nie wiem, czy to pomoże...psycholog radzi spróbować, jeśli nie dam rady chodzić to zrezygnuję...ja się bardzo boję, bo mnie ludzie przerażają, ale spróbuję wszystkiego, co może pomóc, bo to już dla mnie jest nie do zniesienia. Tymbardziej, że strata dziecka to kolejna moja "porażka" i w tym roku i w ogóle w całym życiu za dużo już tego i tak się wszystko nakłada...
Chodzę do Centrum Medycznego BabyVita (przy ul. Zelwerowicza). Pierwszy raz jak poszłam to myślałam, że umrę ze stresu zanim weszłam to chyba 2 fajki spaliłam, a pani tak się fajnie uśmiechnęła do mnie i była taka miła...
Chodzę do Centrum Medycznego BabyVita (przy ul. Zelwerowicza). Pierwszy raz jak poszłam to myślałam, że umrę ze stresu zanim weszłam to chyba 2 fajki spaliłam, a pani tak się fajnie uśmiechnęła do mnie i była taka miła...