reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2021

Jeśli chodzi o grupę prywatna to myślę ze warto jeszcze trochę poczekać, sama grupę znalazłam nie dawno Może dojdą jeszcze nowe osoby. Lub po prostu później dodawać i usuwać tak jak wspomniała tutaj jedna osoba :)
 
reklama
Spoko [emoji846]
Który tydzień ?
Ja dzisiaj zaczynam 8
ja niestety wizyta na 29 dopiero a nie miałam możliwości wcześniejszego umówienia się a wole nie ryzykować bo dużo w pracy dźwigam to odrazu wolałam isc
No to fakt jak dźwigasz to powinnaś iść na zwolnienie. Ja w pracy na szczęście mam wyrozumiałe kierownictwo i mam zakaz dźwigania o przemęczania się a najlepiej od razu by mnie wypchli na l4
To tez prawda co do Covid, lepiej unikać. Ja pracuje w urzędzie wiec i styczność z ludźmi i jest nas dużo w Wydziale także rozumiem Twoje obawy @Fejkaaa [emoji4] nie ma co się męczyć, też jak mnie sciśnie to wolę się położyć...
Ja też się obawiam bo pracuje jako kierownik zmiany w KFC przy autostradzie tam styczność z ludźmi jest duża ale myślę że miesiąc i pójdę na zwolnienie. Mam obszar do ogarnięcia i chciałabym go komuś przekazać trochę pokierować jak najlepiej go prowadzić bo wiem że rzucenie na głęboką wodę wcale nie jest fajne.
Ja też szłam od razu. Po pozytywnych testach. Z tym że do wizyty u gina wzięłam l4 od rodzinnego, żeby już do pracy nie iść :) lepiej iść na jakiekolwiek niż ryzykować :)
Zgadzam się w 100% tylko ja mam za dobre serce i tak głupio mi zostawić wszystko
 
Wszystko się robi samo:) wsypuje tylko składniki do pojemnika i koniec. Maszyna sobie to zqgniata, zostawia do wyrosniecia i piecze. Jedyny minus to że w chlebie zostaje mieszadelko- wyjmuje się je już po upieczeniu takim haczykiem, ale na środku zostaje dziurka po nim, ale nie jakaś duża. Mogę ci następnym razem wysłać zdjęcie

Ale narobiłaś mi smaka na taki chlebek! [emoji39] Powiesz mi jaki masz sprzęt do tego? :) kiedyś też piekłam ale bez takiego sprzętu naprawdę długo mi wychodziło z tym wyrastaniem.

Dziewczyny nie wiem ja już dzisiaj dwie szklanki potrzaskalam[emoji1787][emoji1787]mam nadzieje ze to nie jest jakiś zły znak ale ja taka niezdarą właśnie jestem

To na szczęście! :D

Wiem o co Ci chodzi bo ja też czuje smutek, że nie mogę mieć bezproblemowej ciąży :( jest mi po prostu przykro jak o tym myślę [emoji25] ja sobie policzyłam, że biorę 20 tabletek dziennie i 2 zastrzyki, żeby maluszek dał radę. Czasem mi się podnosi już po tych tabletkach [emoji17]
Do tego ciągle leżę bo mam dużego krwiaka, zawsze jest ryzyko jak będę chodzić, że pęknie i pociągnie za sobą dziecko :(
Czasem mam takie myśli, że chciałabym brać jedną tabletkę suplementu i chodzić na spacery, cieszyć się ciążą. Chcę mi się płakać jak myślę o tym dlaczego mnie to spotyka [emoji25]

Musimy sobie chyba po prostu popłakać w zły dzień i iść do przodu. Myślę, że już będziemy się inaczej czuły psychicznie gdy zacznie się drugi trymestr ;)

Współczuję że tyle tego musisz brać :( ale z drugiej strony jest tyle kobiet które nie mogą być w ciąży i gdyby mógły to pewnie łykałyby to wszystko jak cukierki [emoji6] trzymaj się, szybko zleci i maleństwo zrekompensuje Ci ten czas ciąży każdego dnia [emoji4]

