reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Ale dzis od rana naskrobalyscie... Wlasnie Was nadrobilam :-)
Co do zamknietej grupy to jestem za 8-)
Witam Nowe Kolezanki :-) Rozgośccie sie :-)
A ja w tym roku koncze 34 :-) czyli rocznik wybuchu w Czarnobylu.. 86.. A teraz w tym roku jakies tam pozary.. Hm... Ciekawa zbieznosc :-)
Jutro mam 2 wizyte u gin.. Denerwuje sie.. Mam nadzieje ze bedzie ok..wg Om 8+4 a na Usg pokazuje 3 dni mlodsza ( tzn ostatnio tak pokazywalo )wiec nie jest zle :-)
Trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę ✊🏻.
 
reklama
Te "kwiatki" z pappą, polegają na tym że to badanie to czysta statystyka wystąpienia wad wrodzonych u dzidziusia. I niestety jeśli wyjdzie 1:300 lub mniej to ryzyko wystąpienia wad jest bardzo duże, no i właśnie zależy jakie kto ma do tego podejście, ale w dużej mierze taki wynik powoduje u kobiet dodatkowy stres i nerwy. Przekopałam ostatnio internet w poszukiwaniu różnych opinii na temat tego testu, czytałam równe fora, dziewczyny dostawały wynik 1:8 wada wrodzona Zespół Dawna, miały zszargane nerwy, nie spały po nocach, dodatkowo robiły kolejne testy NIFTY, SANCO, Panorama, koszty koło 2000 - 3000 zł, żeby tylko upewnić się maluszek będzie zdrowy i z tych opinii które ja czytałam wychodziło że dzieci będą zdrowe i nerwy i stres były niepotrzebne :/ dodatkowo część kobiet poddaje się amniopunkcji, która jest inwazyjną metodą badania prenatalnego i grozi poronieniem :/ tak więc jest to statystyka która o ile wychodzi dobrze to nic tylko się cieszyć, ale jeśli wyjdzie źle to przez kilka kolejnych tygodni lub miesięcy kobieta przechodzi ogromny stres.
I po tych wszystkich opiniach które przeczytałam chyba z pappy zrezygnuję, prenatalne oczywiście jak najbardziej, żeby sprawdzić czy z narządzami dzidziusia wszystko okej, ale pappa wiem że gdyby wyszła źle to nie wiem czy potrafiłam trzymać nerwy na wodzy.

Dokładnie. W pierwszej ciąży dokładnie z tego powodu nie zrobiłam pappy, samo usg. A teraz idę, z racji wieku mam refundowane. Zobaczę co wyjdzie. Też czytalam na wielu forach, że wyniki z krwi czesto pogarszają rokowania (wiek jest jednym z czynników, a ja już 37 lat mam) i że w przypadku gdy usg wychodzi dobrze, zwykle nie ma się czym przejmowac. Ale pojde z ciekawosci. W razie czego planuje zbadac wolne plodowe DNA (to NIFTY czy SANCO), ale mam nadzieję, ze nie będzie trzeba :)
 
Ale dzis od rana naskrobalyscie... Wlasnie Was nadrobilam :-)
Co do zamknietej grupy to jestem za 8-)
Witam Nowe Kolezanki :-) Rozgośccie sie :-)
A ja w tym roku koncze 34 :-) czyli rocznik wybuchu w Czarnobylu.. 86.. A teraz w tym roku jakies tam pozary.. Hm... Ciekawa zbieznosc :-)
Jutro mam 2 wizyte u gin.. Denerwuje sie.. Mam nadzieje ze bedzie ok..wg Om 8+4 a na Usg pokazuje 3 dni mlodsza ( tzn ostatnio tak pokazywalo )wiec nie jest zle :-)

Będę jutro trzymać kciuki
 
No dziewczyny nadrobic czytanie to nie lada sztuka :-D
No ja niestety cos zaczynam walczyc z lekkimi dusznościami i suchym kaszlem oraz ogolnym osłabieniem wraz z pobolewaniem wszystkiego, na szczęscie temperatura max 37.5.... Z zatok nie daje rady oczyscic :no2:
Zaczynam wymiękać bo nic nie można brac ... :frown:
Witam nowe dziewczyny... Rozgoście się i kciukam za kolejne wizyty lekarskie :-) :)
 
