reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
U mnie kolejna noc i kolejna porażka...
Ręce mi tak drętwieją, że nie umiem spać. Jedyne co pomaga to leżenie na plecach A na plecach robi mi się słabo. I tak przekladalam się cała6 noc...
 
Wiecie co, ja myślę że moje ciało doskonale wiedziało że nie da rady z porodem po nieprzespanych nocach. Za to wyraźnie czuje, że coś się zmieniło. Czuje duży ucisk na krocze, brzuch pobolewa i delikatnie się spina. Mimo wszystko czuje wewnętrzny spokój. Czuje że jestem gotowa na ten poród bardziej niż na poprzednie.
Jesteśmy już po wizycie w urzędzie, mamy uznanie dziecka na papierze i w chwili narodzin mój niemąż będzie miał pełnię praw rodzicielskich.
 
Wiecie co, ja myślę że moje ciało doskonale wiedziało że nie da rady z porodem po nieprzespanych nocach. Za to wyraźnie czuje, że coś się zmieniło. Czuje duży ucisk na krocze, brzuch pobolewa i delikatnie się spina. Mimo wszystko czuje wewnętrzny spokój. Czuje że jestem gotowa na ten poród bardziej niż na poprzednie.
Jesteśmy już po wizycie w urzędzie, mamy uznanie dziecka na papierze i w chwili narodzin mój niemąż będzie miał pełnię praw rodzicielskich.
To ważne aby czuć wewnętrzny spokój. Dobrze, że macie wszystko załatwione. Teraz w spokoju czekacie na nowego członka rodziny. Niby nie pierwszy poród, ale zawsze jest to inaczej. Ja mam lekarza w czwartek a w piątek spotkanie z położną sama jestem ciekawa co u mnie w brzuszku słychać wewnętrznie czuje ze będzie szybciej niż 27-11. ale kto tam wie...
 
Zazdroszczę udanej nocy[emoji3] teraz jak już wszystko formalnie macie zalatwione możesz spokojnie zaczynać rodzić.
U mnie noc średnio na jeża. Trochę spałam ale też dużo się budzilam. Brzuch okresowo bolał i się spina a mała jakoś śpiąca za bardzo nie była.
Zaczynam mieć jakieś wewnętrzne lęki. Boje się co będzie. Mąż pracuje okresowo też na noce a ja większość czasu jestem sama z córka. Do rodziny mam ok 30 min. Boje się że coś będzie się działo a ja będę musiała dzwonić po rodzinie prosząc o pomoc. Nagle (pomimo że to mój 2 poród) zaczęłam bać się bólu i tego że zostane sama w szpitalu. Nie wiem czy to są zwiastuny zbliżającego się porodu czy raczej objawy burzy hormonalnej.
Ogólnie czuje że ta ciąża jest dla mnie ( może też przez tego koronawirusa) dużo ciazsza od pierwszej.
Wiecie co, ja myślę że moje ciało doskonale wiedziało że nie da rady z porodem po nieprzespanych nocach. Za to wyraźnie czuje, że coś się zmieniło. Czuje duży ucisk na krocze, brzuch pobolewa i delikatnie się spina. Mimo wszystko czuje wewnętrzny spokój. Czuje że jestem gotowa na ten poród bardziej niż na poprzednie.
Jesteśmy już po wizycie w urzędzie, mamy uznanie dziecka na papierze i w chwili narodzin mój niemąż będzie miał pełnię praw rodzicielskich.
 
Apap może w.razie bólu brać to paracetamol który jest dozwolony w ciąży. Ja ostatnio ból odcinka piersiowego leczylam termoforem i jakoś się udało.
Bubuś jak tam? Udalo Ci sie zasnąć, skurcze nie doskwieraja?

Ja dziś nocka masakra. Od 3 godzin nie śpię. Najpierw mnie brzuch pobolewal okresowo caly czas. Wzięłam pół nospy forte, ale nie przeszło, to po godzinie wzięłam kolejne pół, to bol brzucha odpuścił trochę ale zaczęło się rypanie krzyża. Czy leżę czy siedzę to napieprza. Jeszcze maly tez spać nie mogl ze mna i mi strasznie na pecherz uciskal, ze co chwila mi się siku chciało [emoji1749].
Wzięłam sobie właśnie cieply prysznic, podczas ktorego uznalam ze na wszelki wypadek się ogole xD także pierwszy raz w zyciu golilam sie o godzinie 4 w nocy/nad ranem xD po prysznicu myslalam ze puszcze pawia, ale tylko mnie naciągnęlo. Obecnie siedzę, jem kanapke, pije herbatę i czekam az mnie krzyż przestanie bolec... Nie ma bata zebym teraz usnela :(

Moze wziąć sobie jeszcze apap na te plecy? Jest szansa ze cos pomoże?
 
Zrobiłam pamiątkowe zdjęcie brzuszka. A co 😅
 

Załączniki

  • IMG_20201026_111316.jpg
    IMG_20201026_111316.jpg
    504,5 KB · Wyświetleń: 141
  • IMG_20201026_110539.jpg
    IMG_20201026_110539.jpg
    1,1 MB · Wyświetleń: 136
reklama
Do góry