Hejka. Z tymi przyjaźniami to prawda. Niejednoktornie też się przejechałam na "przyjaciółkach". Jedna gadała na mnie za moimi plecami a druga wszystko co jej mówiłam w tajemnicy gadała mężowi i znajomym - żenada. Teraz stawiam na inne relacje. Mam jedną serdeczną koleżankę - przyjaciółkę, z którą widujemy się dosyć rzadko bo mieszkamy kawałek od siebie ale wiem, że w razie problemów mogę na nią liczyć, nawet o 1 w nocy. Zrozumiałam, że nie chodzi tu o to żeby siedzieć codziennie na telefonie i plotkować albo spotykać się codziennie na kawkę ale mimo odległości i swoich żyć, obowiązków, mieć kogoś, z kim da się pośmiać i popłakać, kto Cie nie wystawi, co do którego ma się pewność, że po prostu będzie.
Dziewczyny, pod koniec tygodnia mam wizytę, i jesli wszystko będzie ok umawiamy się na prenatalne i poznam płeć dziecka [emoji86][emoji85][emoji214]