reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamusie 2022

Mój synek w sobotę skończył roczek. Patrzę na niego, cieszę się że się tak pięknie rozwija ale jednoczenie taki smutek, gdzie mój niemowlaczek, ten malutki, bezbronny. A teraz potrafi i pokrzyczeć, i pokazać swoje niezadowolenie No i odkąd nauczył się mówić nie to jest non stop nie nie nie [emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Również ode mnie najlepsze życzenia dla synka [emoji3059]
Moja córka tydzień temu siadła sama pierwszy raz a dzień później już stała koło sofy. A tak się przejmowałam że ma 10 miesięcy a nie siedzi a tu odrazu bierze się za stanie [emoji4]
Wszystkiego najlepszego dla synka [emoji4] u nas tylko z słów mama tata baba papa i tutu. Ale potrafi jak np nie chce pic odepchnąć butelkę albo głową kręcic że nie chce. I funkcja derektorki się pojawiła pokazuje palcem co chce i nie ma że jej się tego nie da albo nie pójdzie po cos [emoji4]
Dziewczyny skoro mamy dzieci w podobnym wieku podpytam Was o foteliki. Kiedy zmieniałyście i jakie macie? Praktycznie męża autem razem gdzieś jeździmy ale zdarza się że sama też jade np do lekarza z małym. Auto mam stare, ale późną jesienią będę zmieniać i chcemy fotelik aby do obu pasował
 
reklama
Fajnie, że już za chwilę mamy prenatalne myślę, że wtedy wszystkie zaznamy trochę ulgi 😊
A pytanie mam do dziewczyn, które mają już starsze dzieci. Rodzice dowiedzą się po prenatalnych, ale zastanawiam się, kiedy będzie 'bezpieczny' moment, aby powiadomić 9 letnią córkę, że będzie miała rodzeństwo? Ja najchętniej wszystkim powiedziałabym po porodzie, jak już będzie wszystko ok, ale wiem, że tak się nie da 😂 zwłaszcza, że waga stoi, a mi już coraz ciaśniej w spodniach 😁
Mam rocznikową 9 latkę również w domu i powiem jej po prenatalnych. Czyli 27go. To jest dla mnie wyznacznik. Więcej nie wytrzymam i mam nadzieję że będzie ok. Reszta świata już wie, tylko ona nie.
Wszyscy się pukali w głowę przy poprzedniej ciąży jej nie mówiłam, a w 10tc poronilam. Także Mama ma zawsze dobrą intuicję ;)
 
My z mężem oboje jesteśmy identycznego zdania żadnego porodu rodzinnego. My narazie nie dokupujemy wózka dodatkowego albo dostawki, mały myślę że już sam będzie wtedy chodził a spacery myślę że jak już będą to raczej chyba w weekend bo mąż będzie a tak to podwórko.
Moge z ciekawości zapytać czemu nie chcecie rodzinnego?
Oczywiście, to decyzja, która podejmuje się we dwoje. Mój mąż znów mówi, że nie wyobraża sobie nie być przy porodzie 😁i wszystkim tak zachwala poród z synkiem, że mógłby zostać przedstawicielem handlowym jakby dało się to sprzedawać 🤣🤣🤣 dla mnie był bardzo pomocny. Miałam poród wywoływany więc spędził cały dzień że mną, pomagał mi chodzić do łazienki z kroplówka, gdy brałam prysznic i musiałam tam skakać na piłce, no i gdy spektakularnie odeszły mi wody to posprzątał po mnie 🤣🤣🤣 podczas samego porodu był wsparciem psychicznym choć przyznam szczerze, że u nas wszystko poszło bardzo szybko. 20:40 wzięli mnie na porodówkę a o 21:05 utlrodzil się synek. Mąż trzymał mnie cały czas za rękę, głaskał po głowie, to mówił on i położne bo ja byłam chyba tak bardzo skoncentrowana na słuchaniu poleceń położnej, że szczerze, to nie wiem czy zwracałam uwagę a jego obecność 😁
 
Mam w domu syna 7 latka i on jeszvze nie wie też. Powiem mu po wizycie 4 sierpnia. Ja generalnie bardzo źle przechodzę, leżę mdłości nie do opisania, wymioty i też ciągle pyta kiedy będę zdrowa. Myślę, że coś podejrzewa, bo czasem mówi ojjj ty masz chyba dzidzie w brzusiu 😅
Ale oficjalnie nic nie wie, jeszvze poczekamy do następnej wizyty.
 
