reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja teoretycznie doświadczona, bo to mój 3 poród. Ja już 9mcy kp, a okresu, czy choćby oznak, że wraca cykl nie ma. Po pierwszym porodzie wrócił okres właśnie ok 9mcy po porodzie, po drugim nie karmiłam ani razu, więc zaraz po połogu wrócił prawidłowy cykl.
Mnie się teraz do miesiączki nie pali, mogłoby jej jeszcze trochę nie byc (im dłużej tym lepiej🙂) . Tylko noszę ze sobą wszędzie bieliznę zapasową i podpaski, no bo teraz to nie wiadomo kiedy mnie dopadnie😅


Ja już co prawda nie karmie, skończyłam po 7mc, ale okres mi wrócił jeszcze jak karmilam. Teraz jak skończyłam karmić to jestem na tabletkach.
Ja nie czuje już dolegliwości poporodowych, nawet nie zauważam szwu po nacięciu. Jedyna rzecz, co może dziwnie zabrzmieć, to problem ze "szczelnością" tamponów.
Po porodzie sn (miom pierwszym)też straciłam komfort w noszeniu tamponów, ale potem jakoś to wróciło do normy. Bez moich większych wysiłków. Potem po cesarce, nie miałam już takich problemów.

A myśli któraś z Was o kolejnym dziecku? Nie bierzcie mnie tylko za jakąś patologię i dziecioroba. Mam dwie córki, marzyła mi się zawsze mała różnica wieku, niestety się tak nie udało. A obecnie wiem, że mąż nie chce trzeciego, a ja też już mam 35lat więc nic na siłę.
Co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu nawiedzaja mnie myśli, że fajnie by było, tym bardziej, że druga córka zlote dziecko, pogodne, śpi, je.
 
reklama
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja teoretycznie doświadczona, bo to mój 3 poród. Ja już 9mcy kp, a okresu, czy choćby oznak, że wraca cykl nie ma. Po pierwszym porodzie wrócił okres właśnie ok 9mcy po porodzie, po drugim nie karmiłam ani razu, więc zaraz po połogu wrócił prawidłowy cykl.
Mnie się teraz do miesiączki nie pali, mogłoby jej jeszcze trochę nie byc (im dłużej tym lepiej🙂) . Tylko noszę ze sobą wszędzie bieliznę zapasową i podpaski, no bo teraz to nie wiadomo kiedy mnie dopadnie😅



Po porodzie sn (miom pierwszym)też straciłam komfort w noszeniu tamponów, ale potem jakoś to wróciło do normy. Bez moich większych wysiłków. Potem po cesarce, nie miałam już takich problemów.

A myśli któraś z Was o kolejnym dziecku? Nie bierzcie mnie tylko za jakąś patologię i dziecioroba. Mam dwie córki, marzyła mi się zawsze mała różnica wieku, niestety się tak nie udało. A obecnie wiem, że mąż nie chce trzeciego, a ja też już mam 35lat więc nic na siłę.
Co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu nawiedzaja mnie myśli, że fajnie by było, tym bardziej, że druga córka zlote dziecko, pogodne, śpi, je.

To mój pierwszy poród i pierwszy syn. Mam 33 lata, bardzo często myślę, że chciałabym drugie dziecko, ale wiem że mąż raczej nie chce. Ciąża była ciężka, po porodzie pierwsze miesiące to masakra, teraz dopiero się jako tako ustabilizowało. Może jeszcze zmieni zdanie..
😂
 
Ja myślę że u nas 5 lat i może się zdecyduje na 2 bobo a jak nie to będzie jedynak, u mnie mały bardzo wymagający,ciaza ciezka wymioty od 1 do 9 miesiąca zastrzyki kilka razy dziennie insulina bo cukrzyca ciążowa i wiele innych ciekawych 🤦‍♀️aktualnie myślę o implancie antykoncepcyjnym
 
To mój pierwszy poród i pierwszy syn. Mam 33 lata, bardzo często myślę, że chciałabym drugie dziecko, ale wiem że mąż raczej nie chce. Ciąża była ciężka, po porodzie pierwsze miesiące to masakra, teraz dopiero się jako tako ustabilizowało. Może jeszcze zmieni zdanie..
😂
U mnie też pierwszy poród i pierwsza córka :) ciaze mimo tego że musiałam się oszczędzać bo szyjka się skracała to miałam super, samopoczucie takie że zapominałam że jestem w ciąży jeszcze w 8mc. Poród myślę że też całkiem ok.

