reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lutowe mamusie 2022

Lekarz mówi że gdyby nie znał mojej historii to dawalby szanse że zarodek się jeszcze pojawi. Ale że ja wiem że ta owulacja była wcześniej to faktycznie nie daje już nadziei że będzie dobrze... Powiedział że mogę zbadać betę, bo ja będzie spadać to zrobią mi zabieg w szpitalu, ale jak będzie przyrastac (nawet nieprawidłowo) to nikt się nie podejmie przerwania ciąży. Z resztą to ja sama nie wiem czy chce mieć znów zabieg... Znowu tyle czekania na kolejne starania 😓 może po tabletkach udałoby mi się samoistnie poronic.
Jejku, miałam tyle leków, dobre przeczucia na początku, beta pięknie rosła. Sama w to nie wierzę... 🥺
To boli cholernie wiem😞 przeżyłam to. Tule mocno! ❤️
 
reklama
Lekarz mówi że gdyby nie znał mojej historii to dawalby szanse że zarodek się jeszcze pojawi. Ale że ja wiem że ta owulacja była wcześniej to faktycznie nie daje już nadziei że będzie dobrze... Powiedział że mogę zbadać betę, bo ja będzie spadać to zrobią mi zabieg w szpitalu, ale jak będzie przyrastac (nawet nieprawidłowo) to nikt się nie podejmie przerwania ciąży. Z resztą to ja sama nie wiem czy chce mieć znów zabieg... Znowu tyle czekania na kolejne starania 😓 może po tabletkach udałoby mi się samoistnie poronic.
Jejku, miałam tyle leków, dobre przeczucia na początku, beta pięknie rosła. Sama w to nie wierzę... 🥺
Zbadaj kochana betę tak jak radzi lekarz. Kiedy badalas ostatnio i jaki był wynik? Nie znajdę słów pocieszenia bo wiem jak strata boli... Tylko czas pomoże. Ja poronilam samoistnie. Nie jest to nic miłego, ale porozamawiaj z lekarzem bo nie ma ingerencji w macicę jeśli samo się ładnie oczyści i można starać się od razu. Musisz wierzyć, że będzie dobrze. Pamiętaj, że nienarodzone dzieci nie odchodzą, one tylko zmieniają datę swojego przyjścia na świat.
 
Lekarz mówi że gdyby nie znał mojej historii to dawalby szanse że zarodek się jeszcze pojawi. Ale że ja wiem że ta owulacja była wcześniej to faktycznie nie daje już nadziei że będzie dobrze... Powiedział że mogę zbadać betę, bo ja będzie spadać to zrobią mi zabieg w szpitalu, ale jak będzie przyrastac (nawet nieprawidłowo) to nikt się nie podejmie przerwania ciąży. Z resztą to ja sama nie wiem czy chce mieć znów zabieg... Znowu tyle czekania na kolejne starania 😓 może po tabletkach udałoby mi się samoistnie poronic.
Jejku, miałam tyle leków, dobre przeczucia na początku, beta pięknie rosła. Sama w to nie wierzę... 🥺
Powiem Ci że ja też miałam zły kształt. Zarodek źle się ulokował. Wszystko było źle tyle że lekarz nic nie mówił. Mówił że ok. Kazał betę badaci rosła a moja beta ma już 4 lata. Jeszcze iskra się tli. Zmierz tą betę co te dwa dni
 
Właśnie owulacja była wcześniej, już koło 10dc [emoji53] więc ciąża powinna być starsza. Pęcherzyk w najdłuższym miejscu miał 1,1cm bo nie był okrągły tylko taki spiczasty. Więc nawet prawidłowo nie przyrastał bo 1,5 tygodnia temu miał 0,6cm
Lekarz mówi że gdyby nie znał mojej historii to dawalby szanse że zarodek się jeszcze pojawi. Ale że ja wiem że ta owulacja była wcześniej to faktycznie nie daje już nadziei że będzie dobrze... Powiedział że mogę zbadać betę, bo ja będzie spadać to zrobią mi zabieg w szpitalu, ale jak będzie przyrastac (nawet nieprawidłowo) to nikt się nie podejmie przerwania ciąży. Z resztą to ja sama nie wiem czy chce mieć znów zabieg... Znowu tyle czekania na kolejne starania [emoji29] może po tabletkach udałoby mi się samoistnie poronic.
Jejku, miałam tyle leków, dobre przeczucia na początku, beta pięknie rosła. Sama w to nie wierzę... [emoji3064]
Może jednak jest jeszcze nadzieja
 