Również ode mnie najlepsze życzenia dla synka [emoji3059]
Dziewczyny skoro mamy dzieci w podobnym wieku podpytam Was o foteliki. Kiedy zmieniałyście i jakie macie? Praktycznie męża autem razem gdzieś jeździmy ale zdarza się że sama też jade np do lekarza z małym. Auto mam stare, ale późną jesienią będę zmieniać i chcemy fotelik aby do obu pasował
Dziekujemy 🥰❤️ my zmieniliśmy fotelik gdy Karol miał 9 miesięcy. Kupiliśmy britax Romer dualfix 2r z obrotowa bazą. Skorupę maxi cosi, która mamy, będzie akurat dla nowego dzidziusia
 
Był ze mną od początku do końca i następne 2 dni od rana do wieczora siedział z nami. Naprawdę nie wiem jak będzie w lutym, ale bardzo bym chciała, żeby był przy porodzie
 
Mam takie przemyślenia o ciąży. Kiedyś kobieta zachodziła w ciąże i od razu się dzieliła ta informacja. Bywało różnie, jak coś się stało to wszyscy ja wspierali. A jak nie to z ufnoscia i radością szła przez ciaze. A teraz od bety do srety od przeziernosci do połówkowych. Ciągły stres. Kiedy powiedzieć kiedy nie mówić. Ciąża została odczłowieczona moim zdaniem. Pozbawiona elementu oczekiwania, nadziei i miłości do dziecka. Wszystko dzieje się przez pryzmat badań, Terminow itd. Brakuje mi takiego luzu, tak sobie wybierać wózek w 9 tygodniu a nie w 25 bo badaniach. Robić co mam ochotę. Wiadomo że nasze matki nie miały takiej możliwości diagnostyki, ale czy przez to nie były szczęśliwsze bardziej spontaniczne.
 
Moge z ciekawości zapytać czemu nie chcecie rodzinnego?
Oczywiście, to decyzja, która podejmuje się we dwoje. Mój mąż znów mówi, że nie wyobraża sobie nie być przy porodzie [emoji16]i wszystkim tak zachwala poród z synkiem, że mógłby zostać przedstawicielem handlowym jakby dało się to sprzedawać [emoji1787][emoji1787][emoji1787] dla mnie był bardzo pomocny. Miałam poród wywoływany więc spędził cały dzień że mną, pomagał mi chodzić do łazienki z kroplówka, gdy brałam prysznic i musiałam tam skakać na piłce, no i gdy spektakularnie odeszły mi wody to posprzątał po mnie [emoji1787][emoji1787][emoji1787] podczas samego porodu był wsparciem psychicznym choć przyznam szczerze, że u nas wszystko poszło bardzo szybko. 20:40 wzięli mnie na porodówkę a o 21:05 utlrodzil się synek. Mąż trzymał mnie cały czas za rękę, głaskał po głowie, to mówił on i położne bo ja byłam chyba tak bardzo skoncentrowana na słuchaniu poleceń położnej, że szczerze, to nie wiem czy zwracałam uwagę a jego obecność [emoji16]
Dla mnie to jest dość intymna sprawa poród i mieć faceta przy sobie to dla mnie coś czego nie chce. Mąż sam powiedział że nie chce być przy porodzie, więc nie dopytywałam nawet dlaczego, zwłaszcza że ja jego też nie chce przy porodzie.
Dziekujemy [emoji3059][emoji3590] my zmieniliśmy fotelik gdy Karol miał 9 miesięcy. Kupiliśmy britax Romer dualfix 2r z obrotowa bazą. Skorupę maxi cosi, która mamy, będzie akurat dla nowego dzidziusia
No właśnie my za chwilę też musimy zmienić fotelik, bo Leon się nie mieści. Ja właśnie myślę nad fotelikiem z maxi cosi, ale zobaczymy co nam powiedzą i doradzą w sklepie.
 
reklama
Ja się zastanawiam czy w lutym będą dozwolone porody rodzinne czy znowu wyjdzie fala numer xxx i szpitale pójdą na łatwiznę i się pozamykają. Chciałabym żeby mąż znów mógł być przy mnie bo poprzednim razem jego obecność była mega wsparciem.
Ja też bym bardzo chciała. Nie wyobrażam sobie rodzic bez męża. Był przy pierwszym porodzie i bardzo się cieszę że mogliśmy to razem przeżyć. Staram się nie myśleć póki co o porodzie bo po pierwszym po prostu strasznie się go boje, ale wydaje mi się że musimy się nastawiać że porody rodzinne będą zakazane. W końcu to będzie srodek zimy, już od dawna straszą kolejna falą😏 a właściwie to już jest zapowiedziana 🙄

Moja 4 latka już wie o ciąży od jakiegoś czasu. Chce mieć brata Georga, jak brat świnki peppy😂 bo jest mama świnka, tata świnka, ona to Peppa, tylko brakuje Georga. Mówimy jej o innych imionach które nam się podobają to mówi "może być ale i tak będziemy go nazywać George"🙂
Choć ja się nastawiam na dziewczynkę. Wiadomo, wolalabym mieć parkę ale coś czuję że to będzie kolejna babeczka w rodzinie 😁
 
Do góry