reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Hej. .ja tez mam taką opuchlizne prawie po całości cięcia na rana taki właśnie wałek dość twardy. ..i tez się tym trochę stresuje bo było wszystko idealnie nie bolało dobrze się goilo szwy szybko ściągnięte aż do chwili jak zaczelam się dużo ruszać i spuchlo a później ten opuchnietu wałek się zrobił. .. ja miałam 23.11 cięcie a ty
Ja miałam 18.11 cięcie i wałek mam wrazenie jest coraz większy i boki praktycznie tak samo cały czas ...nie wiem kiedy to przejdzie :/
 
reklama
Dajesz mu Espumisan i te kropelki jednocześnie? Ja mojemu daje 9 kropelek Dekolik prawie przed każdym karmieniem (czasem zapomnę). Położna coś mi mówiła, że jak bardzo bedzie płakać to dać mu jeszcze Ten Espumisan, ale nie zapytałam czy to ma być pomiędzy karmieniami czy zamiast tamtych kropelek.

Tak, na łyżeczce daje 5 kropli Espumisanu, zaraz na tej samej łyżeczce 9 kropli Delicolu, przed każdym karmieniem. Czasami jak w nocy karmię co chwilę, to już tę krople pomijam, i tak przed chwilą dostał...
 
Ostatnia edycja:
Mój też ma przepukline pachwinowa. Tydzień temu byłam na SOR bo zobaczyłam ten guzek. Lekarz powiedział że to przepuklina. Potrzebny będzie zabieg. Dziecko musi ważyć ponad 5 kg ze względu na znieczulenie w narkozie. W styczniu idę do chirurga i tam wyznaczą mi termin 😪

A widzisz ten guzek cały czas czy się wchłania? I jeżeli jest akurat na wierzchu to możesz go palcem rozmasować żeby go nie było? Sprawdzam to za każdym razem czy da się odprowadzić, boję się że będzie uwięziony i przegapię... Gdzieś czytałam, że nie robią operacji szybciej niż po 3 msc.z., w innym źródle było, że po zakończonym roku. Mój mąż też miał tę przepuklinę od urodzenia, operowali gdy miał 5 lat- z tym, że to było trzydzieści parę lat temu 😉😁
 
Dajesz mu Espumisan i te kropelki jednocześnie? Ja mojemu daje 9 kropelek Dekolik prawie przed każdym karmieniem (czasem zapomnę). Położna coś mi mówiła, że jak bardzo bedzie płakać to dać mu jeszcze Ten Espumisan, ale nie zapytałam czy to ma być pomiędzy karmieniami czy zamiast tamtych kropelek.
Ja stosuje razem 10 kropli delicol co 3 h
Espumisan 40 2x20kropli
 
A widzisz ten guzek cały czas czy się wchłania? I jeżeli jest akurat na wierzchu to możesz go palcem rozmasować żeby go nie było? Sprawdzam to za każdym razem czy da się odprowadzić, boję się że będzie uwięziony i przegapię... Gdzieś czytałam, że nie robią operacji szybciej niż po 3 msc.z., w innym źródle było, że po zakończonym roku. Mój mąż też miał tę przepuklinę od urodzenia, operowali gdy miał 5 lat- z tym, że to było trzydzieści parę lat temu 😉😁
To było tak, że rozbierałam małego do kąpieli i zobaczyłam taką siną pachwine i jąderko i było to twarde w dotyku. Nie wiedziałam co to i pojechałam z mężem na SOR. Tam lekarz mu to rozmasował i zniknęło. Powiedział że to przepuklina.
Powiedział żebym sama tego nie masowała bo to trzeba umieć. Jak mu jeszcze raz wyjdzie to tylko ciepła kąpiel, a jak nie przejdzie to mam znów przyjechać na SOR. Teraz jak dotknę tą pachwine to tak jakby tam bulgota tak jakby jakas woda tam była (ciężko mi to opisać). Sama niewiem czy to dotykać czy nie...... Sprawdzam tylko czy znowu nie robi się sine. Termin do chirurga mam na styczeń.
Lekarz powiedział że zabieg będzie konieczny. Mały musi mieć co najmniej 5kg., Gdzieś wyczytałam, że właśnie lepiej poczekać dłużej
z tym zabiegiem żeby dziecko miało już mocne mięśnie brzucha, bo przepuklina może po tym zabiegu wyjść z drugiej strony jeżeli będzie za wcześnie. 😢
 
