reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamusie 2018

Hej przy ciazy blizniaczej raczej 99% to porody przez CC.
Co do samopoczucia po spokojnie dasz rade nie jest to takie straszne czasem nawet mniej bolesne niz po SN.
Ja bede musiala sobie poradzic z 3 maluszkami wiec kobitki wieloracze damy rade KTO JAK NIE MY.
Jestes swiadoma szybszego porodu i dosc szybszego trafienia do szpitala zeby mogli podac sterydy na rozwiniecie pluc maluchom ??
Właśnie zależy od tego jak będą ułożone pod koniec w brzuchu. Jeśli oboje będą główkowo lub jeden główkowo drugi miednicowo to starają się rodzić naturalnie... już się tyle o tym naczytałam, że masakra. Póki co moja ciąża jest książkowa. Wyniki idealne, badania kontrolne wszystkie w porządku, dzieciaczki też wszystko ok, tylko według USG bliźniaki są o prawie dwa tygodnie do tyłu niżeli względem miesiączki.. ginekolodzy próbują mi wcisnąć, że miałam kiedy indziej miesiączkę, albo zrobiliśmy je z M. dwa tygodnie później niż mówię... Co nie jest możliwe bo prowadziłam dość szczegółowy kalendarzyk.. a tak to wszystko w porządku. Raczej nie myślę o tym, że miałabym wylądować szybciej w szpitalu niżeli przed planowaną cesarką czy akcją porodową. Od samego początku wszyscy mnie straszyli, że od 6 miesiąca jest możliwość, że będę leżeć w szpitalu na podtrzymaniu i zazwyczaj tak to się kończy z matkami bliźniaków, że takie ciąże to o wiele więcej dolegliwości już od samego początku... A ja ani razu nawet nie rzygałam :D czujemy się bardzo dobrze i niech tak zostanie :)
 
reklama
Mój M. lubi pogadać sobie przez sen, codziennie coś tam mamrocze, teraz się spytał dlaczego nie było przez chwilę prądu (chociaż jest cały czas) i czy przerzucałam prąd :D? Spytałam się czy łopatą :D a on nie, że w rozdzielni :D

Hahaha...[emoji23][emoji23][emoji23] moj R kiedyś gadal przez sen- ciekawe te nasze rozmowy były...ja jako dziecko nawijałam co noc, moi rodzice mieli ze mnie polewkę [emoji38], teraz moje dziewczynki potrafią przezywać dzień i nawijać, szczególnie starsza


85993e3koj7clzdz.png
 
Ja lubię te nasze rozmowy, gdy mówi przez sen, zawsze mi poprawi humor np o 2 w nocy :D pamiętam to jak by to było wczoraj, mój M. strasznie boi się pająków :D w nocy raz zaczął się wydzierać i rzucać kołdrą, że pająki są wszędzie! Pająki, pająki i pająki :D musiałam go jak dziecko ululać, chociaż kawał z niego chłopa :D
 
Ja tez gadalam i lazilam za dzieciaka. Moj syn czasem ma takie koszmay ze sie budzi i niby ma oczy otwarte ale sie drze jakby o ze skory obdzierali, krzyczy npze chce sie bawic albo pokazuje w kat lozeczka, nie idzie do niego dotrzec. Potem nic nie pamieta.
 
Ka kiedyś jako 18-to latka mialam jakoś koszmar i powiem Wam, ze tak się darlam, ze sama się tym swoim darciem obudziłam nie wiedząc o co chodzi...umysł ludzi jest nie do ogarnięcia- szczególnie jak się śpi


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry