reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

Ja za to nie wiem jak mam o tym powiedziec swojemu szefowi.. Moze zrozumie ze zdrowie moje i Okruszka będzie wazniejsze niz praca w jego sklepie zoologicznym. Lubie ta prace ale sie boje. Nie o siebie ale o dziecko...

I tez nie mozecie teraz spac??
 
reklama
Ja za to nie wiem jak mam o tym powiedziec swojemu szefowi.. Moze zrozumie ze zdrowie moje i Okruszka będzie wazniejsze niz praca w jego sklepie zoologicznym. Lubie ta prace ale sie boje. Nie o siebie ale o dziecko...

I tez nie mozecie teraz spac??
Ja ogólnie prowadzę raczej nocny tryb życia, w ciąży sie to nie zmieniło. Pracowałam do 12 marca, od tamtego czasu jestem na zwolnieniu, ze względu na panującą sytuację. Pracuje w kantorze wymiany walut i mam styczność z mnóstwem osób, więc bezpieczniej dla mnie i malucha jest siedzieć w domu.
 
Ja ogólnie prowadzę raczej nocny tryb życia, w ciąży sie to nie zmieniło. Pracowałam do 12 marca, od tamtego czasu jestem na zwolnieniu, ze względu na panującą sytuację. Pracuje w kantorze wymiany walut i mam styczność z mnóstwem osób, więc bezpieczniej dla mnie i malucha jest siedzieć w domu.

A to tez bym na L4 uciekala... Ja zasnac nie moge bo Pepsi sie opilam . Jakos magicznym sposobem na wzdecia mi pomogla :-)
 
Podobno luteina nie ma wplywu na organizm a podtrzymuje ciążę jesli jest niski progesteron , ale gdzieś rzucilo mi sie w oczy , ze duza ilość progesteronu wpływa jakoś na hemoroidy i chyba u mnie tak wpłynęło, bo zauważyłam , ze mi wyszły [emoji51]
Wybaczcie , ze wspominam taki nieciekawy temat ale przy okazji zapytam czy któraś miala z tym problem w ciąży i jak z tym walczyć?
Ja miałam większość pierwszej ciąży. I dzięki Bogu była to moja pierwsza ciąża, bo bywały dni, że nie byłam w stanie podnieść się z łóżka z bolu i całe dnie leżałam... ale kurcze nie pamiętam, co można było. Czy można było jakieś czopki czy maść:(
 
To i tak się ciesz że teraz zapytał. Ja poszłam po L4 do rodzinnej 11 marca ze względu na korona wirusa i cały stres potęgowała jeszcze praca a nie chciałam czekać do 1 wizyty z L4 bo nie byłabym w stanie to już wtedy przed wizytą dostałam pytanie jak wyobrażam sobie co dalej czy będę kontynuować czy wracać do pracy..przed jakakolwiek wizyta kiedy jeszcze nic nie wiedziałam poza betą i kilkoma pozytywnymi testami [emoji44]
Pracodawcy nie mają wyczucia w takich momentach

A daj spokój. Nie powinni tak stawiać sprawy. I co mu odpowiedziałaś? To u mnie było jeszcze lepiej przy konkursie na moje stanowisko kilka lat temu. Na rozmowie ówczesny szef zapytał mnie czy planuję w najbliższym czasie zajść w ciążę bo oni nie mają kasy żeby zatrudniać kogoś na zastępstwo i płacić mi w ciąży[emoji849] [emoji85]
 
A miałaś wcześniej badany poziom progesteronu zanim zaczęłaś to brać?
Mój przed Duphastonem to 0.14.. więc praktycznie mój organizm to nie produkowal

To strasznie mało. Ale rozumiem, że przed ciąża czy już w trakcie taki niski poziom? U mnie był niezły progesteron przed ciąża ok 15-16, w ciąży też miescil się w normie ale baaardzo wolno rósł więc chyba lepiej się wspomoc.

A na hemoroidy @Dżasta:) jeśli nie są bardzo dokuczliwe to sprobuj samą masc stosować z zewnątrz.
 
To strasznie mało. Ale rozumiem, że przed ciąża czy już w trakcie taki niski poziom? U mnie był niezły progesteron przed ciąża ok 15-16, w ciąży też miescil się w normie ale baaardzo wolno rósł więc chyba lepiej się wspomoc.

