reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
Aktualizacja. Dzisiaj moje dziecko dokładnie 2 dni przed urodzinami zaczęło samodzielnie siadać. Wczoraj za to wyszedł pierwszy ząbek. Czyli po prostu historia się powtarza zęby odblokowują moje dzieci. Okazuje się że nawet nie ruszając się życie boli więc warto się trochę pomęczyć 😄

Super, gratuluję, w końcu się doczekałaś🥰!
Coś jest w tych zbieżnościach umiejętności z wychodzeniem zębów. U nas pierwszy ząb był w tygodniowym odstępie czasu z siadaniem, a teraz idzie kolejny i zaraz będzie pierwszy kroczek bo już się przymierza 😉
 
Aktualizacja. Dzisiaj moje dziecko dokładnie 2 dni przed urodzinami zaczęło samodzielnie siadać. Wczoraj za to wyszedł pierwszy ząbek. Czyli po prostu historia się powtarza zęby odblokowują moje dzieci. Okazuje się że nawet nie ruszając się życie boli więc warto się trochę pomęczyć 😄
Gratulacje dla małej!

Ja z zębami u nas musiałabym sprawdzić daty czy to się jakoś pokrywało :) na razie stawia kroczki coraz pewniej ale nadal woli czworaki bo szybciej :) ale już takie 6-7 kroczków swobodnie powolutku robi :)
 
Dzisiaj szósty raz mały był w żłóbku. Nadal jeszcze na godzinę. Panie mówią, że cały czas płacze, jedynie na rekach jest w porządku. Dzisiaj zaczął w końcu zwiedzać sam sale bo wcześniej tylko siedział na dywanie, niestety wszystko płacząc. Jeść też nie chciał, wszystko wypluwał. Nie wiem już co mam robić i jak mu pomóc. Niby rozumiem, że mu ciężko, że nowa sytuacja, nowe panie, dzieci, zabawki itp. ale nie chcę żeby płakał przez cały pobyt tam 😔
 
Dzisiaj szósty raz mały był w żłóbku. Nadal jeszcze na godzinę. Panie mówią, że cały czas płacze, jedynie na rekach jest w porządku. Dzisiaj zaczął w końcu zwiedzać sam sale bo wcześniej tylko siedział na dywanie, niestety wszystko płacząc. Jeść też nie chciał, wszystko wypluwał. Nie wiem już co mam robić i jak mu pomóc. Niby rozumiem, że mu ciężko, że nowa sytuacja, nowe panie, dzieci, zabawki itp. ale nie chcę żeby płakał przez cały pobyt tam 😔
Ja syna poslalam do zlobka jak mial skonczone dwa lata, poczatki byly straszne, najgorsze histerie byly w domu. Myslalam, ze z mlodszym dzieckiem bedzie latwiej 😑 my zaczynamy zlobek w grudniu po szczepieniach. az sie boje. Pewnie serce Ci peka 😢
 
Ja syna poslalam do zlobka jak mial skonczone dwa lata, poczatki byly straszne, najgorsze histerie byly w domu. Myslalam, ze z mlodszym dzieckiem bedzie latwiej 😑 my zaczynamy zlobek w grudniu po szczepieniach. az sie boje. Pewnie serce Ci peka 😢
My też od grudnia a się zastanawiam jak będzie. Bo trochę jej się włączyła mamoza i taka nieśmiałość jak jest ktoś nowy albo jak kogoś długo nie widziała. Potrzebuje czasu żeby się ożywiać bo jest jak nie ona przy nowej osobie :) ostatnio grzecznie 20min siedziała z nami przy stole a tak to nie do zatrzymania :)

@Unficzka mam nadzieję ze bedzie dobrze! Trzymam kciuki!
 
Też mam nadzieję, że jakoś będzie, ale jestem coraz bardziej przerażona. Od tygodnia też zaczął się budzić w nocy i wtedy często płacze, co wcześniej się nie zdarzało. O ile od samego początku jakoś się trzymałam, byłam przekonana, że będzie dobrze, to teraz jest już mi coraz ciężej,. coraz bardziej się denerwuję i nie wiem co mam zrobic. Zaczęłam już rozważać zwolnienie z pracy i znalezienie takiej żebym mogła pracować popołudniami lub zdalnie.
 
Też mam nadzieję, że jakoś będzie, ale jestem coraz bardziej przerażona. Od tygodnia też zaczął się budzić w nocy i wtedy często płacze, co wcześniej się nie zdarzało. O ile od samego początku jakoś się trzymałam, byłam przekonana, że będzie dobrze, to teraz jest już mi coraz ciężej,. coraz bardziej się denerwuję i nie wiem co mam zrobic. Zaczęłam już rozważać zwolnienie z pracy i znalezienie takiej żebym mogła pracować popołudniami lub zdalnie.
A może niania?
 
A może niania?

Chciałabym, ale mieszkam w małej miejscowości. Nie ma dużo niań - moja przyjaciółka od roku szuka i albo odchodzą po dwóch tygodniach, albo niesłowne albo niewiadomo jakie wymagania. Poza tym nie wiem jak w innych miastach, ale u nas niania chcę około 2700 na rękę i umowę o pracę, czyli pewnie z 4 tysiące kosztów łącznie. Na jedno wyszłoby gdybym zrezygnowała z pracy, a na to nas nie stać 😔.
Czekam jeszcze co przyniesienie przyszły tydzień i wtedy postaram się zadecydować co dalej...
 
reklama
Czeeeeeeeeść
Matko jedyna nie mogłam się zalogować!!
Jak u Was? Wszystkiego dobrego w urodzinki naszych maluszków.
Mój Misiek skończył rok 3.11 i nadal nie mogę w to uwierzyć.. Dopiero rozmawiałyśmy na temat pozytywnych testów a tu już rok!!
Mały pełza, nie siada samodzielnie i nie raczkuje. Złapany za ręce potrafi sam wstać i przejść kilka kroków. Mamy 2 zęby - dolne jedynki i wyżyna się góra.
Powoli odstawiamy mleko tak na rano i wieczór a w cisgi dnia przerzucamy się na normalne jedzenie..
Ja ledwo żyję bo co weekend mam zajęcia, teraz jeszcze zaczynają się egzaminy a młody przechodził ostatnio jakiś skok i regres snu.. Jak dojdzie jeszcze praca to coś czuję, że będzie giga kombo.
Jestem zmęczona. Młodego puszczam do żłobka za jakieś pół roku. Bwde was nadrabiać i sorki za nieobecnosc..
 
Do góry