Magda te konsultacje w sprawie tego bolu spojenia i krzyza.Lekarke martwi to ze ten bol tak sie nasilil i ze mam problem nawet z podniesieniem nogi,czy wejsciem na lozko,szczegolnie licho jest z lewea noga.Dlatego neurolog wczoraj sprawdzala czy czucie i odruchy oby na pewno sa w porzadku
Na razie zaproponowali 3 razy dziennie paracetamol i fizjoterapie cieplem
Mi lekarz powiedział, że tego się nie rusza. Leżeć i wypoczywać, jak pójdzie i to i wróci
A kto sprawdza czy to spojenie się rozchodzi? Na usg?
Bo ja tak naprawdę dopiero tutaj o tym od was się dowiedziałam. Jak powiedziałam gin, że bardzo boli mnie miednica to powiedziała, że tak ma być i już
Magda i u mnie można dopisać imię Hania bo raczej nam się już nie zmieni
Ja byłam na osobnym usg u radiologia.
Bettina moja aplikacja mówi że już za 27 dni
Carolajna odezwij się co i Ciebie , czy nadal w dwupaku, czy w domku jesteś?
Magda jak Twoja wizyta u lekarza?
Jestem.
Przepraszam ale chyba mnie wylogowało i nawet nie zauważyłam, że brak powiadomień
(
Jestem w domu w dwupaku.
Oj ja też sie boje tego naciecia a wlasciwie połogu. Ale nadtawiam sie,ze to wszystko nie takie straszne...
Chusteczki Haggies zamawialam na gemini,bo w sklepach tez jakos nie widzialam.
Zaraz zabieram sie za prasowanie nr 2 i tez na siedząco xD
Pokazuje mi na aplikacji w telu 39 dni do porodu....do terminu. Trójka z przodu, to blisko!
Huggies mi się wydają taki kruche ale na amerykańskie z masłem shea się pokusiłam z tym, że użyje ich na spacerze wiosną czy latem.
My od środy w domu, skurcze mocno ustały.
Ale czuję się tragicznie. 2/3 kroki i ból nie do zniesienia, spanie ledwo co.
Próbuję trochę prasować rzeczy małego ale po 10 minutach padam więc zajmie mi to długi czas.
Dodatkowo od 22.12 mam dodatkowe dziecko w domu, moja siostra trafiła do nas do rodziny zastępczej więc mamy dużo załatwiania, oczywiście wszystko na głowie męża. A stres taki...ehhh, szkoda mówić.
Nie wspomnę o tym, że oddano mi psa, którego wyadoptowałam w wakacje. ..no ale to mnie akurat cieszy.
Magda przyszły mi kapsułki Fairy i płyn do płukania, coś cudownego, dzięki za polecenie.
Ja się do wizyty nie zapisuję bo mi co chwile przepadają przez szpital itd...niby mam we wtorek mieć ale zero konkretów. Zobaczymy jak będzie.
Dzisiaj mąż złożył nowy przewijak, poprzednia komoda z przewijakiem nam nie pasowała, teraz jest ok.
Do szpitala jestem spakowana i gotowa...w każdej chwili mogę rodzić. A równie dobrze mogę donosić, zobaczymy
)
Nowa jestem, jestem
)