Hej, nieśmiało mogę się podzielić z Wami radosną nowiną. Wg aplikacji itp.itd.termin to połowa lutego. Wczoraj ujrzałam dwie kreski z popołudniowego moczu, a dziś dla pewności zrobiłam beta hcg, która wyniosła 262. 7 lipca lekarz, teraz ma urlop.
Ogólnie to wszystko było dziwne. Moje cykle to równe 35 dni, ale ostatni miałam krótszy, trwał 30 dni. Ostatnia miesiączka była 30 Kwietnia, po drodze się jeszcze zaszczepiłam i miałam stresujący etap w życiu. Na początku czerwca w długi weekend byłam przeziębiona, i zaraz potem w termin domniemanego okresu miałam beżowe plamienie i jedną nitkę krwi. Później bolały mnie sutki mocno faktycznie, że czułam każdy ruch oraz podbrzusze jak na okres. Takie napięcie i miniskurcze. Ale nic nie przychodziło, robiłam test 9 i 16 czerwca i był negatywny.

Aktualnie czuję się napuchnięta i zmęczona, piersi zaczynają być pełne i pobolewać. Myślę, że zrobię betę w najbliższym tygodniu ponownie by sprawdzić przyrost no i oczywiście kwas foliowy. Z niecierpliwością czekam na wizytę. To moja pierwsza ciąża. Pozdrawiam wszystkich.
 
Hej, nieśmiało mogę się podzielić z Wami radosną nowiną. Wg aplikacji itp.itd.termin to połowa lutego. Wczoraj ujrzałam dwie kreski z popołudniowego moczu, a dziś dla pewności zrobiłam beta hcg, która wyniosła 262. 7 lipca lekarz, teraz ma urlop.
Ogólnie to wszystko było dziwne. Moje cykle to równe 35 dni, ale ostatni miałam krótszy, trwał 30 dni. Ostatnia miesiączka była 30 Kwietnia, po drodze się jeszcze zaszczepiłam i miałam stresujący etap w życiu. Na początku czerwca w długi weekend byłam przeziębiona, i zaraz potem w termin domniemanego okresu miałam beżowe plamienie i jedną nitkę krwi. Później bolały mnie sutki mocno faktycznie, że czułam każdy ruch oraz podbrzusze jak na okres. Takie napięcie i miniskurcze. Ale nic nie przychodziło, robiłam test 9 i 16 czerwca i był negatywny.

Aktualnie czuję się napuchnięta i zmęczona, piersi zaczynają być pełne i pobolewać. Myślę, że zrobię betę w najbliższym tygodniu ponownie by sprawdzić przyrost no i oczywiście kwas foliowy. Z niecierpliwością czekam na wizytę. To moja pierwsza ciąża. Pozdrawiam wszystkich.
gratulacje 1🥰
 
Hej, nieśmiało mogę się podzielić z Wami radosną nowiną. Wg aplikacji itp.itd.termin to połowa lutego. Wczoraj ujrzałam dwie kreski z popołudniowego moczu, a dziś dla pewności zrobiłam beta hcg, która wyniosła 262. 7 lipca lekarz, teraz ma urlop.
Ogólnie to wszystko było dziwne. Moje cykle to równe 35 dni, ale ostatni miałam krótszy, trwał 30 dni. Ostatnia miesiączka była 30 Kwietnia, po drodze się jeszcze zaszczepiłam i miałam stresujący etap w życiu. Na początku czerwca w długi weekend byłam przeziębiona, i zaraz potem w termin domniemanego okresu miałam beżowe plamienie i jedną nitkę krwi. Później bolały mnie sutki mocno faktycznie, że czułam każdy ruch oraz podbrzusze jak na okres. Takie napięcie i miniskurcze. Ale nic nie przychodziło, robiłam test 9 i 16 czerwca i był negatywny.

Aktualnie czuję się napuchnięta i zmęczona, piersi zaczynają być pełne i pobolewać. Myślę, że zrobię betę w najbliższym tygodniu ponownie by sprawdzić przyrost no i oczywiście kwas foliowy. Z niecierpliwością czekam na wizytę. To moja pierwsza ciąża. Pozdrawiam wszystkich.
Witamy na pokładzie ❤️💪
 
reklama
Witajcie, ja też wróciłam właśnie z wizyty dzisiaj 6+1 ,brak zarodka , lekarka kazała zbadać betę i pojawić się za tydzień ... Eh 🥺 jednak miałam dobre przeczucia..
 

Załączniki

  • IMG20210625180048.jpg
    IMG20210625180048.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 95
Do góry