reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopadowe mamy 2020

A Młody się rusza czy raczej spokojny?
Młody jest spokojny, brzuch napina się ale bez szału. Za to czuje wyraźnie napieranie na szyjke. Być może młody wstawia się w kanał.

Jak nie ma na razie skurczy i wody się nie leja a ruchy dziecka czujesz to bym póki co położyła się i czekała.
Nie ma co jechać bez potrzeby. Chociaż u Ciebie to już kolejny poród to może iść dużo szybciej.
Nie wybieram się nigdzie dopóki nie będę pewna że to już. Słucham swojego ciała. Najlepiej mi w pozycji na kolanach. Jakoś tak najwygodniej. Leżeć normalnie nie bardzo mogę bo szyja wtedy mi dokucza.
 
reklama
Młody jest spokojny, brzuch napina się ale bez szału. Za to czuje wyraźnie napieranie na szyjke. Być może młody wstawia się w kanał.


Nie wybieram się nigdzie dopóki nie będę pewna że to już. Słucham swojego ciała. Najlepiej mi w pozycji na kolanach. Jakoś tak najwygodniej. Leżeć normalnie nie bardzo mogę bo szyja wtedy mi dokucza.
Trzymaj się i dużo sił!
 
Ojej ale jak Ty na tych kolanach siedzisz czy kleczysz? Może całkiem na płasko spróbuj się położyć.
Młody jest spokojny, brzuch napina się ale bez szału. Za to czuje wyraźnie napieranie na szyjke. Być może młody wstawia się w kanał.


Nie wybieram się nigdzie dopóki nie będę pewna że to już. Słucham swojego ciała. Najlepiej mi w pozycji na kolanach. Jakoś tak najwygodniej. Leżeć normalnie nie bardzo mogę bo szyja wtedy mi dokucza.
 
Ojej ale jak Ty na tych kolanach siedzisz czy kleczysz? Może całkiem na płasko spróbuj się położyć.
Na kolanach jestem, miednica w górze żeby brzucha nie gnieść, głowa na bok na poduszce. Na płasko nie dam rady na plecach bo źle mi się oddycha. Na prawym boku zgaga atakuje. Na lewym boku szyja dokucza. Przechlapane 🤪
Ale wszelkie pozycje na klęcząco mi pasują.
 
Na kolanach jestem, miednica w górze żeby brzucha nie gnieść, głowa na bok na poduszce. Na płasko nie dam rady na plecach bo źle mi się oddycha. Na prawym boku zgaga atakuje. Na lewym boku szyja dokucza. Przechlapane [emoji2957]
Ale wszelkie pozycje na klęcząco mi pasują.
O Boże to jak tortury. Masakra to chyba spać się w tym ułożeniu wogole nie da. A jakiś termofor i rozgrzanie tej szyi nie pomaga?

Na kolanach jestem, miednica w górze żeby brzucha nie gnieść, głowa na bok na poduszce. Na płasko nie dam rady na plecach bo źle mi się oddycha. Na prawym boku zgaga atakuje. Na lewym boku szyja dokucza. Przechlapane [emoji2957]
Ale wszelkie pozycje na klęcząco mi pasują.
 
Dziewczyny mam od wieczora niesamowicie tkliwy i bolesny brzuch. Do tego momentami mi sztywnieje ale nie nazwała bym tego skurczami. Młody jak się zaczyna rochlic to dodatkowo boli. Przy czym bardziej góra brzucha niż dół. I w tyle kregoslop mnie do tego boli. Czy w momencie kiedy brzuch się obniża to jest to bolesne? Bo nie wygląda to raczej na skorcze porodowe. Termin porodu mam na 5.11 (z Om na 12.11). Wizyte u lekarza mam dopiero na wtorek...
 
Bubuś jak tam? Udalo Ci sie zasnąć, skurcze nie doskwieraja?

Ja dziś nocka masakra. Od 3 godzin nie śpię. Najpierw mnie brzuch pobolewal okresowo caly czas. Wzięłam pół nospy forte, ale nie przeszło, to po godzinie wzięłam kolejne pół, to bol brzucha odpuścił trochę ale zaczęło się rypanie krzyża. Czy leżę czy siedzę to napieprza. Jeszcze maly tez spać nie mogl ze mna i mi strasznie na pecherz uciskal, ze co chwila mi się siku chciało 🤦🏼.
Wzięłam sobie właśnie cieply prysznic, podczas ktorego uznalam ze na wszelki wypadek się ogole xD także pierwszy raz w zyciu golilam sie o godzinie 4 w nocy/nad ranem xD po prysznicu myslalam ze puszcze pawia, ale tylko mnie naciągnęlo. Obecnie siedzę, jem kanapke, pije herbatę i czekam az mnie krzyż przestanie bolec... Nie ma bata zebym teraz usnela :(

Moze wziąć sobie jeszcze apap na te plecy? Jest szansa ze cos pomoże?
 
reklama
Do góry