reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Uprawialiście sex od kiedy dowiedziałaś się o ciazy? U nas nic bo panicznie boję się zaszkodzić dziecku ale za to orgazmy były i się martwię, że to może to zaszkodziło :(

A u Ciebie krew może od pobrania cytologii, tym bardziej że masz nadżerkę.
Tak i to nie raz, kilka razy zdarzyło sie bez męża dojścia, ja coś różnie z orgazmem mam, ale lekarki wczoraj też pytałam to nie ma przeciwwskazań do seksu.
Młode Ziemniaki [emoji7][emoji7][emoji7]



Jeśli miałaś pobieraną cytologię to normalne, ja miałam przez 3 dni różowo - brązowy śluz.




Spokojnie, jak ciąża zdrowa, nie ma żadnych krwiaków to orgazmy ani seks nie zaszkodzi [emoji3526]
Tak wczoraj mi cytogie pani doktor robiła. Wielkie dzięki za uspokojenie.
 
reklama
Dokladnie o tym samym wlasnie napisalam [emoji4] Tez sie najadlam duzo strachu wiec wstrzymujemy sie poki co.
A mi się nigdy nie chce w ciąży seksu... Dla mnie mogłoby to nie istnieć teraz. Mój A jest w strachu przy seksie i nawet jak to on mówi już nie ta radość z orgazmów, bo nie może się wyluzować.
Ja do tego tematu podchodzę z ostrożnością.
 
A mi się nigdy nie chce w ciąży seksu... Dla mnie mogłoby to nie istnieć teraz. Mój A jest w strachu przy seksie i nawet jak to on mówi już nie ta radość z orgazmów, bo nie może się wyluzować.
Ja do tego tematu podchodzę z ostrożnością.
Mam dokładnie to samo. Też nie mam ochoty i nie myślę o tym w przeciwieństwie do mojego węża on zawsze ma ochotkę :) poza tym to już nie to samo, my spróbowaliśmy raz może z 3 tygodnie temu i musieliśmy się wspomagać zewnętrznym nawilżaczem bo susza jak na pustyni...
 
Mam dokładnie to samo. Też nie mam ochoty i nie myślę o tym w przeciwieństwie do mojego węża on zawsze ma ochotkę :) poza tym to już nie to samo, my spróbowaliśmy raz może z 3 tygodnie temu i musieliśmy się wspomagać zewnętrznym nawilżaczem bo susza jak na pustyni...
No dokładnie... Kiedyś wyczytałam, że jak w ciąży nie chce się seksu to będzie chłopak.
 
U mnie w mieście akurat nie ma najmniejszego problemu z dostaniem się do lekarza, laboratoria też działają.
A jeśli chodzi o izolacje to narazie mi to na rękę bo nie chce mówić rodzinie o ciąży do badania genetycznego które będę miała w następnym tygodniu, a bez spotykania się jest o wiele łatwiej.

Doprecyzuję - leczę się prywatnie, laboratorium działa, ale wizyty tylko telefoniczne, ewentualnie nagłe przypadki. Akurat przy wczesnej ciąży dwoje ginów zaleciło mi dmuchać na zimne i nie łazić na, ekhem, "niepotrzebne kłucia i badania". Pod koniec marca miałam zrobione podstawowe 13 (przeciwciała, toxo, mocz, morfo), teraz zalecają dopiero na początku maja USG przesiewowe i PAPPA. Tak to u mnie wygląda :)
W związku z ostatnimi wydarzeniami mam też włączony "oszczędzający tryb życia", chociaż tak szczerze to się wcale specjalnie na tej kwarantannie nie spracowałam :p
 
A mi się nigdy nie chce w ciąży seksu... Dla mnie mogłoby to nie istnieć teraz. Mój A jest w strachu przy seksie i nawet jak to on mówi już nie ta radość z orgazmów, bo nie może się wyluzować.
Ja do tego tematu podchodzę z ostrożnością.
To u mnie odwrotnie, libido w ciąży rośnie i doznania zupełnie inne, tylko czym większy brzuch tym mąż ma więcej obaw [emoji3] pod koniec ciąży to musiałam go prawie zmuszać [emoji85]
 
U mnie w mieście akurat nie ma najmniejszego problemu z dostaniem się do lekarza, laboratoria też działają.
A jeśli chodzi o izolacje to narazie mi to na rękę bo nie chce mówić rodzinie o ciąży do badania genetycznego które będę miała w następnym tygodniu, a bez spotykania się jest o wiele łatwiej.
My też trzymamy w tajemnicy póki co, izolacja w tym pomaga :)
 
Od rana mnie nie było i tyle stron! Szalone 🙈
U mnie brak mdłości od niedzieli, jem dużo czekolady i przegryzam ogórkami malosolnymi - polecam! Także jak mdłości nie macie to nie ma co się martwić, bo to już może mijać.
Co do badań, ja zrobiłam wszystko odrazu w luxmed a wizyty mam prywatnie, tak chciałam j uważam że na dziecku oszczędzać nie można mimo że na kasie nie śpię.
Co do prenatalnych to ja mam 31lat pierwsza ciąża( wpadka) i chce zrobić, nie wiem co zrobię jak wyjdą źle ale chce. Do tego robię pappa i kosztuje mnie to 500zl. Wolę wiedzieć i podjąć świadomie decyzję co dalej.
A co do książek to ja nic nie kupię, dopóki nie będę mieć pewności że wszystko dobrze, czyli po prenatalnych zacznę o tym myśleć.
Aaaa zapomniałam o sexie, boziu jak mi się chce w ciąży! Ale już nie szalejemy jak wcześniej bo się boimy. Czasami nawet tatuś mówi, weź może nie teraz bo za często... Ja chyba jakaś dziwna jestem :)

Tak swoją drogą czuje, wiem na 90% że będę mieć chłopca. Jeśli to się nie sprawdzi stawiam wszystkim po lampce Proseco 🙈
Też macie takie przeczucia?
 
reklama
Do góry