reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Jaka macie temperature? Moj mąż oszalał i ciągle mierzy mi temperaturę a ja mam ciągle 37 lub więcej, ale w ciąży to normalne piszą, że powinna być wyższa niż 37, bo nizsza niż 37 toproblem może być z ciążą...
A on panikuje że to może koronawirus..ja zwariuje niedługo 😲😲
Ja mam w granicach 36.4 i ciągle mi zimno, chodzę w 2 swetrach jakbym miała grypę i najgorsza gorączkę. To był zresztą pierwszy i jedyny miarodajny objaw ciazy na parę dni przed terminem miesiączki 🙂
 
reklama
A przytylyscie już coś? Bo ja nic 😄
Ja też na szczęście nic, ale nie mogę patrzeć na wodę od kilku dni i boję się że jak nie będę pić to woda zacznie się zbierać w organizmie i pewnie coś przybędzie. Chociaż każdy kilogram przyjmę z godnością bo to dla dzidzi to chciałabym znowu zacząć pić normalnie 😂
Na początku strasznie chciało mi się pić a teraz sie zmuszam 😐
 
Jaka macie temperature? Moj mąż oszalał i ciągle mierzy mi temperaturę a ja mam ciągle 37 lub więcej, ale w ciąży to normalne piszą, że powinna być wyższa niż 37, bo nizsza niż 37 toproblem może być z ciążą...
A on panikuje że to może koronawirus..ja zwariuje niedługo [emoji44][emoji44]

Ja czuje po sobie ze mam podwyższona temperaturę, dwa razy mierzyłam i miałam 36,8-36,9 niby nic ale człowiek czuje ze jest jakoś inaczej [emoji846]
 

W czas...
A no w czas. Miałam 11 miesięcy na zajście w ciążę i dopiero w czas wirusa się udało. Moje życie to jedna wielka parodia [emoji19] Ale i tak się cieszę choć i strach jest...

Piersi to mi zaraz eksplodują. Czy Was też tak bolą cały czas? Bo mnie normalnie uraza samo powietrze [emoji849]
 
Wiesz , dla tych co sie udaje moga myslec , a żebym wiedziala to bym przełożyła starania ... ale dla tych co już starają sie długo o pierwsze dziecko to raczej ciezko to przełożyć na później i chcą próbować mimo, tego wirusa.. a są kobiety do porodu, w zaawansowanej ciąży, w połowie i na poczatku tak jak my i musi ktoś się nami zająć , bedzie ciezko no ale jakoś trzeba ... nikt czasu nie cofnie...
,ja już się oswoiłam z tą całą sytuacją ale nie ukrywam że pomogło mi w tym USG żeby dowiedzieć się że z ciaza wszystko w porządku.
Musi być dobrze. Pewnie będą jakieś niedogodności i opóźnienia, ale skoro Bóg nam teraz zesłał dzieciątka to wiedział co robi 😉
Grunt żebyśmy my dbały o siebie nie tylko fizycznie ale też psychicznie żeby tym naszym serduszkom nie szkodzić. 💕
 
A no w czas. Miałam 11 miesięcy na zajście w ciążę i dopiero w czas wirusa się udało. Moje życie to jedna wielka parodia [emoji19] Ale i tak się cieszę choć i strach jest...

Piersi to mi zaraz eksplodują. Czy Was też tak bolą cały czas? Bo mnie normalnie uraza samo powietrze [emoji849]
Tak bardzo mnie bolały, ale od kilku dni nic.. chyba przestały rosnąć 😲a zaczęłam 7 tc
 
Witaj [emoji4] i gratulacje [emoji173]

Ja w pierwszej ciąży przytyłam 22kg i na porodówkę jechałam z wagą 90kg [emoji85] dlatego teraz trochę się pilnuje - chociaż strasznie mnie ciągnie do słodkiego pomimo że wiem iż skończy się mdłościami [emoji2961]

Jej dużo... A udalo Ci się to później zgubić?
 
Jaka macie temperature? Moj mąż oszalał i ciągle mierzy mi temperaturę a ja mam ciągle 37 lub więcej, ale w ciąży to normalne piszą, że powinna być wyższa niż 37, bo nizsza niż 37 toproblem może być z ciążą...
A on panikuje że to może koronawirus..ja zwariuje niedługo 😲😲
Mi się też utrzymuje cały czas 37-37,3
 
reklama
Reszcie powiem jak będę po 1szej wizycie.
Ale z mamą mieszkam, mamy dobry kontakt i ciężko już mi było na sercu to ukrywać.
Zresztą jakby się (nie daj Boże!) coś złego wydarzyło to też bym się jej zwierzyła napewno.
Ale tak się jakoś dzisiaj zestresowałam tym że mam jej powiedzieć. Jak gówniara... W pierwszej ciąży było chyba inaczej.
I oczywiście temat koronawirusa i problemów z dostępem do lekarzy wypłynął jako pierwsza reakcja. I tak mi jakoś smutno się zrobiło. Ale taki mam dzisiaj humor troszkę depresyjny, więc nie zaprzątajcie sobie mną głowy :)

Twoja mama pewnie się teraz o ciebie martwi I dlatego tak zareagowała, wiem że miłej by było usłyszeć szczęście w ustach matki ale napewno też jest szczęśliwa. A Szymek to napewno będzie super starszym bratem i będzie się cieszył z rodzeństwa❤️
 
Do góry