Nigdy nie lubiłam Inki, ale ostatnio piłam ją chyba w podstawówce, więc może trzeba jej dać drugą szansęod razu jak dowiedziałam się o ciąży zaczęłam pić kawę inkeja od razu poszłam na zwolnienie szkoda nerwow w pracy..
Z tym zwolnieniem to mam mieszane uczucia, z jednej strony wracam do domu wykończona i w sumie miałabym co robić w domu. Ale z drugiej to lubię moją pracę, a w domu jeszcze trochę posiedzę, bo po macierzyńskim pewnie pójdę na wychowawczy.