Lutowe 2020

[Vel]

No ja mam do Wawy 30km więc chyba Cię to nie urządza.

Nie tak wyobrażałam sobie wizyty przy I ciąży. Nawet mi nie powiedział nic o terminie i itp, sama wyczytałam go sobie z USG. I biorąc pod uwagę że są to prywatne wizyty to brak słów

 

[zaskoczONA]

No ja mam do Wawy 30km więc chyba Cię to nie urządza.

ale mieszkasz na północ czy południe o warszawy?

 

[Vel]

Na południe

ale mieszkasz na północ czy południe o warszawy?

 

[zaskoczONA]

Na południe

no to jesteśmy z tej samej strony

 

[godzbal]

@Julika.s cholernie zazdroszczę tych braków dolegliwości [emoji16] ja po zrobieniu testu się nastawiłam na totalnie bezobjawowy przykład, niestety, już więcej się nie nastawiam [emoji23][emoji85]

@zaskoczONA zależy jak bliskich, z @Velvetka @Jotka_Szczotka mamy ok 25-30 km na południe.
Przykre to, że nic nie tłumaczy ani nie mówi. Ja też niby chodzę do gbura (kilka babeczek tak o nim mówi) a dla mnie naprawdę koleś jest miły i wszystko dokładnie mi tłumaczył. I ja chodzę na nfz

 

[Vel]

No jaki i świat mały? Ja chodzę do lekarza do kołbieli, jeśli Ci coś to mówi.

no to jesteśmy z tej samej strony

 

[zaskoczONA]

Ja teraz spróbuje iść na NFZ bo badanie w 13 tygodniu powiedzieli mi 331 zł. Wiec to troche sporo uważam...

 

[Vel]

Dobrze że ten mój jest młody, przystojny i wygadany i do tego się przykłada. Zaglądam też do prywatnego, ale tylko dlatego, że pracuje on w szpitalu w którym może będę rodzić, ale badania robię na NFZ.

Ja teraz spróbuje iść na NFZ bo badanie w 13 tygodniu powiedzieli mi 331 zł. Wiec to troche sporo uważam...

 

[marta.kam]

Ja teraz spróbuje iść na NFZ bo badanie w 13 tygodniu powiedzieli mi 331 zł. Wiec to troche sporo uważam...

A to nie chodzi o to pernatalne USG (genetyczne)? One tyle kosztują, a na NFZ jeżeli nie masz chorób genetycznych w rodzinie, czy też ukończonych 35 lat, to za darmo Ci nie zrobią.

 

[Koliberka]

Z tym 500+ to jakies przegiecie bo co by sie nie dzialo to ludzie wszystko na 500+ zwalaja. dobrze ze mnie to nie dotyczy. Nutko u mnie tez to 3 dziecko, jeszcze nikt nie wie poza mezem, ale sama sie wstydze tej ciazy,bo jeszcze niedawno mowilam ze zadnych dzieci wiecej a tu klops. Zwyczajnie boje sie powiedziec, nie chce zeby sie roznosilo no ale to nie uniknione. Kolezankami sie nie przejmuj bo to nie twoja wina ze one nie moga zajsc. Rodzinie powiedz ze krotko ze wy sie z dziecka cieszycie i to nie jakis gadzet by komentowac po co wam. Krotko i stanowczo. Ja zawsze mialam ciete riposty jesli ktos ingerowal w moje sprawy. Nie przejmuj sie,najwazniejsze ze ty jestes szczesliwa, innymi sie nie przejmuj bo szkoda twojego zdrowia.

@mamasita 2019 ja nie wierze w te przepowiednie, aczkolwiek jesli chodzi o jedzenie to mi sie sprawdzilo w obu. Mam 2 corki i w obu ciazach wpierdzielalam slodycze jak glupia [emoji28] teraz po slodyczach mnie mdli i kwasi jakbym cytryne jadla. Zobaczymy co to bedzie

Tak się wam tu trochę pożalę bo jakoś smutno mi jest. I jestem ciekawa czy to tylko tak u mnie czy jeszcze któraś ma takie odczucia. Chodzi o powiadomienie rodziny i innych o ciąży. Nie spodziewałam się że moja ciąża wywoła taki szok u innych i lekko mówiąc pukanie się po głowie, że po co nam trzecie dziecko... Jedynie moja mama i Tesciowa szczerze się ucieszyły a cała reszta to miała niesamowite miny jak o tym mówiliśmy. Nie wiem czy to mój wiek, czy to te 500+ czy coś innego, ale jest mi przykro. Bo tak jak poprzedniej ciąży każdy mi gratulował i w ogóle tak jakoś miło było to teraz normalnie mi wstyd że jestem w ciąży [emoji20] Wiem że bez sensu jest się przejmować tym co inni myślą ale tak po prostu jest mi przykro. Wybiegając w przyszłość to nawet nie mam kogo na chrzestnych wziąć, jakiś dół mi się wkręcił...