To było tak, że rozbierałam małego do kąpieli i zobaczyłam taką siną pachwine i jąderko i było to twarde w dotyku. Nie wiedziałam co to i pojechałam z mężem na SOR. Tam lekarz mu to rozmasował i zniknęło. Powiedział że to przepuklina.
Powiedział żebym sama tego nie masowała bo to trzeba umieć. Jak mu jeszcze raz wyjdzie to tylko ciepła kąpiel, a jak nie przejdzie to mam znów przyjechać na SOR. Teraz jak dotknę tą pachwine to tak jakby tam bulgota tak jakby jakas woda tam była (ciężko mi to opisać). Sama niewiem czy to dotykać czy nie...... Sprawdzam tylko czy znowu nie robi się sine. Termin do chirurga mam na styczeń.
Lekarz powiedział że zabieg będzie konieczny. Mały musi mieć co najmniej 5kg., Gdzieś wyczytałam, że właśnie lepiej poczekać dłużej
z tym zabiegiem żeby dziecko miało już mocne mięśnie brzucha, bo przepuklina może po tym zabiegu wyjść z drugiej strony jeżeli będzie za wcześnie. 😢

Właśnie podobno przepuklina pępkowa nie zawsze wymaga interwencji chirurga, a pachwinową zawsze trzeba operować... U nas to nie jest sine, ma kolor skóry, z jądrami też chyba wszystko w porządku, nie widzę zmian. Czasami jest miękkie, czasami twarde, jak dotykam to często ginie. Podobno są tam jelita i te bulgotanie to gazy. Z jednej strony chciałabym już mieć to z głowy, a z drugiej tak się boję... Internet twierdzi, że to operacja rutynowa u małych dzieci, z hospitalizacja jednodniową, to mnie pociesza!
 
Denerwuje mnie, że co chwilę ktoś mówi nam co innego. Położna kazała mi kropić mlekiem oczko synkowi, bo zaczęło ropieć i tak robiłam, a wczoraj pediatra powiedziała, że absolutnie nie, bo dodatkowe bakterie tam są i krople do oczu nam przepisała. Przynajmniej widać teraz poprawę po tych kroplach. Schodzi mu też skóra z paluszka. Położna mówiła, że to nic i żeby zostawić. Znowu pediatra miała inne zdanie,zs.to od tego paluszka zakaża sobie oczko i też maść na ten paluszek przepisała. Bądź tu mądry
O matko, też słyszałam po pierwszej ciąży że mleko matki to prawie złoty lek na wszystko. Bzdura. O ile korzyści płynące z kp są mi znane, o tyle już używanie tego mleka na popękane brodawki czy zmiany skórne u dzieci to głupota totalna. Straszne, że polożne się nie edukują i powielają wiedzę z lat 70tych. Dobrze, że masz ogarnięta pediatrę.👍
Mam pytanie do dziewczyn po cesarce. Macie też obrzęk nad raną po cięciu? Ja mam jakby taki wałek twardy nad cięciem, ale tylko przy krawędzi, może na 5-6 cm długości. Na początku bolało mnie to przy dotyku, teraz nie boli, ale dalej jest taki twardy i nie zmniejsza się. W tej części mam też jeszcze szew, który ma podobno sam odpaść. Pytałam o to położna to stwierdziła, że się to wchłonie i trochę poruszała tym szwem,ale nie widzę poprawy od tego czasu. Trochę mnie to martwi, bo nie wydaje mi się to normalne.
Jestem po drugim cięciu. Przy pierwszym miałam szew rozpuszczalny, rana długo była taka nierówna i szczerze wyglądała paskudnie. Miałam też bardzo dużego bliznowca. Rodziłam w styczniu, ale w czerwcu ubrałam bikini😉
Obecnie jestem 2tyg po cc no i o ile rana wygląda zdecydowanie lepiej niż po 1cc, tak niestety nad blizną wisi mi ten luźny brzuszek i nie mogę się doczekać żeby móc trochę poćwiczyć i wyrównać tą fałdkę. Z 15kg które przytyłam w ciąży zostało mi 6kg...
 