Ale połóg i początki macierzyństwa mnie rozwaliły, teraz jestem w terapii i wiem że przeszłam depresję poporodowa. Ale Iga jest cudna, śmieszna, mądra i śliczna (teraz tak myślę, bo kryzysy miałam okrutne) . Tylko zasypia z krzykiem 🤣

Ale raczej będzie jedynaczką. Ja jeszcze rozważam drugie i czasem myślę że bym chciała. Ale mój powtarza że jak drugie to nie z nim :)
 
U mnie też pierwszy poród i pierwsza córka :) ciaze mimo tego że musiałam się oszczędzać bo szyjka się skracała to miałam super, samopoczucie takie że zapominałam że jestem w ciąży jeszcze w 8mc. Poród myślę że też całkiem ok.

Ale połóg i początki macierzyństwa mnie rozwaliły, teraz jestem w terapii i wiem że przeszłam depresję poporodowa. Ale Iga jest cudna, śmieszna, mądra i śliczna (teraz tak myślę, bo kryzysy miałam okrutne) . Tylko zasypia z krzykiem 🤣

Ale raczej będzie jedynaczką. Ja jeszcze rozważam drugie i czasem myślę że bym chciała. Ale mój powtarza że jak drugie to nie z nim :)

U nas praktycznie nie miałabym do czego w czasie ciąży się przyczepić. Po prostu mój mąż był mocno przewrażliwiony. Albo ja wszystko lekceważyłam. Najpierw martwił się o mnie, później czy dziecko będzie zdrowe, później czy podczas porodu nic mi się nie stanie itd. Poród z mojej perspektywy też nie był zły. Jednak mąż był od samego początku do końca i mówił, że nie spodziewał się, że to takie ciężkie. Za to tak jak u Ciebie. Połóg to koszmar. Często siedziałam i płakałam razem z dzieckiem. Często nie dawałam już rady, jak teraz o tym myślę to nie wiem jak to przetrwałam. Ale mimo wszystko myślę nadal o drugim, choć to raczej zostanie w sferze marzeń 😁
 
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja teoretycznie doświadczona, bo to mój 3 poród. Ja już 9mcy kp, a okresu, czy choćby oznak, że wraca cykl nie ma. Po pierwszym porodzie wrócił okres właśnie ok 9mcy po porodzie, po drugim nie karmiłam ani razu, więc zaraz po połogu wrócił prawidłowy cykl.
Mnie się teraz do miesiączki nie pali, mogłoby jej jeszcze trochę nie byc (im dłużej tym lepiej🙂) . Tylko noszę ze sobą wszędzie bieliznę zapasową i podpaski, no bo teraz to nie wiadomo kiedy mnie dopadnie😅



Po porodzie sn (miom pierwszym)też straciłam komfort w noszeniu tamponów, ale potem jakoś to wróciło do normy. Bez moich większych wysiłków. Potem po cesarce, nie miałam już takich problemów.

A myśli któraś z Was o kolejnym dziecku? Nie bierzcie mnie tylko za jakąś patologię i dziecioroba. Mam dwie córki, marzyła mi się zawsze mała różnica wieku, niestety się tak nie udało. A obecnie wiem, że mąż nie chce trzeciego, a ja też już mam 35lat więc nic na siłę.
Co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu nawiedzaja mnie myśli, że fajnie by było, tym bardziej, że druga córka zlote dziecko, pogodne, śpi, je.
Chciałabym mieć drugie dziecko, ale narazie to nie najlepszy czas. Mój mąż nie bardzo chce kolejne. Nasz synek jest bardzo absorbujący i wymagający, nie mozna go zostawic samego na 2 minuty. Nie wyobrażam sobie być w ciąży i biegać za nim :0 Moja ciąża była ok tak do połowy. Później miałam straszna zgage, nawet w czasie wywoływania porodu. Wymiotowałam co noc przez tą zgage, spać się nie dało. To był koszmar. Poza tym martwię się co będzie z pracą, czy jej nie zmienić. Tam są 3 zmiany i przy małym dziecku wydaje mi się to nie do pogodzenia. Mam 31 lat i też nie bardzo jest czas na odwlekanie kolejnej ciąży.
 
U mojego wyszły takie krostki na plecach i brzuszku i myślałam, że to potówka,ale trochę było dla mnie dziwne, bo całe lato nie miał i teraz mu wyszło. No i czytam Was , że miód uczula a ja właśnie ostatnio jadłam kanapki z miodem i to pewnie dlatego.
 
