reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
U nas nie dało się tego uniknąć. Mieszkamy wspólnie z dziadkami i oni mają tv w kuchni, który włączony jest niemal od rana do nocy. Jak synek był malutki to odwracałam go plecami, bo ciągle patrzył, a uważałam, że jest za mały na tyle bodźców płynących z ekranu. W naszym pokoju raczej miałam wyłączony. Teraz, jak już jest większy to nie mam takiego ciśnienia, żeby nie patrzył. Czasami, kiedy coś robię, gotuję czy po prostu chcę zjeść śniadanie w spokoju, włączam mu 4fun Kids i śpiewam piosenki. Jakie to niepedagogiczne, wiem. Ale bez podkładu strasznie fałszuję 😆 A na serio, dla mnie tv (z głową!) to nic strasznego. Ja też oglądałam i krzywdy mi to nie zrobiło. Ale dawanie telefonu do grania czy oglądania yt przez maluchy to już jest dla mnie absolutnie nie do przejścia. Ile ja znam dzieci, takich małych, naprawdę małych, które wiszą na telefonach swoich rodziców i oglądają filmiki na yt to chyba nie zliczę. A nie dać im, albo zabrać, albo! O zgrozo internet zamulił! to jest dopiero histeria! 😱😱😱 Tego nigdy mojemu dziecku nie pozwolę robić.

Ostatnio gdy byłam na spacerze, to jechała kobieta z wozeczkiem, a w nim mały szkrab jechał, trzymał telefon i coś oglądał, tak teraz się chodzi z dziećmi na spacery.... To było na prawdę małe dziecko 😔
 
Ostatnio gdy byłam na spacerze, to jechała kobieta z wozeczkiem, a w nim mały szkrab jechał, trzymał telefon i coś oglądał, tak teraz się chodzi z dziećmi na spacery.... To było na prawdę małe dziecko 😔
To już naprawdę przesada..
U nas nienajgorzej. Noce się unormowały i wróciła 1 pobudka, za to wieczory to codziennie krzyk. Wczoraj dałam po karmieniu piersią butelke i dopiero to pomogło. Więc nie wiem czy się nie najada na wieczór czy jak jest zmęczona to słabo ssie, bo w ciągu dnia nie ma problemu.
 
My byliśmy wczoraj u pediatry z tymi biegunkami,bo mial luźne kupki 4 dni. Jakiś wirusek się przyplątał, albo ja podobno coś musiałam zjeść. Ale wątpię, że męczyłoby go 4 dni od tego. Teraz znowu ma zaparcie od wczoraj rana. U nas w ogóle nic się nie zmienia z tym jedzeniem i spaniem. Dalej co dwie godziny je i co 2 godziny drzemka pół godziny. Pediatra była zdziwiona, że dalej tak często je. Na pewno się najada, bo często aż ulewa z przejedzenia. Ech, marze o tym, żeby jedna noc przespał chociaż 5 godzin.
 
U nas niestety anemia 😔 hemoglobina wyszła jak Cię mogę, choć poniżej normy, ale żelazo tragedia. Jak norma od 60 to on ma 24 😔 ale mamy już syropek, dokupiłam Cebion i zaczynamy kurację. Mam nadzieję, że będzie dobrze przyswajał i za miesiąc wyniki wyjdą lepsze. Poza tym radziłam się też dwóch pediatrów, co robić, skoro po rozszerzeniu diety kupka nadal jest raz na 7 dni. Oboje twierdzą, że nic, dopóki nie są to twarde stolce. A to że płacze przy oddawaniu wynika z tego, że kupka się przesuwa i sprawia mu dyskomfort, ale koniec końców jest prawidłowa.
A jeszcze mi się przypomniało, że ten pierwszy lekarz powiedział, że może skoro nie robi często kupy to może za mało je, w sensie, że jest niedożywiony. Przeraziłam się, jak może być niedożywiony, skoro zawsze pił kiedy chciał i ile chciał... Przez to teraz mam natrętne myśli, że mam za mało mleka i że za mało je normalnego jedzenia i w ogóle 😔
 
U nas niestety anemia 😔 hemoglobina wyszła jak Cię mogę, choć poniżej normy, ale żelazo tragedia. Jak norma od 60 to on ma 24 😔 ale mamy już syropek, dokupiłam Cebion i zaczynamy kurację. Mam nadzieję, że będzie dobrze przyswajał i za miesiąc wyniki wyjdą lepsze. Poza tym radziłam się też dwóch pediatrów, co robić, skoro po rozszerzeniu diety kupka nadal jest raz na 7 dni. Oboje twierdzą, że nic, dopóki nie są to twarde stolce. A to że płacze przy oddawaniu wynika z tego, że kupka się przesuwa i sprawia mu dyskomfort, ale koniec końców jest prawidłowa.
A jeszcze mi się przypomniało, że ten pierwszy lekarz powiedział, że może skoro nie robi często kupy to może za mało je, w sensie, że jest niedożywiony. Przeraziłam się, jak może być niedożywiony, skoro zawsze pił kiedy chciał i ile chciał... Przez to teraz mam natrętne myśli, że mam za mało mleka i że za mało je normalnego jedzenia i w ogóle 😔
Kochana nie daj sobie takich rzeczy wmowic. Przecież gdyby był głodny to by płakał z głodu chyba nie? Ja pamiętam jak mialan taka przygodę jak mały miał miesiąc i płakał nam bardzo pojechaliśmy do lekarza on dziecko na wagę a tam że niby nic nie przybrał przez dwa tygodnie i do tego jeszcze ze schudł.. I pediatra do mnie ze dziecko boli brzuszek bo nałyka się powietrza i myśli że jest najedzone.. Wróciłam do domu płakałam że głodziłam dziecko że nie wiedziałam itd.. A to był guzik prawda.. Bo za 3 dni przyjechała położna z waga a waga pokazała o 700gram więcej niż w ośrodku.. Okazało się że mieli popsuta wagę.. 🙈🙊 Albo tak się kręcił ze po prostu źle go zważyli.. I tak zaczęło się wtedy odciąganie mojego mleka abym wiedziała ile zjada itd.. I aby nie miał kolek gdy lykal przy okazji to powietrze..
Mój synek mało robi kupek bardzo mało.. Co prawda jest cały czas na moim mleku i zjada różne ilości na siłę przecież tez mu nie będę dawać jak nie chce..
Może w waszym przypadku ma to po prostu związek z tą anemia?
 
A bierzecie cos na laktacje? Nie wiem czy to nie efekt placebo ale ja biore piualette I tydzien jak nie bralam to mi dziecko nie przybralo, moze blad wagi/zbieg okolicznosci.
 
Moze ale sie wtedy przestraszylam ze laktacja siada I zaczelam brac znowu. Wczesniej caly czas miarowo przybierala, po wznowieniu tez. Nie wiem co o tym myslec, kosztuje mnie to 90zl/mc , wolalabym nie brac. Cycki tez byly jakby malo napelnione wtedy, moze sobie wmawiam.
 
reklama
Do góry