Te "kwiatki" z pappą, polegają na tym że to badanie to czysta statystyka wystąpienia wad wrodzonych u dzidziusia. I niestety jeśli wyjdzie 1:300 lub mniej to ryzyko wystąpienia wad jest bardzo duże, no i właśnie zależy jakie kto ma do tego podejście, ale w dużej mierze taki wynik powoduje u kobiet dodatkowy stres i nerwy. Przekopałam ostatnio internet w poszukiwaniu różnych opinii na temat tego testu, czytałam równe fora, dziewczyny dostawały wynik 1:8 wada wrodzona Zespół Dawna, miały zszargane nerwy, nie spały po nocach, dodatkowo robiły kolejne testy NIFTY, SANCO, Panorama, koszty koło 2000 - 3000 zł, żeby tylko upewnić się maluszek będzie zdrowy i z tych opinii które ja czytałam wychodziło że dzieci będą zdrowe i nerwy i stres były niepotrzebne :/ dodatkowo część kobiet poddaje się amniopunkcji, która jest inwazyjną metodą badania prenatalnego i grozi poronieniem :/ tak więc jest to statystyka która o ile wychodzi dobrze to nic tylko się cieszyć, ale jeśli wyjdzie źle to przez kilka kolejnych tygodni lub miesięcy kobieta przechodzi ogromny stres.
I po tych wszystkich opiniach które przeczytałam chyba z pappy zrezygnuję, prenatalne oczywiście jak najbardziej, żeby sprawdzić czy z narządzami dzidziusia wszystko okej, ale pappa wiem że gdyby wyszła źle to nie wiem czy potrafiłam trzymać nerwy na wodzy.
Też dużo o tym czytałam i właśnie dlatego robię prenatalne ale tylko USG. Dodatkowe stresy nie są mi potrzebne, a jeżeli dziecko miałoby się urodzić chore to i tak nie przerwałabym ciąży.
Raz mogłoby to się okazać pomyłką tak jak piszesz wyżej, a dwa nie miałabym sumienia wiem że nie mogłabym żyć normalnie z tą świadomością..
 
Zgłaszam się jako kolejna która nadrobiła te ilości stron przez Was dziś napisane [emoji1787]

U mnie z tarczycą była bardzo dziwna sprawa. Ok 2 lata przed pierwszą ciążą wynik tsh ponad 4 + guzki na tarczycy = diagnoza niedoczynność z Hashimoto. Zaczynałam od różnych dawek aż stanęło na Letrox 75. I tak sobie brałam ten Letrox cały czas. W pierwszej ciąży miałam najlepsze wyniki tsh w swoim życiu (poniżej 1 bez zwiększania dawki). Po porodzie wyniki tsh nadal super + na usg brak guzków na tarczycy - tarczyca zdrowa. Po ciąży odpuściłam sobie wizyty u Endo bo tyle co on mi powiedział to sama byłam w stanie wywnioskować więc zaczęłam na własną rękę odstawiać Letrox. Co jakiś czas sama kontroluje swoją tarczyce. Jak zaczęliśmy starania o drugie dziecko moje tsh wynosiło coś w granicach 1.5 po zajsciu w ciążę było coś ok 1.2 a najbardziej aktualny wynik to 1.08.
Nie mam pojęcia czy 1 ciąża wyleczyła mi chorą tarczyce czy to jakiś cud ale w ciaxy mam najlepsze wyniki tarczycy w całym swoim życiu [emoji4]
 
Hej dziewczyny! Chcialam sie przywitac. Jestem Iga, mam 35 lat , 4 letnia corke i jedna strate w Maju dwa lata temu.
Mam meza wlocha i od 9 lat mieszkam na poludniu wloch w kalabrii.
Jestem po dwoch wizytach, aktualnie w 8t4d.

Witaj w naszym gronie :-) Jestesmy na tym samym etapie :-)

@milka2205 tez mam czesto zimne stopy.. i nigdy nie zasne dopóki ich nie ogrzeje..tylko latem mam je cieple. A tak to spie caly czas w skarpetkach. Ale nie wiem czy to nie jest przez niskie cisnienie..
A ja na kolacje nalesnika z maskarpone :-)
 
reklama
Witaj w naszym gronie :-) Jestesmy na tym samym etapie :-)

@milka2205 tez mam czesto zimne stopy.. i nigdy nie zasne dopóki ich nie ogrzeje..tylko latem mam je cieple. A tak to spie caly czas w skarpetkach. Ale nie wiem czy to nie jest przez niskie cisnienie..
A ja na kolacje nalesnika z maskarpone :-)
No w sumie by się zgadzało bo ja zawsze raczej niskie ciśnienie mam. W sumie dawno nie mierzyłam..
Naleśniki uwielbiam 😍 jadłam w zeszłym tygodniu, ale pewnie pod koniec tego tygodnia znowu nimi nie pogardzę ☺
 
Do góry