Dziewczyny witam się z wami znowu. Potrzebuje wsparcia... Moje objawy trochę się zmniejszyły a ja się niepokoje. Miałam iść na bete w sobotę ale poszłam finalnie dzis a wynik ma być dopiero jutro. Jakiś kilka dni temu moje objawy (zaparcia, wzdety brzuch, okropny ból sutków i lekkie skurcze w brzuchu) ustały. Teraz mam tylko lekki ból piersi i dużo sluzu. Martwię się trochę. Naczyta się człowiek głupot w internecie o pustym jaju itd i później świruje..... Od ostatniej miesiączki minęło 5t3d. Czekam na ten wynik i mam nadzieję że wszytsko będzie w porządku. Do tego pytałam w laboratorium czy mogę w środę przyjsc żeby zbadać przyrost a kobietka mówi żeby najpierw do lekarza iść i już zgłupiałam...

spokojnie, pewnie jest wszystko w porządku, często objawy zanikają i nie jest to nic złego :) a tej babeczki nie słuchaj i rób przyrost 48h po pierwszej becie, będziesz pewna. Tak naprawdę w becie nie jest najważniejszy jeden wynik a przyrost, to co jest pomiędzy jednym a drugim wynikiem a na usg w 5 tygodniu może być jeszcze niewiele widać wiec zaoszczędzisz sobie stresu jak pójdziesz jeszcze raz na betę :) ja robiłam dwa razy i jestem o wiele spokojniejsza:)

Do lekarza mam zamiar dopiero się zapisać. Mam nadzieję że nie będę długo czekać na wizytę... Czekam na ten wynik i od razu się zapisuje

Też jeszcze się nie zapisałam. Dziś dzwoniłam to na nfz 1 kwietnia (w prima aprillis średnio mi się widzi [emoji85]) a prywatnie dziś nie ma zapisów, dopiero jutro więc liczę że będzie szybciej :)


Ja wlasnie sie zbieram zeby wrocic do jogi, ciagle mam stracha czy moge czy nie... brak mi chociaz takiej aktywnosci, ale za kilk dni podpytam lekarza [emoji4]

Też tęsknię za jogą :( widzę że na forum sporo tutaj ją praktykuje :) przed pierwszą ciążą praktykowałam prawie codziennie, cudownie się czułam, po pierwszej ciąży już nie mam tyle czasu no i teraz znów mi się to odwlecze.. Ale też za tym tęsknię. Daj znać co powie lekarz :)

Cześć dziewczyny[emoji3526] ja już dzisiaj po kolejnym usg i powoli zaczyna do mnie docierać że naprawdę zostanę mamą. Na początku podchodziłam do tematu bardzo delikatnie przez trombofilie. Dzisiaj mały przełom bo dostałam skierowanie i umówiłam Się na badania prenatalne [emoji28] niesamowite jak ten czas szybko leci. Oprócz trombofilii okazało się ,ze mam wysoka glukozę na czczo (95) , bakterie w moczu i za wysokie tsh ( 2,68 ) - przed ciąża wSzytsko było idealne wiec organizm szaleje.

Na razie nikt nie wie o ciąży jedynie mąż i WY [emoji28]Myślę, ze ogłoszę nowinę po prenatalnych a może nawet trochę później jeżeli oczywiście nie będzie nic widać.

Super widok, oby dzidzia rosła tak dalej [emoji847] też mam wysokie tsh, lekko ponad 4,mysle że znów dostanę euthyrox [emoji849]
 
Ale narobiłaś mi smaka na taki chlebek! [emoji39] Powiesz mi jaki masz sprzęt do tego? :) kiedyś też piekłam ale bez takiego sprzętu naprawdę długo mi wychodziło z tym wyrastaniem.



To na szczęście! :D



Współczuję że tyle tego musisz brać :( ale z drugiej strony jest tyle kobiet które nie mogą być w ciąży i gdyby mógły to pewnie łykałyby to wszystko jak cukierki [emoji6] trzymaj się, szybko zleci i maleństwo zrekompensuje Ci ten czas ciąży każdego dnia [emoji4]



spokojnie, pewnie jest wszystko w porządku, często objawy zanikają i nie jest to nic złego :) a tej babeczki nie słuchaj i rób przyrost 48h po pierwszej becie, będziesz pewna. Tak naprawdę w becie nie jest najważniejszy jeden wynik a przyrost, to co jest pomiędzy jednym a drugim wynikiem a na usg w 5 tygodniu może być jeszcze niewiele widać wiec zaoszczędzisz sobie stresu jak pójdziesz jeszcze raz na betę :) ja robiłam dwa razy i jestem o wiele spokojniejsza:)



