Hej, nieśmiało mogę się podzielić z Wami radosną nowiną. Wg aplikacji itp.itd.termin to połowa lutego. Wczoraj ujrzałam dwie kreski z popołudniowego moczu, a dziś dla pewności zrobiłam beta hcg, która wyniosła 262. 7 lipca lekarz, teraz ma urlop.
Ogólnie to wszystko było dziwne. Moje cykle to równe 35 dni, ale ostatni miałam krótszy, trwał 30 dni. Ostatnia miesiączka była 30 Kwietnia, po drodze się jeszcze zaszczepiłam i miałam stresujący etap w życiu. Na początku czerwca w długi weekend byłam przeziębiona, i zaraz potem w termin domniemanego okresu miałam beżowe plamienie i jedną nitkę krwi. Później bolały mnie sutki mocno faktycznie, że czułam każdy ruch oraz podbrzusze jak na okres. Takie napięcie i miniskurcze. Ale nic nie przychodziło, robiłam test 9 i 16 czerwca i był negatywny.
Aktualnie czuję się napuchnięta i zmęczona, piersi zaczynają być pełne i pobolewać. Myślę, że zrobię betę w najbliższym tygodniu ponownie by sprawdzić przyrost no i oczywiście kwas foliowy. Z niecierpliwością czekam na wizytę. To moja pierwsza ciąża. Pozdrawiam wszystkich.