reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2020

U was tradycyjne :) Ja rosolu nie lubie, nigdy nie robilam. Ostatnio chcialam byc tradycyjna i zrobic po raz pierwszy schabowe ale okazalo sie, ze nie mam tluczka 😁 u nas dzis ukochana lazania :)
 
reklama
Dziś czuje się wyjątkowo dobrze więc postawiłam na niedzielny obiad! Miałam ochotę na rosół i od taki powstał :) miłego dnia
Mmm pysznie wygląda [emoji39][emoji39]

Ja dziś jarzynowa zrobiłam [emoji7][emoji7]
IMG_20200405_124701.jpeg
 
U mnie też tradycja schabowy, ziemniaki z koperkiem i mizeria, a na deser mąż kupił ciasto tiramisu i tak się zapchałam, że już chyba dziś nie wstanę [emoji23] jutro koniecznie jakaś zupka na dwa dni musi być [emoji3049][emoji1647][emoji534] żeby codziennie przy garach nie stać [emoji12]
 
reklama
U mnie też dziś schabowe ale z fileta i do tego pyzy z kapustą młodą. Kilka razy zwymiotowałam, a mąż zaczyna latać koło mnie jakby nie wiadomo co mi było.
 
Do góry