Chciałabym mieć drugie dziecko, ale narazie to nie najlepszy czas. Mój mąż nie bardzo chce kolejne. Nasz synek jest bardzo absorbujący i wymagający, nie mozna go zostawic samego na 2 minuty. Nie wyobrażam sobie być w ciąży i biegać za nim :0 Moja ciąża była ok tak do połowy. Później miałam straszna zgage, nawet w czasie wywoływania porodu. Wymiotowałam co noc przez tą zgage, spać się nie dało. To był koszmar. Poza tym martwię się co będzie z pracą, czy jej nie zmienić. Tam są 3 zmiany i przy małym dziecku wydaje mi się to nie do pogodzenia. Mam 31 lat i też nie bardzo jest czas na odwlekanie kolejnej ciąży.

A wiesz, że zgodnie z art. art. 178 kodeksu pracy pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać w porze nocnej? Mam w pracy pod sobą same kobiety, również praca na trzy zmiany i zawsze w takiej sytuacji, gdy któraś ma małe dzieci, ustawiam grafik pracy tak, aby nie pracowała w godzinach nocnych. Jeżeli jest normalny pracodawca to powinno być to oczywiste.
 
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi. Ja teoretycznie doświadczona, bo to mój 3 poród. Ja już 9mcy kp, a okresu, czy choćby oznak, że wraca cykl nie ma. Po pierwszym porodzie wrócił okres właśnie ok 9mcy po porodzie, po drugim nie karmiłam ani razu, więc zaraz po połogu wrócił prawidłowy cykl.
Mnie się teraz do miesiączki nie pali, mogłoby jej jeszcze trochę nie byc (im dłużej tym lepiej🙂) . Tylko noszę ze sobą wszędzie bieliznę zapasową i podpaski, no bo teraz to nie wiadomo kiedy mnie dopadnie😅



Po porodzie sn (miom pierwszym)też straciłam komfort w noszeniu tamponów, ale potem jakoś to wróciło do normy. Bez moich większych wysiłków. Potem po cesarce, nie miałam już takich problemów.

A myśli któraś z Was o kolejnym dziecku? Nie bierzcie mnie tylko za jakąś patologię i dziecioroba. Mam dwie córki, marzyła mi się zawsze mała różnica wieku, niestety się tak nie udało. A obecnie wiem, że mąż nie chce trzeciego, a ja też już mam 35lat więc nic na siłę.
Co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu nawiedzaja mnie myśli, że fajnie by było, tym bardziej, że druga córka zlote dziecko, pogodne, śpi, je.
Ja gdyby nie strach przed tym co się dzieje w Europie to bym chciała dziecko 3, 4 i może nawet 5. Dla mnie nie ma nic piękniejszego niż wielodzietnosc. Ciąże mam koszmarne, ale niemowlaki kompletnie bezproblemowe. Mój mąż też lubi duże rodziny. Jak na razie mamy w budowie dom więc to też duża blokada ekonomiczna.
 
reklama
A myśli któraś z Was o kolejnym dziecku? Nie bierzcie mnie tylko za jakąś patologię i dziecioroba. Mam dwie córki, marzyła mi się zawsze mała różnica wieku, niestety się tak nie udało. A obecnie wiem, że mąż nie chce trzeciego, a ja też już mam 35lat więc nic na siłę.
Co nie zmienia faktu, że od czasu do czasu nawiedzaja mnie myśli, że fajnie by było, tym bardziej, że druga córka zlote dziecko, pogodne, śpi, je.
Ja też już bym chciała drugie i mieć jeszcze kolejne, mam 34 lata i mocne przeświadczenie, że czas na dzieci się kończy. Ale sytuacja w domu z teściami, brak możliwości wyprowadzki sprawia, że w ogóle sobie tego nie wyobrażam 😕 partner mówi, że żeby mieć drugie to najpierw ślub, a z jego zapędem do wszystkiego to będę miała 40... Poza tym, moja ciąża to były uporczywe wymioty do piątego miesiąca, tu nie mam praktycznie żadnej pomocy od nikogo, ciężko mi sobie wyobrazić opiekę nad synkiem w tym czasie. A było ze mną naprawdę źle, nie byłam w stanie nic robić, ciągle wymiotowałam.
Nie chciałabym mieć jedynaka, ale obawiam się, że tak właśnie będzie 😕
 
Do góry