Widzę ze na forum spokojna sobota :)
Ja w sumie nie rozróżniam czy weekend czy nie zwłaszcza teraz jak chłopcy są w domu.

Ogólnie to muszę powiedzieć ze mam lekkiego dola. Powrót do etapu gdzie sukcesem jest zrobienie prania i pójście pod prysznic to stan p którym już zapomniałam. Czasem sobie myśle czy dobrze zrobiliśmy decydując się na nasze bonus baby… oczywiście kocham te krupcie i jestem super wdzięczna ze jest i ze jest zdrowa, ale gdzieś tam mi dzwoni ze nie mam czasu dla chłopaków, dla męża, ze dom się sypie a jak już pomyśle o momencie powrotu do pracy i ogarnianiu w biegu wszystkiego to żołądek w supeł mi się wiąże…

No tak trochę żali dzisiaj :/ koncze karmić kładę mała i może uda mi się armagedon za ściana ogarnąć. Zabraliśmy się za choinkę 🎄❤️🎄

A tak w ogóle to zapisałam mała do żłobka. W przyszłym roku się przeprowadzamy i celuje w zlobek koło nowego domu z założeniem ze pójdzie tam od ok września. Jakżem się zdziwiła ze miejsce dostanę najwcześniej od listopada lub nawet w 2023 :))) trzeba będzie coś szyć. Mogłam zgłosić zaraz po otrzymaniu peselu no ale w sumie miesiąc różnicy. Pewnie jeszcze mało osób myśli o tym ale będziecie posyłać maluszki do żłobka czy inna forma opieki?
 
reklama
Widzę ze na forum spokojna sobota :)
Ja w sumie nie rozróżniam czy weekend czy nie zwłaszcza teraz jak chłopcy są w domu.

Ogólnie to muszę powiedzieć ze mam lekkiego dola. Powrót do etapu gdzie sukcesem jest zrobienie prania i pójście pod prysznic to stan p którym już zapomniałam. Czasem sobie myśle czy dobrze zrobiliśmy decydując się na nasze bonus baby… oczywiście kocham te krupcie i jestem super wdzięczna ze jest i ze jest zdrowa, ale gdzieś tam mi dzwoni ze nie mam czasu dla chłopaków, dla męża, ze dom się sypie a jak już pomyśle o momencie powrotu do pracy i ogarnianiu w biegu wszystkiego to żołądek w supeł mi się wiąże…

No tak trochę żali dzisiaj :/ koncze karmić kładę mała i może uda mi się armagedon za ściana ogarnąć. Zabraliśmy się za choinkę 🎄❤️🎄

A tak w ogóle to zapisałam mała do żłobka. W przyszłym roku się przeprowadzamy i celuje w zlobek koło nowego domu z założeniem ze pójdzie tam od ok września. Jakżem się zdziwiła ze miejsce dostanę najwcześniej od listopada lub nawet w 2023 :))) trzeba będzie coś szyć. Mogłam zgłosić zaraz po otrzymaniu peselu no ale w sumie miesiąc różnicy. Pewnie jeszcze mało osób myśli o tym ale będziecie posyłać maluszki do żłobka czy inna forma opieki?
Też czuje, że zaniedbuje trochę męża. Nie mamy czasu nawet się poprzytulać i też ze zmęczenia nie raz jestem złośliwa i niemiła dla niego. Dzisiaj nawet byłam zła na niego, bo on przespał całą noc, a ja co 2 godziny musiałam karmić i się wyładowałam na nim :( on robi co może, żeby mi pomóc i mam wyrzuty sumienia, ale ciężko mi się teraz kontrolować. Co do zlobka to nie planujemy na razie. Mój tata jest na emeryturze a teściowa nie pracuje i oboje są chętni do opieki nad małym, jak wrócę do pracy. Mieszkamy wszyscy w jednym mieście, więc to też ułatwienie.
 
Do góry