolę w niczym nie pomoże, złotówki nie da a się głupio nabija. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Dziewczyny, pytanie. Czy jak dużo siedzicie, to boli was potem trochę tam na dole, jakby przy wejściu do pochwy? To normalne? Bo już nie pamiętam.

Dziewczyny bezobjawowe. Wy czujecie twardszy brzuch? Bo ja jakoś niespecjalnie. Czasem coś zakłuje, czasem pociągnie, ale generalnie nie mam uczucia żebym coś tam miała. I nie wiem czy to ok. Bo z synkiem to miałam non stop bóle i twardnienie macicy bo ciąża zagrożona od początku, i w sumie nie wiem jak jest w normalnej.
Ja mam głownie pracę siedzącą i powiem Ci, że w drugiej połowie dnia odzuwam tam na dole dyskomfort, czasem właśnie coś zakuje, szczególnie przy siadaniu i też mam podobnie jak Ty, nie ma uczucia, że w środku rośnie mały człowieczek

A od wczoraj wieczora męczy mnie ból głowy. Masakra po prostu. Jak sobie z tym radzicie? Procha przecież nie wezmę,, dziś wizyta więc dodatkowy stres... ehhh
Jesoo jak mi teściowa ciśnienie podniosła. No dzwonię do niej ucieszona, mówię jej,że będzie znowu babcią itp.A ta mnie wyśmiała.Dosłownie. I zamiast pogratulować, ucieszyć się to walnęła mi tekstem,że my chyba głupi jesteśmy, że tyle dzieci, i że plus,że rente na starość dostanę.No huj mnie zaraz strzeli. No chcesz dobrze, podzielić sie radością a ta mi takimi tekstami wali. Ja pierdolę w niczym nie pomoże, złotówki nie da a się głupio nabija. :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
O rany, współczuję :( ja nie wiem.. niektórzy nie mają poczucia taktu kompletnie. Nasi rodzice się ucieszyli ale to nasze pierwsze dziecko więc to inaczej, ale zarówno jedni i drudzy potrafią tak ciśnienie podnieść, ze hoho...
 
Do góry