A na hemoroidy @Dżasta:) jeśli nie są bardzo dokuczliwe to sprobuj samą masc stosować z zewnątrz.
Przed ciaza mialam taki poziom. Stad Duphaston..
 
A daj spokój. Nie powinni tak stawiać sprawy. I co mu odpowiedziałaś? To u mnie było jeszcze lepiej przy konkursie na moje stanowisko kilka lat temu. Na rozmowie ówczesny szef zapytał mnie czy planuję w najbliższym czasie zajść w ciążę bo oni nie mają kasy żeby zatrudniać kogoś na zastępstwo i płacić mi w ciąży[emoji849] [emoji85]
Mój szef ogólnie się z tym liczył że będę w ciąży bo dwa lata temu kiedy zaciążyła zastępczyni kierowniczki w naszym biurze mieli wybrać następcę.. dodam że wtedy jeszcze nie planowałam..wszyscy wkoło stawiali na to że mnie wybiorą...pracowałam na tym samym stanowisku komputerowym z tymi obowiązkami i nie trzeba by mnie za bardzo szkolić za wyjątkiem kilku tabelek no ale wybrali osobę która robiła tylko faktury i musiała wejść w rytm od początku bo jak to podsumowali zaraz pewnie będę w ciąży i nie będą szkolić następnej od początku...fajnie że wiedzieli więcej niż ja o tym czy i kiedy będę w ciąży...
Stwierdziłam że jak już to nastąpi nie będę mieć skrupułów na szybkie L4 tym bardziej że praca jest mega stresująca nierzadko ogarnąć trzeba kilka rzeczy na raz a jeszcze co chwilę dzwonił telefon z bieżącymi sprawami od przedstawicieli handlowych lub klientów na które zawsze trzeba było znać złoty środek i odpowiedź..
Do tak wczesnego L4 popchnęła mnie też sytuacja z koronawirusem byłam przerażona i bałam się o dziecko..
Powiedziałam że więcej mogę powiedzieć dopiero kiedy odbędzie się pierwsza wizyta a później koronawirus sparaliżował trochę firmę bo zamówień (branża AGD) zrobiło się mniej i z tego co wiem dziewczyny chodzą do pracy co drugi dzień więc sprawa ucichła...ale już teraz wiem że będę kontynuować je do porodu..nie ma innej opcji..szkoda nerwów. Zdrowie tej małej istotki jest teraz najważniejsze 💖
I chociaż mam umowę na czas nieokreślony to wiem że nie ma opcji powrotu do firmy..trudno. może później trafię na mniej stresująca pracę.
Trochę się rozpisalam 🙈
 
Pozatym zrobił mi się od jakiegoś czasu "ciążowy mózg" i ciężko mi się na czymkolwiek skupić więc nie wyobrażam sobie teraz siebie w tej pracy...
Narobilabym więcej szkody niż pożytku pewnie a jakbym miała przekazać stanowisko drugiej zmianie to nie wiem ile bym miała niezałatwionych spraw dziennie...wstyd by mi było 😂
Nie żałuję swojej decyzji.
A z tym ciążowym mózgiem to trudno mi się skupić nawet prowadząc auto kiedy jechałam do lekarza..przerasta mnie to.haha czuje się taka głupiutka 😂
 
reklama
Pozatym zrobił mi się od jakiegoś czasu "ciążowy mózg" i ciężko mi się na czymkolwiek skupić więc nie wyobrażam sobie teraz siebie w tej pracy...
Narobilabym więcej szkody niż pożytku pewnie a jakbym miała przekazać stanowisko drugiej zmianie to nie wiem ile bym miała niezałatwionych spraw dziennie...wstyd by mi było 😂
Nie żałuję swojej decyzji.
A z tym ciążowym mózgiem to trudno mi się skupić nawet prowadząc auto kiedy jechałam do lekarza..przerasta mnie to.haha czuje się taka głupiutka 😂

I dobrze zrobilas idac na L4... :-) zdrowie Twoje i maluszka najwazniejsze.. :-) Co do ciazowego mozgu.. i ciazowego stanu umyslu.. to mialam tydzien urlopu w marcu a dzis jak szefowa sie pytala kiedy to bylo i ile dni to nie potrafilam sobie przypomniec.. :-)
 
Do góry