Listopadowe mamy 2020

[Sylwia90]

Diagnozy nie ma,a badania pod kontem choroby hirschsprunga.
Niby mój pokarm najlepszy- tak wszyscy mówią...a jesli u niego to jakaś alergia pokarmowa? lakarz kazał jeść wszystko po trochu i z rozumem,ale może sie okazać że jem coś co wzmaga u niego te wzdęcia a ja tego świadoma nie jestem...

Może jednak nie będzie tak źle i za chwilę maluszek sobie poradzi z problemami brzuszkowymi. Może potrzebuje wiecej czasu aby odnaleźć sie w nowej rzeczywistości. Sciskam mocno <przytul>

 

[gohya]

Ps. Czy gohya i kejt już rozpakowane??

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

 

[zeberka363]

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

Gratulacje , dobrze że mały jest już z Tobą
Mój łobuz był trzy razy pępowina odkręcony

 

[Betinka84]

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

Witamy Bartusia w takim razie!! Kochana dobrze, ze to juz za Tobą, wracaj do sił i pełni zdrowia. Skoro był owinięty i węzeł się zrobił na pępowinie to cc było chyba najlepszym rozwiązaniem, szkoda tylko że nie dla Ciebie... Duuuuuzo zdrówka mamusiu i dla maluszka również. Jak dojdziesz do siebie napisz co się działo podczas cc...

 

[Sylwia90]

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

Trzymaj się, mam nadzieje, ze wszystko szybko wroci do normy
Ja po cc musze się diagnozować kardiologicznie...

Dziewczyny tez macie takie wahania nastroju?
uslyszalam dzisiaj lulaj że Jezuniu i poplakałam się.. masakra emocjonalna

 

[Aaaanna]

Ja mam wahania w dwie strony od nadmiernej wrażliwości po duże rozdrażnienie. Bardzo złości mnie hałas A niestety jest go u nas dużo bo straszak manifestuje dobitnie swoją obecność.

Trzymaj się, mam nadzieje, ze wszystko szybko wroci do normy
Ja po cc musze się diagnozować kardiologicznie...

Dziewczyny tez macie takie wahania nastroju?
uslyszalam dzisiaj lulaj że Jezuniu i poplakałam się.. masakra emocjonalna

 

[Aaaanna]

Gratulacje. Super że już się rozpakowaliscie. Teraz nowa przygoda przed wami.[emoji3]

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

 

[Michalina93]

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

Gratulacje No ja tez przy tej cc zaczęłam odlatywać i zaraz masa leków

 

[gosiaczekgosiaczek]

Oj tak. 5.12. o godz. 8.59 w wyniku CC przyszedł na świat Bartuś. Poród indukowany we wtorek, potem w czwartek, nic nie ruszylo, decyzja o CC, bo już 11 dni po terminie. Mały owinięty pępowina wokół szyi i węzeł na pępowinie. Samej CC nie wspominam dobrze, bo prawie zeszłam z tego świata. Mały ma 3200.

Gratulacje dużo zdrowia dla was :*

 

[Aaaanna]

Co tu taka cisza? Wszyscy zajęci czy odsypiaja?
Jak wam idzie? U mnie malutka w nocy ma jedno spanie do 4-5 godzin więc jest możliwość trochę się przespać za to w dzień bywa że wisi na cycu choćby po to żeby sobie tylko possac dla przyjemności. No i oczywiście pomylić się do mamy. Dni lecą teraz jak szalona chociaż każdy jest prawie taki sam jak poprzedni. Problem mam że starsza siostrą która chce żeby poświęcać jej dużo uwagi a jest to trochę niemożliwe. Jak radzicie sobie ze starszym rodzeństwem żeby było spokojne i niezazdrosne? Moja chodzi do przedszkola na basen i łyżwy po południu a i tak daje w domu czadu.