reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
Dziewczyny ja już po wizycie na szczęście wszystko z fasolka ok serduszko bije jak trzeba😁😄 Jedynie co mnie martwi to krwiak i przez to to plamienie. Dostalam Duphaston 3x dziennie i zobaczymy czy to coś da. Nastepna wizyta 9.04 i mam nadzieje ze wszystko sie wchlonie. Standardowo skierowania dostalam na milion badań...ale z tego sie cieszę wole zrobić więcej niż za mało i obowiązkowo skierowanie na usg piersi mam nadzieje ze sie wyrobie ze wszystkim do następnej wizyty😀
 
Mnie za to zakluje podbrzusze zaraz po wysikaniu jak bardzo długo trzymam.
Tez tak mam. Dziś mnie pobolewa brzuch ale młodego troche nosiłam :/
No i boli przez wzdecia i gazy. Z objawami jest różnie. Raz nie ma raz są ale cycki bolą ciągle bardzo mocno 🙄 ogólnie od kilku dni strasznie kręci mi się w głowie, wiem że to norma ale jakoś to mnie najbardziej przeraża 🥺
 
Dziewczyny już po wizycie... Ile stresu mnie to kosztowało... Ale 5+5 jest serduszko ❤️ Jak zobaczyłam USG to w ogóle magia.
Niestety TSH mi wywaliło i ciśnienie u lekarza 160/110. Potem trochę spadło. Mam mierzyć i ew. Włączyć leki. Dostałam duphason i acarad bo stwierdził, że będziemy dmuchać na zimę ale nie traktuje ciąży jako zagrożonej na ten moment.
Wyszłam z gabinetu i się popłakałam z tego serduszka, stresu, leków i wszystkiego 😅

Potem nadgonie zaległości na forum

Też miałam takie rozkminy. Tylko że mam już 35lat i to moja pierwsza ciąża. Też nie wiedziałam ile zajmą starania. Okazało się że bardzo szybko zobaczyłam dwie kreski.
Po prostu gonił mnie czas. Podjęliśmy decyzję teraz o dziecku więc mówię sobie ze to najlepszy możliwy dla nas czas [emoji16]
Ja w grudniu skończyłam 36 i też stwierdzilam, ze u mnie to juz naprawdę ostatni dzwonek.
Całe życie okres co 2-3 miesiące i bez owulacji zazwyczaj. Poszliśmy z mężem do invimed spróbować i po dwóch inseminacjach pudło. Daliśmy sobie spokój i pierwszy cykl a ja w ciąży 😂
Do wszystkiego podchodzę z dużym dystansem. Staram się na spokojnie wszystko odbierać bo nie na wszystko mam wpływ A dodatkowe nerwy nie pomagają.
 
Super[emoji3059][emoji3059]
Dziewczyny już po wizycie... Ile stresu mnie to kosztowało... Ale 5+5 jest serduszko [emoji3590] Jak zobaczyłam USG to w ogóle magia.
Niestety TSH mi wywaliło i ciśnienie u lekarza 160/110. Potem trochę spadło. Mam mierzyć i ew. Włączyć leki. Dostałam duphason i acarad bo stwierdził, że będziemy dmuchać na zimę ale nie traktuje ciąży jako zagrożonej na ten moment.
Wyszłam z gabinetu i się popłakałam z tego serduszka, stresu, leków i wszystkiego [emoji28]

Potem nadgonie zaległości na forum ale muszę ochłonąć.
 
Caro666
Ja mam, u mnie karuzela raz tak raz tak ;)

Jotka masakra co Cię spotkało, wogole nie dziwie sie że teraz z takim dystansem podchodzisz do lekarzy i wogole. No ale jak dałaś radę to nic Cię już nie zdziwi i z wszytskim dasz radę!

Ja dziewczyny czytam wszystkie od deski do deski -za każdym razem jak wchodzę to się mega cieszę że są nowe strony i posty :)
Z każdej udanej wizyta i zdjęcia z USG sie ciesze jak że swojego i powiekszam zdjecia
A przy smutnych tak jak od Klepki albo dzisiaj Agugu to przyznam że zwyczajnie nie wiem co powiedzieć :( Chciałabym was pocieszyć jakoś dobrym słowem, ale wydaje mi się że wszystko co napisze będzie banalne.
Jest też nas tu tyle że odpisuje którejś tylko jeśli wydaje mi się że jakoś pomogę, bo miałam taką sytuację albo np o tym slyszalam.
I wydaje mi się że dużo osób tak ma - wszystkie kibicujemy i wysyłamy dobre fluidu w eter tylko czasem po cichutku ;)
Nadgoniłam lekko zaległości. Też uważam tak jak Ty. Ja staram się wszystko czytać, odpisywać lub dawać rekacje na posty ale nie da się wszystkim odpisać. Już nie mówiąc o doradzaniu jak sama jestem w pierwszej ciąży... Ja się mega Cieszę z Waszych wizyt, sytuację dziewczyn które poroniły mnie mega dotknęły i po prostu nie miałam słów...
Jest nas tu dużo ale tworzymy naprawdę fajna grupę wsparcia! :) Jesteście wszytskie mądre, dzielne i w ogóle uważam, że dla mnie to forum to duża ulga 💚❤️

Ps. Patrzę się na moje USG i jest mi tam przyjemnie. Chociaż w głowie tyle zmartwień to mega mnie cieszy, że na razie wszystko z planem. Małymi kroczkami.
 
reklama
Do góry