reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Łażę po domu... Zaczęły sie w ciepłej kąpieli. Póki co nie słabną a są wyraźnymi skurczami. Jak fala. Nasila się, ma kulminacje i odchodzi...
To ja tak miałam w pierwszej ciąży kilka godzin wcześniej byłam u ginekologa miałam ktg i usłyszałam ze nie ma szans na poród to był poniedziałek popołudnie dostałam na piątek skierowanie do szpitala a we wtorek urodziłam.
 
Ja w pierwszej ciąży miałam skurcze często co 10 i 5 min ale były słabe rozkrecaly sie cały dzień od rana, dopiero w nocy zwiększyły sie na sile i bol przeszedł na plecy wtedy dopiero jechałam do szpitala. I była to dobra decyzja bo Po 4 godzinach już było po. A jakbym jechała od razu z tymi słabymi to bym cały dzień spedzila niepotrzebnie w szpitalu. Ciekawe jak teraz się zacznie
 
reklama
Ja dziś też cały dzień ledwo się tocze. Normalnie wstawianie to koszmar poszłam na spacer ale okazało się że to tez nie moje klimaty.
Coś czuje że najlepsze dla mnie teraz jest leżenia i nic nie robienie. Gdyby tylko to było możliwe [emoji3][emoji3][emoji3]
 
Do góry