reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

Dziewczyny, byłam właśnie na badaniu, jestem w 22 tygodniu ciąży i mam za krótką szyjkę macicy w porównaniu do tygodnia. Dostałam luteinę, ale trochę się zestresowalam. Czy któraś z Was tak miała?
Tak, ja miałam to samo. I też dostałam luteinę dopochwowo - utrogestan. I jak narazie jakoś się trzyma.
 
reklama
I wszystko w porządku?
W pierwszej ciąży Moja szyjka po 20tc skróciła się z 3cm na 1,5cm. Dostałam luteinę i oszczędny tryb życia. Trzeba się obserwować i w razie skurczów informować lekarza. Ciążę donosiłam bez większych problemów. Urodziłam w 38+0. 4dni przed porodem byłam na patologii ciąży. Na pewno będziesz miała częstsze wizyty. Może będzie potrzebny pessar? To już lekarz zdecyduje. Trzymaj się, będzie dobrze, niewydolność szyjki to częsty problem.
 
Fajna dyskusja i wiecznie żywy temat relacji z teściowa czy z rodzina w przypadku tych kluczowych wydarzeń w życiu. Trzeba się odciąć od tych pouczeń i rad sprzed xxdziesieciu lat. Powiedzmy ze każdy ma dobre chęci ale nikt na szczęście nie każe nam korzystać z tego. Na 100% będziecie najlepszymi mamami dla swoich dzieci.

a dla rozładowania atmosfery mój dzisiejszy post z aplikacji…. Serio padłam. Kto to w ogóle pisze/tłumaczy?
Haha tez mam ta apke
 
Moja teściowa się zatrzymała na tym jak było 30 lat temu, więc ma dużo nieaktualnych informacji i masę zabobonów. Wszystko trzeba jej tłumaczyć. Pytala na przyklad po co robimy w ogole te badania prenatalne jak jesteśmy mlodzi i zdrowi... O badaniach nifty nawet jej nie wspomniałam, że robiłam. Mamy kota to też wielka panika, że przecież trzeba się go pozbyc, bo toksoplazmoza. Poza tym wciska mi cały czas jakies swoje ciasta. Raz, że one mi nie smakują, bo nie lubie ciasta drożdzowego i ogolnie za słodkim nie przepadam, ale ona jak była w ciązy to ciagnelo ją do słodkiego i ja na pewno też tak mam, ech... Z mamą moją mam super, bo jest farmeceutką i jest na bieżąco ze wszystkimi nowościami medycznymi, nie musze jej nic tłumaczyc, a często ona mi mówili dużo rzeczy, o których nie wiedziałam i zaopatruje mnie w suplementy :). Z teściem też jest cięzko, bo trzeba znosić jego idiotyczne komentarze, najczesciej, że przesadzam i że przeciez w ciązy można jezdzic nad morze autem 10 godzin i jezdzic na rowerze poł dnia i czemu ich nie odwiedzam jak mam tyle wolnego czasu, itp.
I tu mnie tesciowa zaskoczyła. Jak zawsze marudna i wogole w ciąży mówi że mój lekarz wie lepiej a i położna wie co mówi. I porod to wcale nie takis super ekstra miała 3 każdy był inny. Mówi że ciężko będzie i że super że razem ze jej syn powinien pomagac ile może. Wrecz jestem zaskoczona. Takie wsparcie słowem dużo daje nie wiem ktoś mi ją podmienił 🤔
 
I tu mnie tesciowa zaskoczyła. Jak zawsze marudna i wogole w ciąży mówi że mój lekarz wie lepiej a i położna wie co mówi. I porod to wcale nie takis super ekstra miała 3 każdy był inny. Mówi że ciężko będzie i że super że razem ze jej syn powinien pomagac ile może. Wrecz jestem zaskoczona. Takie wsparcie słowem dużo daje nie wiem ktoś mi ją podmienił [emoji848]
Skąd Ty taką teściową wzięłaś?! Ze świecą takiej szukać! [emoji6]. Masz się z czego cieszyć [emoji3].
Zapomniałam, że teściowa to przecież w pakiecie z mężem [emoji23]
 
Ja z poprzednią (niedoszłą) teściową miałam takie przeboje, że do tej pory mam traumę... Miałam 19 lat, mój ówczesny partner dużo pracował od 9 do 21 i byłam sama w domu całą ciążę, na wsi, nie byłam wtedy mobilna a teściowa, która nadużywała alkoholu nękała mnie codziennie, jest straszna pedantka i moich rodziców 300km dalej potrafiła "wzywać" bo zostawiłam po śniadaniu kubek i talerzyk na górze (tam mieszkaliśmy ale kuchnia była na dole) i przysnelam i nie zdążyłam go wynieść...
Teraz mama mojego obecnego partnera to kobieta do rany przyłóż! Naprawdę jest super babka, życiowa i pomocną, przy okazji w ogóle się nie wtrąca mimo, że mieszka nad nami (dwa piętra wyżej) 🙂
Teraz trafiłam bardzo dobrze, uwielbiam ją 🙂
 
reklama
Do góry