Też jeszcze się nie zapisałam. Dziś dzwoniłam to na nfz 1 kwietnia (w prima aprillis średnio mi się widzi [emoji85]) a prywatnie dziś nie ma zapisów, dopiero jutro więc liczę że będzie szybciej :)




Też tęsknię za jogą :( widzę że na forum sporo tutaj ją praktykuje :) przed pierwszą ciążą praktykowałam prawie codziennie, cudownie się czułam, po pierwszej ciąży już nie mam tyle czasu no i teraz znów mi się to odwlecze.. Ale też za tym tęsknię. Daj znać co powie lekarz :)



Super widok, oby dzidzia rosła tak dalej [emoji847] też mam wysokie tsh, lekko ponad 4,mysle że znów dostanę euthyrox [emoji849]
Dziękuje 🥰 tez już jestem na euthyroksie...
 
Pytanie kiedy ta grupa ma zacząć funkcjonować? Z tego co zrozumiałam z poprzednich wpisów, że za tydzień nie ma co jej robić bo jeszcze mogą jakieś osoby dojść na listopadowki. I jestem jak najbardziej za tym, przynajmniej każdy będzie miał okazję się tu pojawić i poznać z nami.

Jeśli załóżmy grupa powstanie jednak za tydzień - no to dziewczyna i tak nie zdąży się pochwalić w poprzedniej grupie ciążą (bo idzie dopiero na pierwszą wizytę a chce powiedzieć po drugiej) i można przyjąć na np jakiś konkretny okres. Wtedy zobaczymy czy będzie się udzielać czy nie i zadecydujemy czy zostaje czy out.
Jeśli nasza grupa ma powstać np za miesiąc to już może zdąży być z drugą wizytą u lekarza i powie w poprzedniej grupie o ciąży. Wtedy będzie miała okazję się tutaj przywitać, zobaczymy czy będzie się udzielać i jeśli tak to dodamy do grupy.

Takie jest moje zdanie :)
Ja bym się z tym w 100% zgodziła. Jest tylko jedno ale. Admina raczej nie ma czasu co chwilę kogoś dodawać i usuwać ;)
Raczej wysyła się zbiorczo listę i tak zostaje na stałe. Ewentualnie potem dodatkowe listy osób, które doszły.
Trzeba zrozumieć, że ona ma mnóstwo pracy na tym forum i mnóstwo wątków.

Czyli zakładając sytuację, że nie będzie można kogoś usunąć po tygodniu bo się nie udziela to co wtedy? Chcecie zostać na prywatnym z takimi osobami do porodu?
Nie mam tu na myśli tamtej konkretnej osoby. Tylko wszystkich włącznie ze mną. Co jeśli ktoś tu się niezbyt udziela, a dodany przestanie pisać po tygodniu?

Tak zostawiam kolejny motyw do przemyślenia 🙈🤣
 
Odnośnie prywatnego mi to rybka, zawsze można kogoś dodać (mail do aniaslu) i można też usunąc.
Na poprzednich listopadowkach tak właśnie robiłyśmy , jak ktoś chciał później dołączyć bo na przykład późno odkrył forum i nas to nie było z tym problemu.
I tak samo analogicznie co jakiś czas weryfikowalysmy uczestniczki , i te które "pouciekały" zostały usunięte
[emoji108] Ot takie porządki co jakiś czas.
Co do prywatnego to mam dokładnie takie samo zdanie jak @joasiaaa [emoji6] świetnie sie to nam sprawdziło wcześniej. Więc jestem za tym by wątek prywatny utworzyć w dowolnym momencie a po prostu co jakiś czas weryfikować kto się udziela a kto nie i usunąć, bo z prywatnego można też w każdym momencie.
 
reklama
Witajcie:) u nas niestety się nie udało, w piątek po południu dostałam krwotoku. Szpital odeslal z kwitkiem do domu gin podejrzewała pozamaciczna zleciła bete na cito, cito a do dzis wyników brak:(
Czuje się fizycznie troszkę lepiej psychicznie słabo. Całe szczęście ze mam praxe zdalna to obejdzie się bez zwolnienia.
Duzo zdrówka kobietki!!
Trzymaj się kochana 🤗🤗🤗Bardzo mi przykro 😔
 
Do góry